XNOTE P370EM, dostępny na polskim rynku wariant Clevo P370EM, to niewątpliwie sprzęt przyciągający uwagę. Nieczęsto w końcu zdarza się, aby laptop mógł pochwalić się wydajnością przewyższającą stacjonarne komputery. Sercem maszyny jest mocny procesor generacji Ivy Bridge i duet kart graficznych Radeon HD 7970M, wspomagany przez 16 GB pamięci RAM.
Czy w rzeczywistości bliźniak Clevo P370EM jest równie potężny, jak prezentuje się na papierze? Czy jest sens inwestować w laptopa, którego mobilnym komputerem raczej nazwać nie można? Poznajcie naszą opinię na temat XNOTE P370EM.
Spis treści
Wieki, ciężki, masywny i solidny – oto XNOTE P370EM.
Komputer dla gracza nie musi być lekki, ładny i smukły. Nie musi też udawać Ultrabooka – zwłaszcza, jeśli jego sercem są podzespoły kojarzone raczej ze stacjonarnymi maszynami, niż tradycyjnymi notebookami. Stąd też XNOTE P370EM nie jest urządzeniem wizualnie tak atrakcyjnym, jak Acer Aspire S7 czy ASUS Zenbook Infinity. Pomimo to może się podobać. Mierząca blisko 5 cm grubości obudowa wykonana została niemal w całości z tworzywa sztucznego wysokiej klasy – wyjątkiem jest aluminiowy panel, w którym osadzono płytę klawiatury. To pozwoliło utrzymać wagę komputera na poziomie 4,3 kg, pomimo znacznych gabarytów (419 x 293 mm). Utrzymana w czarnej, matowej kolorystyce konstrukcja, wykończona została warstwą antypoślizgowego materiału – trafił on między innymi na pulpit roboczy i pokrywę maszyny.
Wykorzystany przez XNOTE kadłub jest bardzo dobrze wykonany – wszystkie elementy konstrukcyjne właściwie spasowano, dbając również o to, aby sam szkielet zachował odpowiednią sztywność. Zarówno w spodniej części maszyny, jak i w okolicach pulpitu, nie ma mowy o odkształcaniu, trzeszczeniu czy skrzypieniu obudowy. Najsłabsza część laptopa to pokrywa, która z racji swojej przekątnej wrażliwa jest na silny nacisk w środkowej części. To jednak nieduży minus, który nie przysłania zasadniczego faktu – P370EM to solidnie skonstruowany sprzęt.
[nggallery id=126 template=techmaniak]
Pokrywa wspiera się na dwóch mocnych zawiasach, pozwalających na odchylenie ekranu do 130 stopni – to niedużo jak na komputer mobilny, ale w wypadku XNOTE P370EM to wada, na którą raczej uwagi nie zwrócicie. Aby dostać się do wnętrza komputera, niezbędny będzie demontaż kilku elementów – najszybciej odsłonicie komorę dysku twardego i zdemontujecie akumulator, nietrudno również dostać się do chłodzenia, pamięci RAM, CPU i GPU.
Przy tak dużej dostępnej powierzchni, projektanci nie musieli martwic się o minimalizowanie ilości dostępnych portów. Jedynie przód maszyny pozostał niewykorzystany – na tył trafiły złącza zasilania HDMI, DisplayPort i pojedyncze USB 3.0. Na bokach z kolei ulokowano napęd optyczny, eSATA/USB 2.0 i trzy porty USB 3.0 (prawa strona) oraz złącze LAN, czytnik kart pamięci i gniazda audio (jack, S/PDIF, mikrofonu, słuchawkowe). Rozmieszczenie portów jest przemyślane i nie budzi zastrzeżeń – bez względu na to, czy jesteście prawo- czy leworęczni, komputer obsługiwało będzie się Wam wygodnie.
Nieco ponad 2h w najlepszym wypadku – na tyle możecie liczyć z daleka od gniazdka.
