Lenovo IdeaPad S300 to niedrogi laptop, który choć Ultrabookiem nie jest, stylistycznie do tej linii nawiązuje. Zaprojektowany z myślą o mniej wymagających użytkownikach, bazuje na procesorze Intel Core i3 generacji Sandy Bridge. Ponadto znajdziemy tutaj klawiaturę AccuType oraz 3 porty USB (w tym również jeden w standardzie 3.0).
W wersji pozbawionej systemu operacyjnego sprzęt kosztuje nieco ponad 1 500 zł, drożej, jeśli chcecie się skusić na testowany przez nas wariant z Windows 8. Czy warto? Poznajcie naszą opinię o Lenovo IdeaPad S300.
Inspirację segmentem Ultrabooków widać, jak na dłoni.
Moda na Ultrabooki trwa. Super smukłe i lekkie maszyny, których niewątpliwym atutem jest elegancki wygląd, przypadły do gustu wielu mobiManiaKom. Część z nich nie zdecydowała się jednak na zakup wymyślonego przez firmę Intel komputera, z racji wysokiej ceny. Jak do nich dotrzeć? Oczywiście oferując tańszy sprzęt, który choć jako Ultrabook kwalifikowany być nie może, to pod względem wzornictwa do niego nawiązuje. Na taką też politykę postawił chiński koncern Lenovo, proponując model IdeaPad S300. Wykonana z tworzywa sztucznego obudowa mierzy nieco ponad 2,2 cm grubości i waży 1,6 kg – nie są to może parametry, którymi pochwalić się może maszyna klasy ThinkPad X1 Carbon, ale i tak są powody do zadowolenia – zwłaszcza, że tańsze warianty recenzowanego komputera kosztują niecałe 1 700 zł.
Wizualnie notebook prezentuje się dobrze. Elementy konstrukcyjnie są nieźle spasowane, choć sztywność pokrywy pozostawia dużo do życzenia. Kombinacja srebrnej klapy, czarnej błyszczącej ramki wokół ekranu i utrzymanego w czarnej kolorystyce, dwuczęściowego pulpitu wypada bardzo udanie. Pokrywa wspiera się na podłużnym zawiasie, pozwalającym na odchylenie ekranu do 130 stopni – to zdecydowanie niedużo, co odczujemy zwłaszcza w czasie pracy z komputerem w czasie podróży. Spodnią część obudowy można bez większych problemów zdemontować – w ten sposób uzyskamy dostęp do komory dysku twardego, zatoki RAM i systemu chodzenia. Na uwagę zasługuje też prosty i użyteczny mechanizm blokady akumulatora.
[nggallery id=108 template=techmaniak]
Dostępne porty rozdzielono na dwie boczne listwy – na prawą stronę trafiły dwa gniazda USB w standardzie 2.0, złącze ładowarki, MiniJack (kombo mikrofon i słuchawki 3,5 mm) i czytnik kart SD. Z drugiej strony znalazło się miejsce dla gniazda LAN, portu HDMI i pojedynczego złącza USB w standardzie 3.0. Tył i przód maszyny pozostały niewykorzystane. Osobom praworęcznym takie rozmieszczenie portów nie będzie przeszkadzać – leworęczni mogą natomiast narzekać na wysunięte do przodu złącza USB 3.0 i HDMI.
Nieduży akumulator nie starcza na długo, ale też relatywnie szybko można go naładować.
Lenovo IdeaPad S300 wyposażony został w nieduży, wymienny akumulator litowo-jonowy, o pojemności 2 200 mAh (32 Wh). W testach (przy ustawieniu jasności ekranu na 50%) uzyskałem następujące wyniki.
Do komputera dołączono zasilacz, który umożliwia naładowanie włączonej maszyny (od 6% do 99%) w zaledwie 1 godzinę i 20 minut.
Komputer nie jest specjalnie cichy, ale też się nie grzeje.
