Wygląda na to, że hucznie zapowiadana już od jakiegoś czasu nowa platforma Nvidii – ION 2 – będąca następcą popularnego ION-a, może nie powtórzyć sukcesu swojego poprzednika. Wszystko dlatego, że nowy układ tak naprawdę nie oferuje znacznych nowości w porównaniu do pierwszej odsłony tejże platformy.
Portal Netbooked powołując się na swoje źródła, które podobno już miały okazję zetknąć się z ION-em 2, donosi, że platforma „następnej generacji” jest tak naprawdę marketingową ściemą. ION 2 to w rzeczywistości przebrandowany GPU Nvidii obsługujący DirectX 10.1, który można znaleźć w desktopach (lub zintegrowany chip graficzny G218) z kilkoma dodatkowymi portami.
Zarówno pobór mocy, jak i wydajność, nie są aż tak znacznie polepszone w stosunku do podstawowego ION-a. ION 2 zaoferuje „prądożerność” zaledwie o 1-2 W mniejszą w porównaniu do oryginału. Pierwsze testy przeprowadzone na nowej platformie wskazują, że jego zdolności graficzne nie będą imponujące.
Krótko mówiąc: jeżeli miałeś do czynienia z oryginalną platformą ION to nie odczujesz znacznej różnicy przełączając się na jej następcę.
Tak naprawdę zwykłych użytkowników nie będzie interesowało w jaki sposób ION 2 jest zbudowany, póki zapewniał będzie lepsze osiągi i mniejszy pobór mocy, niż oryginał. Czy jednak tak będzie w rzeczywistości?
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, szczególnie gdy pod uwagę weźmiemy fakt, iż tak naprawdę nie wiadomo kiedy nastąpi premiera ION-a 2. Specjaliści od marketingu nie zapowiadają mu jednak tak gorącego przyjęcia, jak ION-owi, którego można znaleźć w dostępnych na rynku netbookach.
źródło: netbooked
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.