„Niewielka” nowość
Odpowiedzią na wymagania współczesnego świata jest nowy Sonos PLAY:1 – twór mały formą, choć wielki duchem. Krystalicznie czysty dźwięk w kompaktowej konstrukcji stał się możliwy do osiągnięcia właśnie dzięki temu urządzeniu, zapewniającemu brzmienie mocne, przepełnione głębokim basem i czystymi wokalami. PLAY:1 jest ucieleśnieniem Hi-Fi, mimo, że na takowe nie wygląda. Nie na pierwszy rzut oka.
Przy wymiarach 161 x 120 x 120 i niecałych 2 kilogramach wagi zadziwia to, ile producentowi udało się upakować do środka. Po pierwsze, mamy tu 2 wzmacniacze klasy D, jest też tweeter, jest przetwornik nisko-średniotonowy i możliwość tworzenia osobnych kanałów (lewego i prawego).
To nie wszystko. PLAY:1 szczyci się swoimi możliwościami bezprzewodowymi, zapewnianymi przez szyfrowaną standardem AES sieć SonosNet 2.0. Co ciekawe, nie znajdziemy tu klasycznego wejścia na kable. Wszystko odbywa się w chmurze. Mozemy streamować treści z iTunes, ulubionych serwisów muzycznych i ogromną ilością darmowych, internetowych stacji radiowych czy podcastów.
Zamocowanie głośnika w domu przebiega w kilku prostych krokach. Najpierw instalujemy aplikację na smartfonie (iOS / Android), tablecie czy komputerze. Potem dodajemy głośnik wciskając jeden przycisk na ekranie.
Tyle. Program zajmie się resztą.
Fajną sprawą jest to, że PLAY:1 może synchronizować się z drugim egzemplarzem tego samego głośnika. To kolejny powód, dla którego warto zainteresować się systemem Sonosa; każdy z głośników jest elementem układanki, nad którą użytkownik sprawuje kompletną kontrolę. Chcesz jeden głośnik – masz jeden głośnik. Chcesz więcej – wystarczy kupić kolejny. Konfiguracja jest tak samo prosta, a zyskujesz pełny dźwięk o naprawdę wysokiej jakości. Ba, można nawet pokusić się o wyposażenie w PLAYBAR i SUB, zapewniające w rezultacie prawdziwy zestaw kina domowego.
Duża moc do dużego pokoju
PLAY:5 bazuje na 5 zintegrowanych przetwornikach (2 przetworniki wysokotonowe, 2 przetworniki średnio-niskotonowego i 1 niskotonowy), zasilanych przez 5 wzmacniaczy cyfrowych. W skrócie znaczy to tyle, że dźwięk będzie dorównywać bardziej złożonym sprzętom przy zachowaniu niewielkich wymiarów. Nie zapominajmy też o doskonałym, minimalistycznym designie, za który Sonosa uwielbia każdy, kto miał styczność z tymi głośnikami.
Podobnie jak PLAY:1 i PLAY:3 (które opiszę za chwilę), PLAY:5 można wykorzystać jako jeden głośnik, ale można też do niego dokupić kolejne. To system strefowy, mający za zadanie wypełnić wysokiej jakości dźwiękami każdy zakątek Twojego domu czy mieszkania. Jeden z głośników stawiasz sobie w kuchni, drugi w pokoju. Trzeci w sypialni. Odtworzysz w ten sposób albo ten sam utwór, albo różne, w zależności od aktualnego nastroju. W pierwszym przypadku komunikacja bezprzewodowa zapewni idealną synchronizację.
Kolejny przykład perfekcyjnego designu i świetnego dźwięku
Nie ma brzydkich i dobrych jakościowo głośników. Nie istnieją. Po raz trzeci udowadnia to Sonos, tym razem z modelem PLAY:3. Zestaw pośredni między PLAY:1 a PLAY:5 ma do zaoferowania 3 zintegrowane przetworniki i 3 dedykowane, cyfrowe wzmacniacze, które najlepiej sprawdzą się w pokojach średniej wielkości.
Sonos zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś lubi wysokiej klasy dźwięki, to i wydający je z siebie głośnik powinien odpowiednio się prezentować. PLAY:3 można więc ustawić pionowo albo poziomo – wbudowany czujnik samodzielnie zmodyfikuje wyjściowe parametry tak, by słuchacz nie był stratny.
Podobnie jak w poprzednich przypadkach, tak i tutaj firma pozostaje wierna swojej dewizie: żadnych kabli. Po podpięciu Sonos BRIDGE do routera wystarczy jednym przyciskiem zsynchronizować wszystkie głośniki (albo aktywować pojedynczy, jeśli przy takiej opcji pozostaliśmy).
Spójrzmy na sprawę w sposób oczywisty – głośnik bezprzewodowy służy do streamowania muzyki. Obecnie temu celowi służy tak pokaźna ilość serwisów, że niemożliwe jest trafienie na osobę mogącą je wszystkie wymienić. Sonos bierze pod uwagę najpopularniejsze i zapewnia im pełne wsparcie w swoim systemie. Bez problemu odtworzymy w PLAY:1, PLAY:3 czy PLAY:5 utwory z 7Digital, 8Tracks, Amazon Cloud Player, AUPEO!, Dar.fm, Deezera, Hearts of Space, iHeartRadio, JB HiFi NOW, JUKE, radia Last.fm, MOG, Murfie, Pandory, Qobuza, Rdio, SiriusXM, Simfy, Slackera, Songl, Songzy, Spotify, Stitchera, TDC Play, The Hype Machine, TuneIn, WiMPa, czy Wolfgang’s Vault.
Przytłoczony? I dobrze, bo po to właśnie wszystkie wymieniałem. Teraz już wiesz, że ciekawszego odtwarzacza sieciowego prawdopodobnie nie znajdziesz.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.