Lenovo Yoga 3 Pro kontynuuje linię obraną przez Lenovo kilkanaście miesięcy temu, i robi to w bardzo udany sposób. To elegancki i bardzo wygodny w codziennym użytkowaniu sprzęt. Możliwość korzystania z komputera zarówno, jako laptopa, jak i tabletu, z pewnością spodoba się wielu osobom. Na plus z pewnością należy zaliczyć wysoką jakość komponentów, w tym materiałów konstrukcyjnych i wyświetlacza.
Wydajność maszyny z pewnością wystarczy do normalnej pracy, ale do niczego więcej – z pewnością nie możecie liczyć na komfortową zabawę z grami czy też zaawansowaną obróbką filmów i grafiki. W codziennym użytkowaniu laptop sprawdza się jednak bardzo dobrze. Wielką zaletą są także niewielkie gabaryty ultrabooka – Yoga 3 Pro jest poręczna i lekka, a co za tym idzie, łatwa w transporcie.
Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, iż nie jest to najtańszy model w ofercie Lenovo – jest to jednak sprzęt unikalny, łączący funkcje laptopa i tabletu, a mobilność niestety kosztuje. W tym wypadku cena jest naszym zdaniem uzasadniona, biorąc pod uwagę jakość komponentów i wykonania. To zdecydowanie udana konstrukcja.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Witam, trochę nie rozumiem, dlaczego porównuje się Microsoft Surface Pro 3 z pozostałymi modelami Lenovo etc. A skoro jest w tym porównaniu Surface Pro 3, to dlaczego tu nie ma Wacom Cintiq Companion 2? Chce powiedzieć, że Surface to inna klasa urządzeń typu All in One i bardziej konkuruje z Wacom Companion 2 niż z ultrabook'ami, chyba, że one posiadają funkcje Pen and Touch, a więc możliwość pracy za pomocą Pen'a (piórka), o czym trudno się dowiedzieć z opisu...
"wikiko" ma rację...za takie pieniądze to faktycznie lepiej wyposażonego "ultra" można dostać, albo też lepszego/wydajniejszego hybrydowca Dell-a venue pro z prockiem i3, lub i5.
Za takie pieniądze to jest niezły ultrabook, który napewno lepiej się sprawdzi w codziennej pracy.
Na stronie lenovo pisza, ze akumulator wytrwa do 7.2 godziny po jednym ladowaniu, w specyfikacjach napisali nawet, ze do 9 godzin. To jest 540 minut. O jaka prace urzadzenia chodzi? Sluchanie muzyki przy wylaczonym ekranie?
Producenci często powołują się na swoje własne procedury testowe. Można domniemywać, że w tym wypadku wchodzi w grę uaktywnienie energooszczędnego scenariusza i zapewne przeglądanie dokumentów w trybie offline lub online z sztucznie generowanymi przerwami. Nasze testy, podobnie jak scenariusze testowe PC8, bazują na stale generowanym obciążeniu podzespołów komputera, stąd też są bliższe - przynajmniej moim zdaniem - rzeczywistości. Pozdrawiam
bez odłaczanego ekranu hybrydy nie mają sensu...