Temperatura i hałas
Przewagą BU201 nad smukłymi konkurentami jest wydajność systemu chłodzenia. W czasie testów maszyna wyszła zwycięsko z każdej naszej próby. Nawet przy długotrwałym obciążeniu procesora, GPU i dysków, maksymalna temperatura CPU nie przekroczyła 83 stopni C, więc także w upalne dni niełatwo będzie sprzęt przegrzać.
Powierzchnia obudowy miewa tendencję do kumulowania ciepła, ale tylko przy mocnym i długotrwałym obciążeniu – w takim wypadku spód laptopa staje się wyraźnie gorący, co zdecydowanie nie sprzyja trzymaniu go na kolanach. Podkreślę jednak – to najgorszy scenariusz, z jakim można mieć do czynienia, bo w większości zadań temperatura obudowy nie przekracza 34 stopni C.
ASUS BU201, jak na maszynę biurową przystało, nie jest specjalnie głośny. Aktywny układ chłodzenia domyślnie jest stale włączony, ale nawet przy maksymalnych obrotach, generowany przez komputer szum nie przekracza 33 dB, co oznacza, że w środowisku biurowym sprzęt będzie raczej niesłyszalny.
Wyposażenie
Przegląd wyposażenia (jak zawsze) zacznę od dysku twardego. I tu pierwszy zgrzyt. Jak wspominałem wcześniej, ASUS postawił na klasycznego twardziela o pojemności 500 GB (model Toshiba MQ01ABF050). Nie jest to może zły model, ale mimo wszystko spodziewałem się już „rewolucji” SSD. Wybrany przez tajwańskich inżynierów układ cechuje się przeciętnymi transferami, ale dzięki dodatkowej ochronie przed wstrząsami (wspominałem o tym wcześniej), ma szanse posłużyć użytkownikowi przez kilka lat.
Poniżej porównanie BU201 do bazujących na SSD-kach ultrabookach XPS 13 i Lenovo Yoga 3 Pro. Różnica w wydajności widoczna jest już na pierwszy rzut oka.
Cieszy za to dwuzakresowe WiFi w standardzie 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz). ASUS sięgnął po układ Intel Dual Band Wireless-AC 7260 ( 2×2 Wi-Fi + Bluetooth 4.0 LE), który w testowanej maszynie sprawdził się bez zarzutu.
Co prawda w sytuacji, gdy laptop znajdował się na innym piętrze, niż router, o połączeniu na paśmie 5 GHz mogłem zapomnieć, to mimo wszystko przez cały czas sprzęt utrzymywał stabilny transfer z użyciem pasma 2,4 GHz. Co ważne: ASUS BU201 dostępny jest także w edycji z modemem LTE.
Konferencyjne zaplecze notebooka reprezentuje kamerka o „oszałamiającej” rozdzielczości 0.3 MPix (640 x 480 pikseli, 30 klatek na sekundę) oraz przeciętnej klasy mikrofon. To zestaw absolutnie podstawowy i tak też należy go traktować.
Testowany w maniaKalnej redaKcji laptop pracował pod kontrolą systemu Windows 7 Pro, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby znaleźć również egzemplarz z Windows 8 / 10 na pokładzie. W każdym wypadku ASUS dorzuca swoje oprogramowanie – nieinwazyjne, więc jeśli ktoś nie lubi firmowych aplikacji to BU201 wyczyści w mgnieniu oka.
Klawiatura i gładzik
Miłośnicy kompaktowych i zwartych klawiatur będą szczęśliwi. ASUS BU201 oferuje wygodne i funkcjonalne rozwiązanie bazujące na zaokrąglonych klawiszach z rewelacyjnie dobranym skokiem. Enter jest co prawda pojedynczy, ale już oba Shifty oraz Backspace mają dobrą długość. Strzałki dosunięto do głównego bloku.
Dodam, że klawiatura (wyspowa oczywiście) jest odporna na zalanie, a producent nie zapomniał o zainstalowaniu podświetlenia klawiszy przy czym iluminacja nie jest na tyle silna, aby rozpraszała w czasie pisania w ciemności. Brawo ASUS.
Płytka dotykowa ma dobry poślizg. Obsługuje wielodotyk i została sensownie skalibrowana, podobnie jak dwa dotykowe przyciski zastępujące lewo- i prawo-klik.
Ale BU201 to maszyna biznesowa – nie mogło więc zabraknąć również trackpointa (czyli ASUS-owego SensePoint) ulokowanego w trójkącie GBH. To niezawodny sposób sterowania w każdej sytuacji (w upały, kiedy dłonie lubią się pocić, jest rzeczą nieocenioną). Jako jego uzupełnienie występują dwa fizyczne przyciski umiejscowione nad gładzikiem oraz położony między nimi scroll.
Ceny ASUS BU201
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Producent uważa BU201 za ultrabooka, choć to faktycznie twierdzenie nieco na wyrost. Jeśli sugerujesz się tylko baterią, masz rację – nie ma sensu kupować tego modelu. Ale BU201 ma inne zalety: choćby wsparcie dla różnych narzędzi związanych z bezpieczeństwem. To laptop projektowany pod pracowników większych firm i tak też go oceniam. I tak, szukając sprzętu do domu znajdziesz lepsze i tańsze komputery. 😉
Ultramobilny laptop z bateria na 2 godziny? Żarty! To mój 17-calowiec tyle na baterii wytrzymuje. Do tego za 3500 zł to mamy porządnego ultrabooka 13,3 z baterią na 8h (np. Toshiba Z30). I ocena 7/10? Powinno byc 0/10.