Pomimo pojemnego akumulatora (89,21 Wh), na długi czas pracy nie macie co liczyć. W najlepszym wypadku obejrzycie długi film lub pogracie przez ponad godzinę w FPSa. W testach (przy ustawieniu jasności ekranu na 120 cd/m2, czyli korzystając z około 30% siły podświetlenia) uzyskaliśmy następujące wyniki.
Do komputera dołączono potężny zasilacz (model ADP-330AB D) ważący ponad 1.2 kg – zapewnia on na wyjściu 16,9 A / 19,5 V i umożliwia naładowanie naładowanie włączonej maszyny (od 5,6% do 99%) w godzinę i 40 minut.
Wysokie temperatury? To nie problem.
XNOTE P370EM wyposażony został w podzespoły bardzo wydajne, ale jednocześnie wymagające niezłego chłodzenia. Aby utrzymać temperaturę wewnątrz obudowy na rozsądnym poziomie, projektanci sięgnęli po rozbudowany system chłodzący – 3 wentylatory i dziesiątki miedzianych rurek odprowadzają ciepło do potężnych kanałów wentylacyjnych ulokowanych na tyle komputera. Dzięki temu nawet w czasie intensywnego grania obudowa zachowuje optymalną temperaturę, nie nagrzewając się bardziej, niż do 35-36 stopni C. Pod obciążeniem temperatura na CPU sięga 89-90 stopni C, ale nie zanotowaliśmy problemów ze stabilnością działania systemu.
Hałas generowany przez aktywny system chłodzenia jest zauważalny i sięga 43 dB w czasie maksymalnego obciążenia. W normalnej, codziennej pracy możecie liczyć na 8 dB mniej – to nadal dużo, ale taki już urok ultra-wydajnych laptopów.
Rolę magazynu danych pełni hybrydowy dysk ST500LM000-1EJ162, oferujący 500 GB pojemności, szybkość 5 400 RPM i podręczną pamięć 8 GB SSD (64 MB Cache). Nie jest słaby egzemplarz, ale w maszynie tej klasy spodziewaliśmy się jednak czegoś więcej. Dla miłośników optycznych nośników przygotowano napęd DVD+R DL (TSSTcorp SN-208DB).
To, co wyróżnia masywnego P370EM wśród innych laptopów, to nie tylko wydajność w grach. Sprzęt zaskakuje również przyzwoitym systemem audio, sygnowanym przez ONKYO. Do stereofonicznych głośników dodano subwoofer ulokowany na spodzie obudowy – taki zestaw z powodzeniem zastąpi tańsze systemy, pozwalając cieszyć się sensownymi średnimi i niskimi tonami w filmach i grach. Bardziej wymagający sięgną zapewne po profesjonalne, zewnętrzne rozwiązania. Pozostali z powodzeniem mogą zostać przy pakiecie oferowanym przez XNOTE.
Do zestawu producent dorzucił czytnik linii papilarnych, dobrej jakości kamerkę 2 Mpix oraz przeciętny mikrofon. W kwestii modułów sieciowych liczyć możemy na bezprzewodową łączność zapewnioną przez duet Intel Centrino Advanced-N 6235 (WiFi w standardzie 802.11 a/b/g/n i Bluetooth) oraz RealTek RTL8168/8111 1000 Mbps (karta Ethernet).
Matryca TN oferuje wąskie kąty widzenia, ale przyzwoity czas reakcji.
