Było już coś dla miłośników kempingów, teraz czas na gadżet dla osób preferujących latanie ponad inne formy transportu. A jak wiadomo, jedną z największych bolączek korzystania z linii lotniczych jest ryzyko zgubienia bagażu. Ten problem rozwiązuje Trakdot Luggage.
Urządzenie nie jest specjalnie skomplikowane, co zważywszy na jego zastosowanie uznać można tylko za zaletę. „Strażnika” wrzucasz do bagażu, a bagaż do samolotu. Po wylądowaniu, w dowolnej chwili możesz aktywować specjalną aplikację – za jej pośrednictwem Trakdot Luggage poinformuje Cię, gdzie dokładnie jest Twoja walizka lub torba. Teraz najważniejsza kwestia. Usługa, z której korzysta urządzenie nie wymaga uruchomienia modułu GPS, ponieważ bazuje na standardzie GSM. To bardzo istotne – dzięki temu masz pewność, że możesz ze sprzętu korzystać niemal na całym świecie (wyjątkami są Japonia i Południowa Korea).
Niestety – od razu musimy Cię uprzedzić, że „Strażnika” nie kupisz w swoim osiedlowym supermarkecie. Co nie znaczy, że jest poza Twoim zasięgiem. Wystarczy zajrzeć do sklepu producenta – sprzęt wyceniono na 80 GBP, do których doliczyć musisz jeszcze roczną, obowiązkową opłatę w wysokości 20 USD. Niemało. Dobrze, że chociaż wysyłka do krajów UE jest darmowa…
Zastanawiasz się, co tablet robi na liście najlepszych wakacyjnych gadżetów? Niepotrzebnie. Jeśli kupisz dobry model szybko przekonasz się, że tablet błyskawicznie stanie się niezastąpionym towarzyszem każdej podróży. Podpowie Ci gdzie jechać (jak zbłądzisz), umożliwi kontakt z bliskimi z każdego miejsca, i jak na tacy poda szczegóły dotyczące noclegów, biletów czy imprez. No chyba, że nie ma modemu 3G/LTE – wtedy nie będzie już tak różowo, bo z dostępnością bezpiecznego połączenia WiFi na wyjazdach bywa ciężko.
Jaki model wybrać? Doskonałe pytanie. Czym prędzej zajrzyj na tabletManiaKa, gdzie Michał opublikował konkretny poradnik poświęcony temu, jak kupić dobry tablet i nie stracić. Jeśli dysponujesz ograniczonym budżetem koniecznie sprawdź naszą aktualną listę najlepszych tabletów do 1000 zł, z pomocą przyjdzie Ci również nasz maniaKalny ranking tabletów.
Możesz nam wierzyć – podpowiemy Ci co kupić, bo na tabletach znamy się naprawdę dobrze. Testowaliśmy ich w końcu setki…
Komentarze
Ja z kolei polecam kostkę Dice+ do gry na tablecie
A mi się spodobał taki bajer http://www.bigboystoys.pl/item1017__Mini_Hamak.html Hamaczek do kieszeni, znajdujesz dwa drzewa i relaksik.
A ja polecam w podróże zagraniczne zabrać tłumacza mowy marki Vasco. Dostępnych jest kilka modeli. Albo sam tłumacz elektroniczny Vasco Translator albo wielofunkcyjne urządzenie Vasco Traveler (z nawigacją, telefonem, bazą ambasad, przewodnikami itd.) w eleganckiej wersji Premium lub wytrzymałej wersji Solid.
Ja polecam Przylądek Roca (Cabo da Roca) w Portugalii. Jest to najdalej na zachód wysunięty punkt lądu stałego Europy. Widoki przepiękne, miejsce wspaniałe do wędrówek. Jednak uprzedzam, że schodzenie po skałkach może być nieco niebezpieczne, większość turystów obserwuje wszystko z góry ;)
Przykładowe zdjęcia z wycieczki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3a6eccef87fe9ae4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/04c0e811034ed7cd.html
P.S
Poszedłem tam w japonkach :D
Z tego wszystkiego to chyba tylko GoPro mi się przyda :P
Na szczęście już zamówiłam na m.expert wczoraj jej odpowiednik za 350zł - SJ4000. Jakosć podobna, tylko marka mniej znana. Dziwi mnie że ludzie potrafią wydać tyle hajsu.
Odpowiednik chyba GoPro 2 :P Bo Hero4 nie dorasta do pięt... ale faktycznie jak na 350 zł, to całkiem niezła + całe wyposażenie.
Polecam wypad do Polańczyka i nad Zalew Soliński. Testowane przez kilka lat z rzędu, obowiązkowo namiot, wino i gitara. W drodze powrotnej warto odwiedzić Roztocze czyli Roztoczański Park Narodowy. Bieszczady i jeszcze dziewiczy wschód to perełka, która pewnie niedługo też straci blask komercjalizując się ale na tą chwilę warto!
Sam mieszkam na Podbeskidziu, które oczywiście z racji patriotyzmu lokalnego polecam ale rok do roku wyjeżdżam w cudowne zakątki Warmii i Mazur. Serdecznie polecam miejscowość Olecko i jego okolice. Położone nad cudownym jeziorem z zapleczem noclegowym i bliskością do zakątków, zabytków i atrakcji tego regionu. Atutem miejscowości jest cisza i spokój, ścieżka wzdłuż linii brzegowej dla wędrówek pieszych i rowerowych oraz co ważne przyjazne nastawienie rdzennych mieszkańców. Szczerze polecam.
Całkiem fajny wypad na dobrych kilka letnich dni to Słowacki Raj (Slovensky Raj). Kto nie był, ten niech żałuje, kto był, ten wie. Niesamowita frajda dla wszystkich bez lęku wysokości. Wolę napisać z góry, bo nie każdy w rzeczywistości je przejdzie, chociaż na zdjęciach wydaje się takie fajne.
Przełom Hornadu z Tomasovskym vyhladem, Sucha Bela, Velky Sokol, Piecky, Maly Kysel, Velky Kysel. Górki niewysokie, ale jakie wejścia - drabiny, wodospady. Sam nie podejrzewałem, że można w ten sposób chodzić po górach. Kto ciekawy - Wujek Google pomoże w 100%.
A z Krakowa, Panowie Maniacy, to tylko jakieś 150 km (niestety przez Zakopiankę, ale można też inaczej), polecam nocleg w Podlesoku Ranc u Trapera, praktycznie u samych wrót Raju.
Proponuję Popowo niedaleko Wloclawka (droga na Lipno).Cisza, spokoj, moźna coś zjeśc, połowić, dla dzieci mini zoo, przejaźdzki konne. Wszystko w ciszy i spokoju. Oczywiscie mozna tez zostac na dluźej (pokoje goscinne).
Proponuję zamek w Kórniku pod Poznaniem - niezbyt duży, ale ciekawie wyglądający, otoczony fosą, z pięknie zachowanymi wnętrzami (wraz z meblami, wystawą m.in. zbroi i uzbrojenia), pięknym arboretum (ponad 3 tysiące drzew i krzewów - często egzotycznych), blisko zamku znajduje się wozownia. Po kilkugodzinnym zwiedzaniu można pojechać do Rogalina, gdzie oprócz Rogalińskiego Parku Krajobrazowego (około 2000 tysiące dębów) można zwiedzić pałac Raczyńskich (dużo większy, niestety wnętrza w zdecydowanej większości zostały pozbawione umeblowania). A wieczorem można pojechać do Poznania i miło spędzić wieczór na Starym Rynku :)