Dane podstawowe | |
Model na rok | 2015 |
Seria | UltraClear |
Technologia 3D | brak |
VESA | TAK |
Wymiary i waga z podstawą | 828 x 627 x 270 mm, 9 kg |
Wymiary i waga bez podstawy | 828 x 378 x 62 mm, 6 kg |
Głośniki | TAK, 2 x 3W |
Pivot | TAK |
Pobór prądu (włączony) | 46.9 W |
Obraz | |
Przekątna ekranu | 34.0 cale |
Rodzaj matrycy | AH-IPS |
Rozdzielczość | 3440 x 1440 |
Odświeżanie | 60 Hz |
Jasność | 300 cd/m2 |
Powłoka | matowa (non-glare) |
Czas reakcji GTG | 14 ms |
Złącza | |
Wejście D-Sub | 1 |
DVI | 1, DVI-Dual Link |
HDMI | 1 |
DisplayPort | 1, DisplayPort 1.2 |
USB | 4, 2 x USB 3.0, 2 x USB 2.0 |
Wyjście słuchawkowe | 1, 1 x wejście PC audio, 1 x wyjście słuchawkowe |
Spis treści
Prosty, monochromatyczny design
Obudowa nowego Philipsa BDM3470UP jest prosta, czarna, gdzieniegdzie pojawiają się też srebrne wstawki. Widać, że producentowi bardziej zależało na eksponowaniu świetnego ekranu, niż na podkreślaniu estetyki opakowania – zadbano o odpowiedni poziom minimalizmu, który ani nie będzie przeszkadzać, ani szczególnie przyciągać wzroku. Nie jest to na pewno wzornictwo tak nudne, jak w przypadku AOC U2868PQU, ale nie jest też przesadzone, co w przypadku monitora profesjonalnego można potraktować jako zaletę.
Niemalże bezramkowa konstrukcja wspomagana jest wizualnie przez srebrzysty pasek, na którym naklejono logo producenta. Ten sam kolor zdobi nóżkę uniwersalnej podstawki, o której szerzej piszę akapit niżej.
Obudowa cechuje się szerokością 828, wysokością 627 i głębokością 270 mm, jeśli liczymy z podstawą. Waga całości to 9 kilogramów. Sam panel, natomiast, jest wysoki na 378 mm i głęboki na 62 mm. Waży 6 kilogramów.
Na frontowym panelu zauważymy wyłącznie logo, oznaczenie serii i oznaczenia pięciu przycisków fizycznych, do których dostaniemy się sięgając pod obramowanie. Tylna część konstrukcji stwarza nieco więcej możliwości – możemy tu zarówno skorzystać z mocowania VESA, jak i szerokiego zaplecza portów.
Cały sprzęt wykonano z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Dopasowanie poszczególnych elementów jest bardzo dobre. Plusem są również matowe wykończenia większości fragmentów, dzięki czemu BDM3470UP nie będzie magnesem na kurz i odciski palców.
Znów zyskujemy na stabilności i funkcjonalności
Philips BDM3470UP bazuje na ergonomicznej podstawie, którą poznaliśmy już przy okazji innego sprzętu z podobnymi proporcjami – Philipsa 298P4, testowanego przez nas w ubiegłym roku.
Dzięki jej ponownej implementacji i kilku usprawnieniom dostajemy opcję wygodnego obracania monitora na boki (170 stopni w prawo i lewo), pochylanie go (ograniczony do 20 stopni w dół i 5 stopni do góry), zwiększanie lub zmniejszanie wysokości czy korzystanie z funkcji pivotu (obrót ekranu o 90 stopni do pozycji portretowej).
Sama podstawa waży niecałe 3 kilogramy. Nie sposób narzekać na jej stabilność nawet przy tak solidnym, wielkim wyświetlaczu – owszem, lekkie chybotanie występuje, ale w żadnym wypadku nie przeszkadza ono w korzystaniu z dobrodziejstw oferowanych przez BDM3470UP.
Pełny zestaw portów i cztery gniazda USB
Philips postarał się o rozbudowany zestaw portów – znajdziemy tu DVI-D Dual Link (cyfrowe), VGA (analogowe), DisplayPort 1.2 czy HDMI z obsługą MHL. Wszystkie gniazda dostępne są pod charakterystycznym wybrzuszeniem na tylnym panelu.
Ponadto, producent zaimplementował cztery gniazda USB (2 x 3.0 i 2 x 2.0), z których jedno może szybko doładować nasze urządzenia mobilne. Są tu również wejście PC audio i wyjście słuchawkowe.
Ostatnie gniazdo obsługuje zasilanie zwykłym kablem (bez oddzielnego zasilacza). Dostajemy tu też fizyczny wyłącznik.
Znów nie można na nic narzekać
Po pierwsze (ale nie najważniejsze), Philips BDM3470UP dysponuje stereofonicznymi głośnikami o mocy 3W. Dźwięk można uznać za czysty, natomiast o jego bogactwie nie można zbyt wiele powiedzieć. Nie spotkałem jeszcze monitora oferującego jakość zbliżoną do jakichkolwiek głośników ze średniej półki; brakuje tu zarówno basów, jak i tonów średnich czy wysokich.
Funkcja SmartImage zapewnia nam presety zoptymalizowane do konkretnego zastosowania, modyfikując dynamicznie jasność, kontrast, kolory i ustawienia ostrości. Opcję tę możemy aktywować z poziomu menu ekranowego.
Jest tu również tryb SmartContrast, który automatycznie analizuje wyświetlaną na panelu zawartość i podejmuje się optymalizacji współczynnika kontrastu w celu zapewnienia jak największej przejrzystości. Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że do tekstu stosowany będzie inny współczynnik, a do filmów inny.
