Komputery mobilne mają specyficzną konstrukcję, która sprawia, że przy wyłączonym urządzeniu ekran składa się – jak strony książki – bezpośrednio na jednostkę centralną z wbudowaną klawiaturą. Różni producenci – w zależności od klasy sprzętu – montują różnego rodzaju klawiatury w laptopach. Obecnie standardem są klawiatury typu wyspowego (chiclet), gdzie poszczególne przyciski wyrastają jakby z korpusu urządzenia, a przestrzenie między nimi są niewielkie, co pozwala na utrzymanie wyższej estetyki.
W notebookach wyższej klasy klawiatura jest podświetlana, co ułatwia nocną pracę. Niezależnie od marki producenta, klawiatury we wszystkich laptopach są wyposażone w dodatkowy klawisz w stosunku do klawiatur typowo pecetowych – Fn. Po jego wciśnięciu, wraz z odpowiednim innym przyciskiem, wywołujemy konkretną reakcję komputera. Wyjątkiem są laptopy marki Apple, w których klawisz Fn jest zastąpiony Cmd.
Prototyp pierwszej myszy komputerowej powstał już w 1963 r., a przyrząd ten ponad 50 lat później drastycznie nie zmienił ani swojego wyglądu, ani funkcji. Wciąż pozostaje najbardziej intuicyjnym i prawdopodobnie także precyzyjnym sposobem komunikacji z komputerem. Mimo iż w laptopach jest obecny touchpad, który ma spełniać funkcje wbudowanej myszy, to wiele osób i tak decyduje się na podłączenie klasycznego „gryzonia”. Jest to spowodowane większą precyzją działania, a przy dzisiejszej prostocie instalacji (podpinamy, sterowniki instalują się same i mysz działa) wydaje się to wręcz konieczne ułatwienie życia.
Niektórzy producenci laptopów, tacy jak Apple, Dell czy Lenovo w serii ThinkPad, montują w swoich komputerach wyjątkowo czułe i responsywne gładziki. Dzięki temu na takim touchpadzie pracuje się na tyle komfortowo, że nie ma potrzeby przesiadania się na klasyczną myszkę. Z drugiej strony natomiast, do najtańszych laptopów producenci wręcz sami dołączają cyfrowe „gryzonie z ogonami”, jakby przeczuwali, że wbudowana płytka dotykowa nie spełni oczekiwań większości.
Dotykowe ekrany stają się coraz popularniejsze, także w segmencie komputerów mobilnych. Nie powinno to nikogo dziwić z dwóch powodów. Pierwszy jest oczywisty: Windows 8 oraz 8.1. Praktycznie 95 % sprzedawanych nowych laptopów jest wyposażona w jeden z najnowszych systemów operacyjnych Microsoftu, a ten z „kafelkową” nakładką użytkownika jest wręcz stworzony do obsługi dotykiem.
Oczywiście, nadal można poruszać się po nim w klasyczny sposób, ale sugestie giganta z Redmond wydają się aż nadto bezpośrednie. Druga przyczyna rosnącej popularności dotykowych ekranów to coraz większa penetracja rynku przez hybrydy, urządzenia 2w1. Dzisiaj klasyczne notebooki są w lekkim odwrocie na rzecz ultrabooków i urządzeń stanowiących połączenie laptopa z tabletem. W hybrydach ekran jest zazwyczaj odczepiany lub składany w taki sposób, aby bryła maszyny umożliwiała użytkownikowi komfortową nawigację palcami po ekranie. Prawdopodobnie z czasem coraz więcej laptopów będzie miało seryjnie montowany dotykowy ekran, choć Apple wytrwale powtarza, że nigdy nie wyprodukuje takiego MacBooka.
Kinect to czujnik ruchu dla konsoli Xbox 360, który pozwala użytkownikowi na interakcję z konsolą bez konieczności używania kontrolera. Wykorzystując gesty wykonywane przy pomocy kończyn i całego ciała, a także komendy głosowe, system przeprowadza zadane operacje. Kinecta wyprodukowała firma Microsoft i, mimo że pierwotnie był to sposób komunikacji zarezerwowany tylko dla Xboxa 360, wkrótce pojawiło się wcielenie kontrolera dla komputera PC.
Pierwsza generacja Kinect for Windows zadebiutowała w 2012 r. Urządzenie było nieco ulepszone w stosunku do konsolowego odpowiednika. Najważniejszą nowością była opcja Near Mode, która wykrywa ruch już w odległości 40 cm od kamerki. W 2014 r. spodziewana jest druga generacja Kinecta dla pecetów, cechująca się bardziej zaawansowanymi algorytmami przetwarzania obrazu, szerszym polem widzenia i sprawnym działaniu nawet w skrajnie niedoświetlonych lub prześwietlonych pomieszczeniach.
Istnieją różne aplikacje, które pozwalają na sterowanie komputerem za pomocą głosu. Nie są one jednak na tyle zaawansowane, by umożliwiły całkowite wyzbycie się schematów bazujących na dotyku. Dobrym przykładem jest program Spikit, który pozwala na bezdotykową pracę z PC za pomocą komend głosowych. Z kolei prototypy komputerów mobilnych firmy Tobii sterowanych wzrokiem można zobaczyć praktycznie na wszystkich targach elektronicznych.
Technologia choć imponująca i mogąca ułatwić życie sparaliżowanym osobom, jest jeszcze daleka od implementacji do seryjnie sprzedawanych laptopów. Z drugiej strony jednak, sterowanie wzrokiem można by z powodzeniem zastosować w rynku gier komputerowych, a za tym stoją już naprawdę wysokie kwoty. Zarówno sterowanie głosem, jak i wzrokiem to technologie na tyle raczkujące, że nie można ich zaliczać jako to powszechnie wykorzystywane do kontaktu z laptopem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.