Ma być ostrzej, dokładniej, ale musi być też relatywnie tanio – dlatego właśnie AOC przedstawił monitor U2868PQU, przedstawiciela segmentu entry-level wśród monitorów o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
Specyfikacja AOC U2868PQU
Dane podstawowe | |
Model na rok | 2014 |
Seria | Entertaining & Gaming |
Technologia 3D | brak |
VESA | TAK |
Wymiary i waga z podstawą | 659 x 561 x 245 mm, 8 kg |
Wymiary i waga bez podstawy | 659 x 396 x 50 mm |
Głośniki | TAK, 2 x 3W |
Pivot | TAK |
Pobór prądu (włączony) | 65.0 W |
Obraz | |
Przekątna ekranu | 28.0 cale |
Rodzaj matrycy | TN |
Rozdzielczość | 3840 x 2160 |
Odświeżanie | 60 Hz |
Jasność | 300 cd/m2 |
Powłoka | matowa (non-glare) |
Czas reakcji GTG | 1 ms |
Złącza | |
Wejście D-Sub | 1 |
DVI | 1 |
HDMI | 1, MHL-HDMI |
DisplayPort | 1, DisplayPort 1.2 |
USB | 3, 2 x USB 3.0, 2 x USB 2.0 |
Wyjście słuchawkowe | 1 |
Obudowa
Prostota i minimalizm
Obudowa AOC U2868PQU jest wyjątkowo prosta – nie jest to design Philipsa, a propozycja pozbawiona ozdobników i dodatków. Nie znajdziemy tutaj elementu, który pomógłby wyróżnić konstrukcję z tłumu podobnych; ale właśnie dzięki temu monitor ma szansę trafić w gusta szerokiej publiki. Ramki, jakie otaczają 28-calowy wyświetlacz, cechują się grubością od niecałych 4 cm (pozioma, na dole) do ok. 2 centymetrów na pozostałych bokach.
Na tylnym panelu monitora zauważymy charakterystyczne wybrzuszenie, stanowiące punkt zaczepienia dla podstawy, miejsce na logo producenta (równie zresztą dyskretne, co cała reszta konstrukcji) oraz niezbędne do komunikacji z komputerem złącza. Tutaj, również, odkryjemy mocowanie VESA w standardzie 100 x 100. Łatwiej będzie nam również oszacować wymiary całego sprzętu, równe 659 x 561 x 245 mm. Waga U2868PQU to niecałe 8 kilogramów (razem z podstawą).
Obudowę w całości wykonano z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Dopasowanie poszczególnych elementów jest co najmniej zadowalające; plusem jest też matowe wykończenie większości fragmentów konstrukcji, co przekłada się na względy estetyczne. Nie tylko nie będziemy widzieć na monitorze kurzu, ale również odcisków palców. Utrzymywanie nowej propozycji AOC w czystości nie będzie więc wymagać od nas szczególnego wysiłku.
Podstawa
Stabilność i funkcjonalność? Proszę bardzo!
U2868PQU został wyposażony w solidną, szeroką podstawkę, zapewniającą urządzeniu właściwą stabilność – a nie zapominajmy, że jest to sprzęt o dość pokaźnych rozmiarach. To zdecydowanie jeden z najbardziej udanych mechanizmów tego typu, podobny do propozycji SmartErgoBase od Philipsa. Bez trudu uda nam się obrócić, zmienić wysokość czy położenie ekranu, a także utrzymać go w obranej pozycji. Całość wzbogacono antypoślizgowymi podkładkami.
Użytkownik może regulować wysokość w zakresie 13 centymetrów, nachylenie (5 stopni do tyłu i 23 stopnie w przód), jest tu również opcja pivot, czyli obrócenia ekranu o 90 stopni. Tego typu funkcja pozwala na zdecydowanie wygodniejszą pracę wtedy, gdy koncentrujemy się na edycji tekstu czy przeglądaniu stron internetowych.
Porty
Wygodny hub USB
Gniazda w AOC U2868PQU dostępne są w dwóch miejscach – z lewej strony charakterystycznego wybrzuszenia (patrząc od tyłu) oraz bezpośrednio pod nim.