Choć obecnie droższe komputery są już zazwyczaj wyposażone w matryce IPS, to w maszynach dedykowanych graczom spotkać jeszcze można panele TN, oferujące węższe kąty widzenia (deformacja kolorów jest widoczna przy odchyleniu w każdą stronę), ale też krótszy czas reakcji G/G, co przy dynamicznych grach bywa istotne. XNOTE bazuje na osłoniętym matową powłoką, 17,3-calowym wyświetlaczu Full HD (1 920 x 1 080 pikseli) – Chi Mei N173HGE-L11. Maksymalna jasność ekranu wynosi 330 cd/m2 (bez względu na to, czy jest podpięty do sieci elektrycznej, czy pracuje na zasilaniu bateryjnym), co w połączeniu z antyrefleksyjną powłoką pozwala komfortowo pracować nawet w bardzo mocno oświetlonych pomieszczeniach. Słabo wypada natomiast równomierność podświetlenia – różnica między skrajnymi punktami sięga nawet ponad 21%, co przy tym progu cenowym nie powinno mieć miejsca. Jasność ekranu przy minimalnej sile podświetlenia (1%) wynosi 34 cd/m2.
[nggallery id=128 template=techmaniak]
Podświetlenie klawiatury można konfigurować.
Laptopa wyposażono w klasyczną, nie-wyspową klawiaturę, z długimi klawiszami Shift i Backspace oraz jednopiętrowym Enterem. Blok alfanumeryczny dostawiono do bloku zasadniczego, podobnie, jak i segment strzałek. Niefortunnie ulokowano klawisz \, który wpasowany między spację a prawy Alt będzie przeszkadzał użytkownikom korzystającym z „ogonków”. Płytę klawiatury ulokowano w specjalnie przygotowanej niszy. Klawisze są płaskie i gładkie – cechują się głębokim skokiem, ale poziom oporu mógłby być lepiej dobrany.
[nggallery id=130 template=techmaniak]
Podświetlenie klawiatury jest konfigurowalne – do dyspozycji mamy specjalną aplikację, która pozwoli dobrać kolor i rodzaj podświetlenia: od prostych, jednolitych motywów, po różnokolorowe, pulsujące i ruchome efekty. Dużą płytkę dotykową zintegrowano z przyciskami odpowiadającymi za lewy i prawy przycisk myszy. To jeden z mniej wygodnych elementów interfejsu P370EM, na szczęście również niespecjalnie ważny – trudno wyobrazić sobie gracza, który zrezygnowałby z myszy na rzecz gładzika.
XNOTE P370EM wydajnością bije na głowę większość laptopów na rynku.
XNOTE dostarcza komputery konfigurowane na życzenie klienta, więc dobór podzespołów jest w rzeczywistości kwestią indywidualną. Testowany przez nas egzemplarz (wyceniony na blisko 7 tys. zł) oparty został na mocnym procesorze generacji Ivy Bridge – Intel Core i7-3630QM o taktowaniu 2,40 GHz (TDP 45W, 6 MB cache) – wspieranym przez 16 GB pamięci RAM na kościach DDR3 (1 600 MHz). Do tego producent dorzucił znakomity duet – dwie karty Radeon HD 7970M pracujące w trybie Crossfire. Jak taka kombinacja sprawdza się w rzeczywistości?
1. Multimedia
W trakcie testów sprawdziliśmy pliki multimedialne o następującej charakterystyce:
Z wyjątkiem najbardziej wymagającego, ostatniego pliku („surowy” plik z aparatu nagrywającego w standardzie 4K), przy którym wystąpiły problemy z płynnością obrazu, każdy film został odtworzony bez problemów.
2. Wydajność w pracy
3. Wydajność w grach
XNOTE P370EM to sprzęt dla wąskiej grupy odbiorców. Chcielibyśmy w niej być.
XNOTE P370EM to notebook wyjątkowy, kierowany do bardzo specyficznej grupy odbiorców – maniaKów, którzy nie chcą inwestować w komputer stacjonarny, a potrzebują wydajnego i solidnego sprzętu do grania. Testowana przez nas maszyna nie jest pozbawiona wad, jednak duża część z nich ma znaczenie marginalne. Największą barierą pozostaje oczywiście cena: warto jednak pamiętać, że P370EM nie jest konkurentem dla stacjonarnych PC-tów. To alternatywa dedykowana tym, którzy klasycznego „blaszaka” i tak kupić nie zamierzają.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.