Jak na niedużego notebooka przystało, Dell XPS 13 oferuje bardzo kompaktową, zwartą klawiaturę. Mimo to, producentowi udało się zmieścić 6 rzędów przycisków, a ich rozmieszczenie jest wygodne. Wyspowa klawiatura wyróżnia się krótkim Enterem i Spacją, dłuższy jest natomiast Backspace. Strzałki lekko odseparowano od reszty przycisków – na tyle, na ile było to możliwe w tym układzie.
Lekko zaokrąglone, płaskie płytki cechują się krótkim, ale twardym skokiem. Nie jest to – w mojej opinii – tak wygodne rozwiązanie, jak AccuType Lenovo, ale za to dużo lepsze, niż propozycje Acera.
Nie zabrakło podświetlenia klawiszy – nie jest ono może wyjątkowo intensywne, ale sprawdza się w 100% podczas pisania w nocy. Duży plus, jeśli szukacie notebooka do pracy w każdych warunkach.
Płytka dotykowa jest duża, a co za tym idzie, wygodna. Obsługuje wielodotyk, jest świetnie skalibrowana, a powierzchnia gładzika ma właściwą fakturę z dobrym poślizgiem. Lewy i prawy przycisk zostały zintegrowane z touchpadem.
Ultrabooka Dell XPS 13 kupisz w kilku konfiguracjach – główna różnica między nimi to rozdzielczość wykorzystanej matrycy. Tańsze wersje „uzbrojono” w ekrany Full HD, podczas gdy droższe oferują dotykowe panele QHD (3200 x 1800 pikseli, co daje rewelacyjną gęstość na poziomie 276 ppi). Do naszej redaKcji trafił reprezentant ostatniej grupy.
Wyprodukowana przez koncern Sharp matryca (sygnatura SHP1421) wykonana jest w technologii IPS, a więc na degradację kolorów przy zmianie perspektywy narzekać nie można. Także odwzorowanie barw (w fabrycznej konfiguracji) jest nie najgorsze, choć na tym polu lepiej chyba wypada wspomniana już wcześniej Yoga 3 Pro.
Wysoka rozdzielczość nie tylko robi wrażenie, ale też jest przydatna – o ile potrafisz wykorzystać jej zalety w codziennej pracy. Warto oczywiście pamiętać o tym, że QHD na 13,3″ ma swoje ograniczenia. Niektóre aplikacje nie są przystosowane do pracy z tak wysokim PPI i skalują się kiepsko – raz czy dwa może więc Ci się zdarzyć, że komunikat systemowy czytać będziesz przez lupę.
Ekran pokryty został błyszczącą powłoką i zintegrowany z panelem dotykowym. O ile w wypadku klasycznych hybryd takie posunięcie jest faktycznie sensowne, bo składasz komputer do trybu tabletu, tak w XPS 13 (przypomnę – pokrywa odchyla się tylko do 140 stopni) to raczej sztuka dla sztuki. Sam digitizer jest oczywiście bez winy, bo działa sprawnie i jest dobrze skalibrowany, ale faktyczne pole do wykorzystania dotyku w testowanej maszynie jest wąskie.
Niewykluczone więc, że lepszy interes zrobisz wybierając model z matową matrycą – bez dotyku. Tym bardziej, że możesz wtedy liczyć na większą czytelność obrazu w słońcu, bo z uwagi na połyskliwą powłokę i maksymalną jasność na poziomie 260 cd/m2, testowana w maniaKalnej redaKcji konfiguracja średnio nadaje się do pracy w letnie popołudnia.
Dopasowując jasność ekranu do swoich potrzeb warto pamiętać o tym, że w domyślnej konfiguracji aktywny jest pakiet ustawień Intela, dynamicznie regulujący siłę podświetlenia zależnie od zastanych warunków.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Czas pracy na baterii macie podejrzanie krótki, tak jakbyście nie zaktualizowali BIOSu ani systemu o poprawki do zarządzania energią.
Według testów dostępnych internecie z nimi bez problemu trzyma 6 godzin (wersja 4K) i 9 godzin (wersja Full HD).
Wszystkie oficjalnie dostępne w maju 2015 roku poprawki i łatki były zainstalowane - standardowo aktualizujemy sprzęt do najnowszej wersji przed rozpoczęciem testów.
Standardem u nas są benchmarki przy jasności ekranu sprowadzonej do 120 cd/m2, a poza naszymi testami wykorzystujemy również pakiet testów z PCMark8 (łatwo je zweryfikować porównując z innymi testami w Sieci) - wszystkie pomiary potwierdzają, że czasy pracy na baterii naszego egzemplarza są rozczarowujące.
To może był wadliwy egzemplarz, bo wszystkie testy jakie widziałem podają dla wersji 4K czas przeglądania internetu i oglądania filmów dłuższy o 2-3 godziny.
A ja jestem w trakcie zamawiania tego cacuszka... a pamięć RAM można zwiększyć do 16 GB :-)
wygląd to bajka, wręcz perfekcja... tylko ta cena :/
Zawsze uwielbiałam Dell'a, bo miałam laptopa Dell przez wiele lat. Ostatnio przeszłam na MacBook'a a Wy mnie teraz tu kusicie takim ładnym Dell'em.