W tej pierwszej lokalizacji znajdziemy dwa porty USB w standardzie 3.0, dwa w standardzie 2.0 oraz port dodatkowy, dostarczający zasilanie do huba bezpośrednio z naszego komputera.
W tej drugiej, natomiast, odkryjemy analogowe złącze D-Sub (VGA), cyfrowe HDMI (z obsługą MHL), Display Port w wersji 1.2 i DVI-D. Zestawowi gniazd komunikacyjnych towarzyszą dwa złącza audio.
Wyposażenie i interfejs
Kilka dodatkowych funkcji
Warto zaznaczyć, że U2868PQU może zastąpić skromne głośniki komputerowe, samemu dysponując membranami o mocy 3W. Generowany przez nie dźwięk można uznać za czysty, choć w żadnym wypadku nie jest to dźwięk wysokiej jakości. Zabrakło tonów wysokich i niskich; pasmo utrzymuje się przede wszystkim w średnim zakresie, co przekłada się na dość mdłe wrażenie towarzyszące odsłuchiwaniu muzyki. Jeśli tylko macie inną możliwość – czy to poprzez słuchawki, czy dedykowany zestaw głośników – warto będzie z niej skorzystać.
Monitor można docenić za funkcję Screen+, pozwalającą na wygodne podzielenie pulpitu na kilka osobnych stref. Szybko ustalimy, czy nasz ekran ma oferować 1, 2, 3 czy 4 okna – osiągniemy w ten sposób należyty porządek na naszym ekranie, bo wystarczy przesunąć daną aplikację w określoną przestrzeń, a zostanie ona automatycznie do niej dopasowana.
Picture in Picture umożliwi na wyświetlanie zawartości z dwóch źródeł. Przykładowo, będziemy w stanie odczytywać obraz z dwóch komputerów czy też laptopa i smartfona. Praktyczne zastosowanie tego trybu jest szersze, niż może się Wam wydawać; możemy wygodnie pracować nad dwoma projektami nawet wtedy, gdy każdy pochodzi z innego źródła.
Interfejs ekranowy rozplanowano dokładnie tak, jak w innych monitorach tej marki. OSD podzielono na kilka sekcji, odpowiedzialnych za zmianę źródła wyświetlania treści, modyfikacje ustawień ekranu, tryby obrazu w obrazie, zmiany w dźwięku czy kolorystyce. Korzystanie z poszczególnych narzędzi jest dość proste i niewymagające, a logiczne ich rozplanowanie pomaga na szybkie wdrażanie zmian. Co istotne, menu jest dostępne w języku polskim.
Ekran
Niskobudżetowe 4K
Rozdzielczość równa 3840 x 2160 pikseli zapewnia wyraźnie lepszy komfort pracy, niż standardowe Full HD, ale – biorąc pod uwagę cenę sprzętu – nie można dziwić się zastosowaniu matrycy TN. Tutaj też pojawia się pewien dylemat – czy lepiej będzie ograniczyć rozdzielczość, wybierając sprzęt z IPS-em, czy też pozostać przy 4K i ignorować słabe kąty widzenia i średniej jakości podświetlenie?
Wyświetlacz został pokryty charakterystyczną, półmatową, antyrefleksyjną powłoką, która zapewnia pewien stopień „bezpieczeństwa” przed pojawiającymi się znienacka odbiciami. Niemniej, wprawne oko zauważy, że nie pomaga ona w utrzymaniu idealnego nasycenia kolorów; już przy drobnych odchyleniach od kąta 90 stopni widoczne są delikatne zawahania barw. Kąty widzenia zmieniają się drastycznie przy ekstremalnych orientacjach – nic zresztą dziwnego, skoro sam producent przewiduje 170 stopni dla poziomu i 160 stopni dla orientacji wertykalnej. Tradycyjnie, najgorszy stan osiągamy przy spojrzeniu „od dołu”, kiedy to zaobserwujemy tzw. efekt negatywu.
