Przyczepka do roweru wcale nie musi być obciążeniem dla naszej kondycji i nóg. Pokazuje to model Roland PAXXTER e, wyposażony w dwa silniki dostosowujące asystę do szybkości pedałowania.
Przyczepki rowerowe to coraz bardziej popularne akcesorium. Pozwalają one na przewiezienie sporego ciężaru na niewielkie odległości, a przede wszystkim pozwalają na dotarcie tam, gdzie nie zawsze jest to możliwe z wykorzystaniem samochodu.
Przewożenie dodatkowego ładunku nie jest jednak najprostszą sprawą z punktu widzenia rowerzysty – zmęczenie jest znacznie większe, niż w przypadku jazdy bez dodatkowego obciążenia. Na szczęście na rynku pojawia się właśnie znakomite rozwiązanie.
Oto przyczepka z dwoma silnikami elektrycznymi
Firma Roland zaprezentowała przyczepkę PAXXTER e. To akcesorium, które zostało wyposażone w dwa silniki o mocy 125W, które umieszczono przy obydwu kołach. Pozwalają one na asystę przy prędkości dochodzącej do 25 km/h.
Przyczepka PAXXTER e oferuje trzy tryby wsparcia, a moc asysty elektrycznej jest regulowana za pośrednictwem specjalnego sensora wykrywającego siłę, z jaką pedałujemy, dostosowując do niej działanie silnika.
Przyczepka została także wyposażona w światła elektryczny pokazujące aktualny poziom naładowania ogniwa – bateria ma z kolei pojemność 180 Wh i znajdziemy ją w podwoziu przyczepki. W razie potrzeby możemy także zastosować drugie, dodatkowe ogniwo, znacznie zwiększając zasięg.
Roland PAXXTER e trafiła już do sprzedaży w Europie. Przyczepka jest dostępna w dwóch wariantach pojemnościowych: 156 oraz 239 litrów. Niestety, cena nie należy do najniższych:
- Roland PAXXTER e 156L – 3299,90 euro (ok. 14 700 złotych)
- Roland PAXXTER e 239L – 3399,90 euro (ok. 15 100 złotych)
Zobacz również:
- Test taniego roweru elektrycznego PVY Z20 PRO, czyli Wigry 5 na sterydach
- Test taniego roweru elektrycznego Eleglide M1 Plus. Wygodna podróż w dobrej cenie?
- Najlepsze rowery elektryczne do 5000 złotych
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Przyczepka rowerowa w cenie używanego auta średniej klasy. Po prostu wymarzony sprzęt dla Polaków.
Kolejny s**t dla leni niszczący planetę. Tego litu i kobaltu to dzieci w Afryce zabraknie żeby go ukopac
Taniej i sensowniej kupić rower elektryczny i zwykłą przyczepkę:)