Tegoroczne targi CES 2014 w Las Vegas należały do chińskiej grupy informatycznej, która zaprezentowała sporo interesujących nowości, a wśród nich rodzinę Lenovo Y50, w skład której wchodzi między innymi Y50 UHD cechujący się matrycą o wysokiej rozdzielczości. Laptop zadebiutował w sprzedaży na amerykańskim rynku, a sugerowana cena detaliczna zaczyna się od 1499 dolarów (w ramach weekendowej promocji sprzęt dostępny od 1299 dolarów).
Oba warianty Lenovo Y50 UHD wyposażone zostały w błyszczący wyświetlacz o przekątnej 15.6”, na których 64-bitowy Windows 8.1 prezentowany będzie w rozdzielczości UHD (3840 x 2160 pikseli), co przekłada się na 282 piksele na cal. Moc obliczeniową dostarczy 4-rdzeniowy (8-wątkowy) procesor Intel Core i7-4710HQ o częstotliwości taktowania od 2.5 GHz do maksymalnie 3.5 GHz (Turbo Boost). Jednostka centralna charakteryzuje się 6-megabajtową pamięcią podręczną, a także zintegrowanym układem graficznym Intel HD Graphics 4600 o taktowaniu od 400 MHz do 1.2 GHz.
W zależności od konfiguracji sprzętowej laptopy Lenovo Y50 UHD mogą zostać wyposażone w maksymalnie 16-gigabajtową pamięć operacyjną RAM DDR3L, nagrywarkę Blu-ray, hybrydowy dysk SSHD o pojemności jednego terabajta z 8 GB pamięci NAND flash, SSD o pojemności do 512 GB, a także kartę graficzną NVIDIA GTX-860M z 4-gigabajtową pamięcią własną (Maxwell).
Specyfikacja techniczna obejmuje również: podświetlaną klawiaturę AccuType, głośniki JBL z systemem dźwięku Dolby Advanced Audio V2, akumulator zapewniający do pięciu godzin pracy, Bluetooth 4.0, dwuzakresową kartę sieciową AC 3160, frontową kamerę dedykowaną wideo połączeniom w jakości 720p, trzy porty USB (2 x 3.0, 1 x 2.0), wyjście HDMI, czytnik kart pamięci 4 w 1, a także RJ-45.
Na chwilę obecną nie jest znana polska cena detaliczna oraz data rynkowego debiutu, a zatem zainteresowanym pozostaje sprowadzenie Lenovo Y50 UHD na własną rękę.
źródło: Lenovo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Co tu dużo gadać – głupota, głupota, głupota ta karta nie radzi sobie nawet za dobrze w FHD a co dopiero 4K