Laptop w salonie, radio internetowe w kuchni, a smartfon w sypialni – wszystkie te urządzenia możemy podłączyć do Internetu za pomocą bezprzewodowej sieci Wi-Fi. Niestety, nie zawsze szybkość połączenia będzie zadowalająca – wszystko zależy od standardu sieci Wi-Fi.
W tym miejscu należałoby podkreślić, iż opisane wyżej prędkości, co do zasady stanowią teoretyczny próg na podstawie przyjętych danych.
W praktyce bowiem może okazać się, że rzeczywista – realna prędkość bardziej dotyczy średniej matematycznej, aniżeli miałby ona zahaczać o górne granice. W skrócie – jeśli uda się uzyskać połowę tego, co reklamowane jest „na pudełku”, to już jest nieźle.
Dzisiaj standardem jest 802.11n i według mnie (jako dla przeciętnego użytkownika, za którego się uważam) sprawdza się co najmniej dobrze.
Sieci bezprzewodowe funkcjonują w paśmie o częstotliwości od 2400 do 2485 MHz (2,4 GHz), lub 4915 do 5825 MHz (5 GHz).
Na czym polega różnica? Według dostępnych informacji wskazuje się, że sieci działające na częstotliwości 2,4 GHz są na tyle powszechne, że mogą one zakłócać się wzajemnie. Dodatkowo, należy zdawać sobie sprawę z tego, że na tej częstotliwości działa również wiele urządzeń bezprzewodowych takich jak chociażby smartfony, myszki czy mikrofalówki.
Droższe routery oferują możliwość przełączenia się na znacznie mniej podatną na zakłócenia częstotliwość 5 GHz. Takie rozwiązanie powoduje poprawę stabilności łącza kosztem jednak zasięgu działania sieci (przynajmniej nieznacznie).
Idealnym – zalecanym rozwiązaniem są routery Dual-Band, które nadają jednocześnie na częstotliwości 2,4 GHz i 5 GHz.
Czy to jednak konieczność? Z własnej perspektywy powiem, że np. mój router (D-Link DWR 116, zmieniany raptem kilka miesięcy temu) pracuje na częstotliwości 2,4 GHz i ja osobiście jestem zadowolony. Żadnych problemów nie doświadczyłem, a powodów do narzekań nie posiadam.
Jeżeli jednak mieszkasz w środowisku gęsto zaludnionym i obawiasz się spadku wydajności pomyśl nad 5 GHz. Wiedz jednak również, że wskazanym byłoby, aby wszystkie urządzenia (w Twoim gospodarstwie domowym) winny spełniać ten standard (dla pełnego komfortu użytkowania).
Standard 802.11ac to (jak wspomniałem wyżej) najświeższa i najszybsza dostępna opcja bezprzewodowego przesyłu danych. Przede wszystkim należy wiedzieć, że jest to ewolucja, a nie rewolucja.
Czy warto? Wszystko zależy od naszych wymagań i kwestii zapotrzebowania. Z punktu widzenia różnych preferencji czego innego oczekiwać będzie np. gracz, a czego innego gospodyni sprawdzająca raz dziennie pocztę.
Dla przeciętnego użytkownika router wspierający 802.11ac nie ma większego sensu. Po pierwsze – wzrost ceny jest odczuwalny (przy bardziej zaawansowanych urządzeniach). Po drugie – jeśli w domu nie masz komputera z odpowiednią kartą sieciową na nic Ci 802.11ac.
Jeżeli jednak zależy Ci na „ac” (w przypadku routera, który stanowi pół sukcesu) warto rozejrzeć się chociażby za Asusem: RT-AC51U bądź RT-AC56U (ten jednak jest nieco droższy). Oba w każdym bądź razie zbierają pozytywne opinie w swojej klasie.
Jeżeli nie jesteś jednak geek’iem bądź super wymagającym użytkownikiem z powodu np. wykonywanej pracy nie warto ponieść kosztów z tym związanych.
Jednym z istotnych elementów jest szeroko rozumiana ochrona. Co wypadałoby wiedzieć bez zbędnego technicznego żargonu?
Po pierwsze – szyfrowanie WEP nie zapewnia odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w sieciach bezprzewodowych.
Po drugie – WPA jest znacznie bezpieczniejszym rozwiązaniem. Po trzecie i najważniejsze – WPA2 to jedyny sensowny wybór.
Wybierając zabezpieczenie upewnij się, że sieć jest w stanie pracować w ramach protokołu WPA2 – ostatecznością jest WPA, jednak różnica między tymi dwoma jest naprawdę spora.
Na koniec rzućmy nieco światła na kilka istotnych rozwiązań bezpośrednio związanych z bezprzewodową transmisją danych, dzięki którym to nasza domowa sieć rozwija skrzydła. 😉
Wi-Fi to pojęcie ogólne, określające standardy bezprzewodowych sieci komputerowych. A te z kolei stosuje się najczęściej przy budowaniu bezprzewodowych sieci lokalnych zwanych WLAN (Wireless Local Area Network) oraz rozległych sieci internetowych WAN (Wide Area Network).
Niekiedy Wi-Fi używa się jako synonimu WLAN, chociaż nie każdy produkt wykorzystujący WLAN musi mieć certyfikaty Wi-Fi. W tym przypadku chodzi o bezprzewodowe łączenie komputerów na przykład w firmie lub domu.
Wi-Fi Direct to technologia umożliwiająca przesyłanie m.in. zdjęć, filmów, muzyki. Wymiana danych nie jest ograniczona do telefonów – da się połączyć z telewizorem, tabletem, a także drukarką. Wi-Fi Direct można wykorzystać również w grach. Bardzo pomocna opcja.
Miracast to funkcja umożliwiająca prezentowanie ekranu urządzeń mobilnych na wyświetlaczach stacjonarnych: telewizorach, monitorach komputerowych czy projektorach sal konferencyjnych. Co ważne, aby korzystać obecnie z zalet tej technologii wystarczy dokupić niedrogi adapter (testowaliśmy ich kilka na mobiManiaKu).
Zarówno Wi-Fi Direct jak i Miracast to bardzo pomocne narzędzia i ułatwiające codzienną egzystencję opcje. Jeżeli raz spróbujesz, używasz nieustannie. Kto korzysta, ten wie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.