Sercem laptopa jest jeden z prostszych, ale jednocześnie mniej grzejących się procesorów generacji Sandy Bridge Intela. Dzięki temu system kanałów wentylacyjnych bez trudu odprowadza naddatki ciepła, a obudowa przez cały pozostaje chłodna (wyjątkiem jest tutaj lewa strona maszyny, gdzie znajduje się wylot powietrza – w tym miejscu komputer jest cieplejszy, ale temperatura nadal utrzymuje się w rozsądnych granicach). Hałas generowany przez aktywny system chłodzenia jest zauważalny (około 40 dB), ale mieści się w akceptowalnych normach dla sprzętu tej klasy.
Rolę magazynu danych spełnia dysk HDD marki WD, oferujący pojemność 500 GB i szybkość 5 400 RPM. Jego wydajność stoi na zaskakująco przyzwoitym poziomie (jak na ten segment urządzeń) a ilość wolnego miejsca spokojnie wystarczy na system, niezbędne oprogramowanie i na dane użytkownika.
Pod względem jakości głośników komputer nie odbiega od większości budżetowych konstrukcji. Na basy liczyć nie możemy, ale średnie i wysokie tony są czyste i wyraźne, a do tego przyjemnie zaskakuje maksymalna użyteczna głośność (poziom, przy którym nie odnotowałem jeszcze irytujących trzasków i „charczenia” sięgał 80 dB). Do tego producent dorzucił niezłej jakości kamerkę HD (720p, 11 kl/s) z czujnikiem oświetlenia oraz dobrej klasy mikrofon. W kwestii modułów komunikacyjnych liczyć możemy na kartę RealTek RTL8101 o przepustowości 1000 Mbps i wyprodukowany przez Intela komplet Centrino Wireless-N 2230 BGN (802.11 b/g/n + Bluetooth 4.0) – ten ostatni znajdziemy również w dużo droższym tablecie PC Lenovo ThinkPad S230U.
[nggallery id=110 template=techmaniak]
Testowy egzemplarz S300 pracował pod kontrolą systemu Windows 8, do którego producent dorzucił pakiet dedykowanych aplikacji – między innymi wirtualną chmurę i kilka narzędzi systemowych (w tym Smart Update i program do przywracania systemu i robienia kopii zapasowych).
15,6-calową matrycę TN przykryto błyszczącą powłoką.
[nggallery id=112 template=techmaniak]
Lenovo IdeaPad S300 wyposażony został w ekran o przekątnej 13,3″ i rozdzielczości 1 366 x 768 pikseli. Wyprodukowana przez Samsunga matryca TN (sygnatura LTN133AT28L01) osłonięta jest błyszczącą powłoką, co z jednej strony podnosi walory obrazu (kolory są żywsze), a z drugiej generuje niechciane odbicia – zwłaszcza w słoneczne dni lub w jasno oświetlonych pomieszczeniach. Maksymalna jasność wyświetlacza (dla komputera podpiętego do sieci elektrycznej) wynosi 218 cd/m2, co wystarczy do komfortowej pracy z maszyną. Warty uwagi jest fakt, że po przejściu na zasilanie bateryjne jasność utrzymuje się na nominalnym poziomie, co nie jest wcale takie powszechne – nawet w droższych maszynach, niż S300. Nieco gorzej wypada równomierność podświetlenia – różnica między skrajnymi punktami wynosi w sumie około 16%, ale nadal utrzymuje się w graniach akceptowalnych dla tej klasy urządzeń.
Matryce TN nie słyną z szerokich kątów widzenia – deformacja kolorów jest widoczna przy odchyleniu w każdą stronę, ale w płaszczyźnie poziomej rzadko kiedy bywa problemem. Osoby zajmujące się obrabianiem zdjęć powinny zwrócić uwagę na rozkład krzywych barw – odchylenie niebieskiej linii oznacza, że kolory wyświetlane na ekranie będą lekko ocieplone.
Klawiatura wyróżnia się odwróconym układem klawiszy funkcyjnych.
