Inicjatywa NVIDIA Max-Q, mająca na celu zmniejszenie laptopów zbiera swoje pierwsze żniwa. Czy GeForce GTX 1060 Max-Q to układ, który faktycznie gwarantuje odpowiednie możliwości?
GeForce GTX 1060 Max-Q stał się częścią nowego laptopa HP, czyli modelu Omen 15. Redakcja serwisu notebookcheck.net postanowiła sprawdzić, czy nowa wersja bardzo popularnego układu graficznego w odchudzonej wersji to rzecz, w którą warto inwestować. Obawy, że może być inaczej, są jak najbardziej uzasadnione – zegary zostały bowiem obniżone o 30% w stosunku do bazowych wartości. Jak prezentuje się finalny efekt?
Okazuje się, że GeForce GTX 1060 Max-Q jest wolniejszy niż podstawowy model, ale nie jest to aż tak wielka różnica, jak można było się spodziewać. Straty wynoszą około 10-12% jeśli chodzi o pomiary benchmarków – nadal jest to jednak karta znacznie bardziej wydajna od GTX 1050 Ti, dzięki czemu rozgrywka na pełnych detalach w FullHD w 60 klatkach na sekundę w zdecydowanej większości przypadków nie powinna być problemem.
Sytuacja jest zgoła odmienna niż miało to w przypadku GTX 1080 wykorzystującego technologię Max-Q, które notowało spore straty w wydajności w stosunku do podstawowej wersji. Oczywiście także i rezultaty notowane przez GTX 1060 Max-Q odbiegają nieco od zapewnień NVIDII, która mówiła wprost, iż nie zauważymy żadnych zmian w kontekście osiągów, ale pozostaje nam liczyć na to, że technologia będzie stale dopracowywana.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.