Philips BDM3470UP wspiera również tryb MultiView, dzięki któremu do jednego ekranu podepniemy dwa osobne urządzenia, takie jak komputer stacjonarny i laptop. Konieczne jest tylko skorzystanie z dwóch różnych gniazd wejściowych (których paletę opisywałem wyżej).
Alternatywą dla OSD jest korzystanie z oprogramowania SmartControl Premium. Dzięki software’owi, który samodzielnie wykryje nasz monitor, będziemy mogli szybko korygować wszystkie ustawienia. Philips umożliwia przez to szybkie ustawienie jasności, kreator kalibracji, tryb inteligentnego pulpitu (ustalanie schematów ułożenia poszczególnych okien) czy opcję uniemożliwiającą korzystanie ze sprzętu po ewentualnej kradzieży. Wystarczy wcześniej ustalić kod PIN, składający się z 4-9 cyfr. Fajną sprawą jest również automatyczne wykrywanie pivotu; monitor samodzielnie jest w stanie stwierdzić, w jakiej aktualnie pozycji się znajduje.
Menu ekranowe, czyli interfejs OSD, jest rozplanowane czytelnie i dostępne w języku polskim. Do dyspozycji mamy 8 sekcji, takich jak źródło, obraz, dźwięk, kolor czy ustawienia ogólne.
[nggallery id=246 template=techmaniak]
Poniżej znajdziecie kompletną mapę On-Screen Display w języku angielskim. Pochodzi ona ze skróconej instrukcji obsługi monitora.
Panoramiczne 21:9 z wysoką rozdzielczością na matrycy AH-IPS
Optymalny zakres pracy monitora to natywna rozdzielczość 3440 x 1440 pikseli przy odświeżaniu na poziomie 60 Hz. Można wysnuć więc prosty wniosek, że matryca AH-IPS oferuje gęstość pikseli na poziomie 110 PPI – a więc porównywalną do tej, którą osiągają 20-calowe monitory Full HD.
Ogromnym plusem panelu Philipsa BDM3470UP są świetne kąty widzenia, szacowane na 178 stopni w pionie i poziomie. Fakt faktem, że poza spadkiem jasności przy oglądaniu zawartości ekranu przy odchyleniu, nie można narzekać absolutnie na nic.
Barwy oddane są wiernie i naturalnie po wstępnej kalibracji – ta nawet nie jest BDM3470UP potrzebna, bo sprzęt z fabryki wyjeżdża już z odpowiednimi ustawieniami.
Monitor Philipsa pokrywa 99 proc. matrycy sRGB i 72,9 proc. palety AdobeRGB.
Wyświetlacz wzbogacono matową, antyrefleksyjną powłoką, więc maksymalna jasność na poziomie 300 cd/m2 (nie 320 cd/m2, jak deklaruje producent) w trybie Game jest w zupełności wystarczająca. Świetna jest również równomierność podświetlenia, którą możemy dodatkowo ujednolicić aktywując tryb Smart Uniformity, gdzie – jak obiecuje Philips – nierównomierność będzie sięgać maksymalnie 5 proc. I faktycznie, według naszych pomiarów przeprowadzonych profesjonalnym kalibratorem, równomierność wynosi równo 94,6 proc. Kapitalny wynik!
[nggallery id=248 template=techmaniak]
Czasy reakcji monitora Philips sięgają 14 sekund w trybie GtG, więc do dynamicznych gier nie będzie najlepszym wyborem. Dodatkowa przestrzeń robocza przyda się za to w przeróżnych strategiach, symulatorach czy produkcjach RPG/MMORPG.
Niemniej jednak nietrudno zgadnąć prawdziwe zastosowanie BDM3470UP – chodzi o grafikę, fotografię, modelowanie 3D, działanie w CAD-zie i wszelkie inne prace, wymagające wysokiej jakości panelu o dużej przekątnej i sporej ilości pikseli. Sam chciałbym taki sprzęt mieć – zwłaszcza, że w cenie ok. 4 tysięcy złotych trudno o coś lepszego, a dodatkowo cechującego się wszystkimi zaletami programowymi i tak szerokim zapleczem portów.
Jeśli szukasz takiego formatu, to możesz brać w ciemno
Jesteś fotografem bądź grafikiem? Chcesz nietypowy monitor ze stosunkami boków 21:9, niezłą matrycą IPS i funkcjonalną podstawą? Philips BDM3470UP może być propozycją dla Ciebie, o ile tylko jesteś w stanie wyłożyć ok. 4 tysięcy złotych na jego zakup.
Na pewno można powiedzieć, że kwota zostanie dobrze zainwestowana; sprzęt jest jeszcze świeżynką na naszym rynku, więc można oczekiwać kilkuprocentowego spadku ceny w przeciągu najbliższego kwartału, natomiast BDM3470UP już teraz jest opłacalnym zakupem.
Pewnie, nie jest to może zoptymalizowane do granic możliwości EIZO, ale w swojej kategorii cenowej Philips daje naprawdę sporo. Porządny panel o odpowiedniej szerokości przyda się nie tylko przy obróbce graficznej, ale i podczas grania w statyczne produkcje czy projekcji filmów.
W wielkim skrócie – kupuj. Nie zawiedziesz się.
ZALETY
|
WADY
|
Wśród monitorów o proporcjach 21:9 można wymienić rozliczne produkty LG (34UM95-P w podobnej cenie, również oparty na matrycy AH-IPS) Della (29-calowy U2913WM o nieco niższej rozdzielczości, ale z panelem IPS), ASUS-a (MX299Q, bazującycm na 29-calowym panelu IPS z szybszym czasem reakcji) czy NEC (MultiSync EA294WMi z 19-calową przekątną na IPS-ie).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.