Klawiatury są z reguły mocnym punktem wyposażenia komputerów Lenovo. Tak nie jest jednak w wypadku IdeaPad S300 – sprzęt wyposażono w przeciętną klawiaturę typu wyspowego z długimi klawiszami Shift i Backspace oraz jednopiętrowym Enterem. Bloku alfanumerycznego nie znajdziemy, a segment strzałek wkomponowano w blok zasadniczy. Klawisze są zaokrąglone i lekko chropowate – w przeciwieństwie jednak do tych, które znamy choćby z modelu ThinkPad T430u, mają średni skok ze słabym odbiciem. Warto też zwrócić uwagę na odwrócony układ klawiszy funkcyjnych – dostęp do nich uzyskamy dopiero po przytrzymaniu klawisza Fn (odwrotnie, niż zazwyczaj).
[nggallery id=114 template=techmaniak]
Gładzik ulokowany jest asymetrycznie, bliżej lewej krawędzi maszyny. Lekko zagłębiona w pulpicie roboczym płytka dotykowa zintegrowana została z przyciskami odpowiadającymi za lewy i prawy przycisk myszy. Czułość gładzika jest satysfakcjonująca, nie zabrakło również wsparcia dla multi-dotyku.
Do prostych zadań IdeaPad S300 jest jak znalazł.
Sercem testowanej maszyny jest jeden z najsłabszych procesorów generacji Sandy Bridge – Intel Core i3-2365M o taktowaniu 1,40 GHz (TDP 17W, 3 MB cache), wpierany przez 4 GB pamięci RAM na kościach DDR3 (1 600 MHz) oraz zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 3000. To typowo biurowa kombinacja, ale sprawdzi się również w roli odtwarzacza multimediów i platformy dla prostych gier.
1. Multimedia
W trakcie testów sprawdziłem pliki multimedialne o następującej charakterystyce:
Każdy z plików został odtworzony bez problemów.
2. Wydajność w pracy
3. Wydajność w grach
Jak już wspominałem wcześniej, notebook bazuje tylko na zintegrowanym układzie Intel HD Graphics 3000, a co za tym idzie, nie jest maszyną dla graczy. Sprzęt sprawdzi się jednak w prostszych i mniej wymagających grach.
Lenovo IdeaPad S300 to notebook prosty – w cenie nie przekraczającej 2 000 zł dostajecie sprzęt z systemem Windows 8, wyposażony w podzespoły o podstawowej funkcjonalności, ale sensownie zoptymalizowane. Czy to wystarczy? Tak, jeśli szukacie przede wszystkim maszyny do przeglądania sieci czy oglądania filmów na większym ekranie. Bardziej wymagający użytkownicy poszukać powinni czegoś innego.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Lenovo IdeaPad S300 to jeden z tańszych komputerów pracujących pod kontrolą systemu Windows 8, ale nie jedyny. Ciekawym wyborem może być również Acer Aspire V5-571P – uniwersalny komputer mobilny z ekranem dotykowym. A jeśli system ma dla Was znaczenie drugorzędne, zerknijcie na laptopa ASUS X501A, który na rynku dostępny jest w konfiguracjach kosztujących mniej, niż 1 500 zł.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Dodam, że również zawias mi z jednej strony padł przy normalnym użytkowaniu i to nawet nie po całym miesiącu użytkowania.
Prawda zawiasy połamały się po miesiącu SERWISSSS stwierdził ze z winy użytkownika:)))) Parodnia mam nadzieje ze ludzie oleją te firme:))
złom po 2 miesiącach padł mi dysk a używałam tylko Worda poszedł na serwis miesiąc im zajęła naprawa . Bateria max 2,5 h co gorsza obudowa mi pękła przy zawiasach
Czas naprawy to już akurat wina serwisu, wymiana zawiasów to też nie powinien być dla nich problem
Potwierdzam powyższe opinie. Po 3-4 miesiącach gniazda śrub przy zawiasach pękają. Serwis w Niemczech twierdzi, że uszkodzenie powstaje w wyniku złego użytkowania (uszkodzenia to ich zdaniem ryska na obudowie matrycy po drugiej stronie laptopa :) ). Serwis nie odpowiada na odwołania....
dramat, w trzecim miesiącu rozeszła mi się obudowa przy zawiasie, serwis stwierdził, że nie naprawi!
złom pękają zawiasy po około 2 miesiącach , serwis odmawia naprawy gwarancyjnej