Jedynym sposobem na uniknięcie powyższego jest ciągłe regulowanie podstawy – a przecież nie chodzi o to, by oddając się projekcji filmów bez przerwy zmieniać położenie naszego panelu. Z drugiej strony, nasza TN-ka pokrywa aż 94,3 proc. gamutu sRGB, co dla tego typu paneli nie jest wcale wartością oczywistą. Czerwienie, barwy niebieskie i zielone odwzorowywane są jak najbardziej w porządku – podobnie jest również z bielą, której jakość można przyrównać do matryc wyższej klasy. Monitor, oczywiście, ustępuje konkurentom z PVA czy IPS-ami, ale w swojej kategorii może być uznany za jedną z konkretniejszych propozycji.
Wróćmy jednak do rozdzielczości, bo ta jest prawdziwą gwiazdą testowanego AOC. 3840 pikseli w poziomie i 2160 pikseli w pionie gwarantują potężną przestrzeń roboczą, która we współpracy z oprogramowaniem Screen+ umożliwia na komfortowe korzystanie z trybów wielozadaniowości.
Sami też możemy zresztą podzielić obraz na kilka części i oddać się maniaKalnemu multitaskingowi. Gęstość pikseli (ok. 155), natomiast, porównywalna jest z panelami Full HD o przekątnej 19 cali.
Luminancja wyświetlacza przy mierzeniu ręcznym, z kontrastem i jasnością ustawionymi na 100 proc., wyniosła 291 cd/m2 – wartość nie odbiega znacznie od deklarowanych przez producenta 300 cd/m2, a 15-procentowa nierównomierność podświetlenia nie jest niczym, o co należałoby się martwić. Gołym okiem trudno będzie rozróżnić nam fragmenty ciemniejsze; dopiero z profesjonalnym kalibratorem ustalimy, gdzie diody świecą z niższym natężeniem.
[nggallery id=232 template=techmaniak]
Jasność minimalna, z kolei, nie przekracza 80 cd/m2, co w przypadku monitorów jest wartością standardową. Dla osób preferujących pracę w zupełnie ciemnych pomieszczeniach, pracę nocną, będzie to wartość zbyt wysoka – sprawę można natomiast rozwiązać przez zastosowanie dodatkowego oprogramowania.
Czasy reakcji naszego AOC sięgają 1 milisekundy w trybie GtG, co będzie świetną wiadomością dla miłośników gier komputerowych. W praktyce nie dostrzeżemy tu żadnego smużenia, które nawet w testach syntetycznych, przeprowadzanych przy pomocy programu PixPerAn pojawia się w końcowych punktach.
Pamiętajcie przy tym, że rozdzielczość 4K może skutecznie zamordować Waszą kartę graficzną. Konieczne będzie też korzystanie z gniazda DisplayPort, jeśli przy pełnej rozdzielczości zechcecie zachować odświeżanie na poziomie 60 Hz. Żadnego sensu nie ma też ograniczanie rozdzielczości natywnej; wiązać się ono będzie ze zbyt zauważalnym spadkiem jakości wyświetlanego obrazu.
Podsumowanie i ocena
W sam raz dla świadomych klientów
Jeśli wiesz, czego szukasz, to na nowe AOC możesz wydać pieniądze bez zastanowienia. To idealny monitor dla osób zakochanych w wielozadaniowości, spędzających przed biurkiem co najmniej kilka godzin dziennie. To również ciekawa propozycja dla graczy – ale tylko takich, którzy zdają sobie sprawę ze sporych wymagań towarzyszącym uruchamianiu nowych produkcji w rozdzielczości 4K.
Nie będzie to na pewno sprzęt właściwy dla fotografów, filmowców i grafików – a więc osób zorientowanych na jakość wyświetlanego obrazu i wierność odwzorowania kolorów. Matryca TN skutecznie wyleczy Was z pomysłu obrabiania zdjęć na U2868PQU.
- Jakość wykonania6,5
- Jakość obrazu6,3
- Wyposażenie / funkcjonalność7,2
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.