Wydajność
Miałem okazję testować jedną z najmocniejszych konfiguracji Lenovo Z70-80, jakie dostępne są w polskich sklepach. To edycja bazująca na nisko napięciowym (TDP 15 W), 2-rdzeniowym procesorze Intel Core i7-5500U generacji Broadwell i 8 GB RAMu na kościach DDR3 800 MHz (maksymalnie można zainstalować 16 GB).
Praca i multimedia
Warto zwrócić uwagę na literkę U w nazwie procesora. To oznaczenie układu dedykowanego Ultrabookom i laptopom mającym oferować rozsądny kompromis między czasem pracy na jednym ładowaniu, a wydajnością (jak testowane przez mobiManiaKa modele DELL XPS 13 czy Lenovo Yoga 3 Pro). I to jest też powód, dla którego Z70-80, choć wyposażony w procesor i7, nie może mierzyć się z notebookami bazującymi na CPU pokroju teoretycznie gorszego i7-4702MQ generacji Haswell).
Mimo to, z punktu widzenia użytkownika ciężko narzekać na brak mocy obliczeniowej w Z70-80. Żaden z programów, których używam do codziennej, redaKcyjnej pracy (od przeglądarek, przez aplikacje do pracy w chmurze, bazy danych, edytory tekstu, grafik czy filmów), nie był dla laptopa wyzwaniem. Cieszy też bezproblemowa obsługa multimediów – tylko jeden klip z mojego recenzenckiego zestawu okazał się być problematyczny, ale zważywszy na fakt, że był to „surowy” film 4K (3840×2160, component YCbCr, 1,9gbps), nie poczytuję tego za wadę notebooka – znam droższe i lepiej wyposażone maszyny, które wykładają się na tym sprawdzianie.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps;
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps;
– mov, 4K (3840×2160), component YCbCr, 1,9gbps (brak płynności).
Gry
Lenovo Z70-80 dysponuje dwoma układami graficznymi – w mniej wymagających zadaniach aktywny jest GPU Intel HD Graphics 5500, podczas gdy w grach (lub aplikacjach aktywnie wykorzystujących moc obliczeniową procesora graficznego) górę bierze NVIDIA GeForce GT 840M.
Wystarczy rzucić okiem na specyfikację tego modelu GPU i jasnym się staje, że Lenovo Z70-80 konsolą do grania nigdy nie będzie – bez względu na moc CPU i ilość pamięci RAM. Postawioną tezę potwierdzają też wyniki testów syntetycznych (dla porównania dwie mniejsze i dedykowane graczom konstrukcje):
Ciekawostka: warto zwrócić uwagę na wyniki benchmarków T-Rex i Manhattan w trybie onscreen – tutaj Z70-80 osiąga zbliżone noty, jak konkurenci, tyle że Ci ostatni renderują (w tym teście) obraz w 4K, a recenzowany sprzęt „tylko” w Full HD.
Czas na testy praktyczne, czyli granie. 🙂
Jak widać po powyższych wynikach, na płynne granie w najnowsze i wymagające tytuły nie ma co liczyć. Gry pokroju trzeciego Wiedźmina będą klatkować nawet przy niskich ustawieniach jakości grafiki, starsze pozycje powinny być natomiast grywalne – czasami nawet na średnich lub wyższych nastawach.
Ceny Lenovo Z70-80
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dodam może jeszcze podstawowe spostrzeżenia co do Z 70-80.
Bardzo pozytywnie oceniam matrycę. Piękny obraz F-HD, dobrze świeci i co dla mnie bardzo ważne – szerokie kąty widzenia !! Nie muszę już wiecznie obracać i pochylać ekranu żeby widzieć jak należy.
Jestem zaskoczony,że laptop może tak dobrze grać, Głosniki JBL i system Dolby Home Theater na prawdę robią dobrą robotę. Oglądając np. film, odczucie jest jak bym dźwięk słyszał z normalnego telewizora a nie z charczącego radyjka tranzystorowego.
Laptop prezentuje się bardzo elegancko, sprawia wrażenie dużo droższego niż jest. Moim zdaniem wykonanie i spasowanie elementów jak najbardziej na TAK.
Pracuje cichutko i nie grzeje się. Jestem zadowolony z zakupu.
Żeby jednak nie było,że tylko same plusy to i coś o minusach.
Obudowa jak pisałem elegancka i dobrze spasowana ale palcuje się wszędzie. Jak komuś to przeszkadza to miękką szmatkę do polerowania zawsze musi mieć w pobliżu.
Szkoda,że tylko jedno z trzech wejść USB jest 3.0. Trochę też ciasno na lewej krawędzi gdzie to umieszczono większość gniazd łącznie z zasilaniem.
Podczas pisania trzeba pilnować i precyzyjnie trafiać w przycisk „Alt” przy polskich literach „ą,ę,ś,ź,ó” bo lubi zjadać ogonki i kreski szczególnie przy szybkim pisaniu.
Jakoś nie umie się dogadać z gładzikiem. Przesuwanie kursorem ok ale już przewijanie tekstu czy obsługa dwoma palcami to dla mnie niewykonalne (może to kwestia ustawień). Na szczęście jestem zwolennikiem myszki wiec ten problem specjalnie mi nie przeszkadza.
Ogólnie jestem zadowolony z zakupu i polecam.
To może podziel się opinią co z tą klawiaturą nie tak bo ja używam i jakoś nic złego się nie dzieję więc nie mam powodów do narzekania.
No brawo brawo za test ja jednak jestem innego zdania bo jestem pechowym użytkownikiem tej maszyny. Niestety lenovo pakuje do swoich maszyn konstrukcje opatrzone wadami np klawiatura o której jest szeroko w internecie. Aby to naprawić trzeba czekać do końca gwarancji i wymienić na zamiennik dostępny na ebay czyli chiński.
Czy jest szansa, że da się na tym sprzęcie pograć w Dead or Alive? Laptopa potrzebuję głównie do pracy biurowej i z tego co piszesz wydaje się idealny pod tym względem. Tyle że chociaż od czasu do czasu bym sobie pograł, a jedyny tytuł w jaki gram to właśnie DOA… 🙂
Matryca jest produkcji LG a nie Szajsunga.
Różne matryce, różni producenci. My akurat trafiliśmy na Samsunga. 😉
Macie doświadczenie z laptopami Lenovo tak do ok.1500 zł? Zastanawiałem się nad G50 np. tutaj jest w konfiguracji za 1027 zł https://www…./notebooki
Za kilka dni przeczytasz u nas recenzję laptopa G50-80. Póki co zdradzić mogę, że to sprzęt gorszy, niż „zetki”, ale nadal warty rozważenia. Ja testowałem edycję bazującą na podzespołach AMD, i dlatego polecę Ci jednak Intela ze zintegrowaną grafiką. 😉
Pisałem też szerzej w innym tekście (http://www….p-10-2015/) o wymaganiach, jakie trzeba postawić przed sprzętem za 100-1500 zł – dla mnie takim minimum jest np. 4 GB pamięci RAM, bo 2 GB jednak utrudniają pracę z laptopem.
Całkiem fajny laptop. Lenovo moim zdaniem robi coraz lepsze jakościowo laptopy 😉
W segmencie rozwiązań dla Kowalskiego, tak. Natomiast biznesowe maszyny trzymają sensowny poziom już od kilku lat. 🙂