Po raz kolejny, drodzy maniaKalni czytelnicy - wybieramy się na Targi Elektroniki Użytkowej IFA 2014 do Berlina
Podsumowanie relacji - techManiaK na IFA 2014.
Zapraszamy!
Spis treści
Chyba nadal widząc jakikolwiek przenośny odtwarzacz na kasety, nazwalibyśmy go „Walkman”. Tak duży wpływ na kreowanie rynku miało kiedyś Sony, ale teraz w świecie odtwarzaczy audio nie dzieje się już za wiele. Sony pragnie to zmienić, przywracając do życia zasłużoną markę Walkman.
NWZ-A15 to przenośny odtwarzacz muzyczny, który może pochwalić się kompaktowymi wymiarami i grubością wynoszącą jedynie 8.7 milimetrów. Obudowę wykonano ze szczotkowanego aluminium i właściwie nie ma tu zbyt wiele fajerwerków – duży panel w kształcie rombu służy do poruszania się po menu, w środku znajdziemy przycisk Play/Pause, a pod ekranem jeszcze przyciski wstecz i opcji – jeśli przytrzymamy wstecz, to przejdziemy od razu do ekranu głównego, przytrzymanie przycisku Option wyłączy urządzenie.
Na froncie znalazł się też oczywiście ekran o przekątnej 2.2-cala. Pracuje on w rozdzielczości 320 x 240, co kojarzy nam się z telefonami sprzed ładnych paru lat, ale tutaj nic więcej nam nie potrzeba. Na małym ekranie wszystko jest wyraźne, a nie mamy też szczególnie wiele do oglądania – to muzyka jest najważniejsza.
Sony znalazło niszę, dla której sprzęt taki, jak ten może być najciekawszy. Chodzi tu o wszystkich ludzi z obsesją na punkcie jakości dźwięku – marketingowcy lubią często mówić o jakości, ale audiofile szybko takie stwierdzenia weryfikują. Nowy Walkman powinien ich zadowolić.
NWZ-A15 wyposażono przede wszystkim w najnowszy system przetwarzania dźwięków od Sony, czyli DSEE HX. Ten służyć ma podnoszeniu jakości plików mp3 do jakości „zbliżonej do dźwięku Hi-Res”. Popularne empetrójki zajmują mało miejsca, ale korzystają ze zjawiska maskingu do wycinania częstotliwości pozornie przez nas nie słyszanych w utworze, czyli z reguły powyżej 20 kHZ. Większość z nas faktycznie nic tam nie usłyszy, ale część z nas obdarzona lepszym słuchem jest pokrzywdzona. Poza tym, te najwyższe częstotliwości mogą być niesłyszalne, ale nie pozostają bez wpływu na psychokustyczne postrzeganie konkretnego utworu.
W ten sposób trzyminutowy utwór, który na płycie zajmuje 40 MB, kompresuje się do jakichś 4 MB, a my zyskujemy miejsce na kolejne piosenki. DSEE HX w jakiś sposób, najprawdopodobniej software’owo, na bieżąco odkodowuje te pliki i dodaje utracone częstotliwości do sygnału. Wrażenia? Już na zwykłych słuchawkach dźwięk jest słyszalnie czystszy; na lepszych słuchawkach, przystosowanych do odtwarzania dźwięku Hi-Res, jest jeszcze lepiej.
Oprócz systemu przetwarzania sygnałów, znalazł się tutaj cyfrowy wzmacniacz S-Master HX, a muzykę przechowamy na pamięci wewnętrznej, która może mieć nawet 64 GB. Jeśli to nie wystarczy, to jest tutaj też slot kart micro SD.
Coraz częściej korzystamy z głośników Bluetooth, a te wyposażone są w NFC, by dużo sprawniej przebiegać przez proces parowania urządzeń. Nie dziwne więc, że Sony zadbało też o obecność tych właśnie elementów w swoim Walkmanie.
Sony Walkman NWZ-A15 to bardzo wysokiej jakości odtwarzacz audio, który pozwoli słuchać dźwięku w wysokiej rozdzielczości bez konieczności kupowania nowego smartfonu od Sony. Kompromis, jaki stanowi kompresja, nie stanowi już tak dużego problemu dla osób poszukujących jak najwyższej jakości dźwięku, a pozwoli zmieścić znacznie więcej utworów.
Zaawansowany technologicznie sprzęt nie może być zbyt tani, ale urządzenia audiofilskie nigdy też taki nie były. Walkman kosztuje 300 dolarów, czyli około 1000 złotych. Przeciętny użytkownik nawet nie będzie się zastanawiał, bo przecież wszystko ma w telefonie. Jeśli jednak będziecie szukać czegoś więcej, to możliwe, że Sony spełni oczekiwania.
Po raz kolejny, drodzy maniaKalni czytelnicy - wybieramy się na Targi Elektroniki Użytkowej IFA 2014 do Berlina
Podsumowanie relacji - techManiaK na IFA 2014.
Zapraszamy!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ciekawe wnętrze zamknięte w nieciekawej obudowie. szczerze mówiąc, wygląda to tak, jakby inżynierowie Sony wykorzystali jakiś projekt sprzed lat...
Ech walkman...aż się łezka wzruszenia w oku zakręciła ;) Cieszę się, że producenci próbują coś jeszcze z tej marki wykrzesać, choć biorąc pod uwagę ilość dostępnych na rynku odtwarzaczy na pewno nie będzie łatwo...
Fajny sprzęcior, czas wymienić MP3 od sony na to cudo :D