- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Podsumowanie, ocena, opinia
ASUS Transformer Book Flip TP200SA towarzyszył mi przez dwa tygodnie, ale to wystarczyło, aby rozbudził on na nowo moją sympatię do niewielkich komputerów.
Zaczęło się od eksperymentów z podłączeniem zewnętrznego ekranu i próby codziennej pracy na komputerku, później przeżyłem wielki powrót do świata ulubionej gry z serii MMORPG, by ostatecznie wykorzystać go do napisania kilku tekstów w trakcie podróżowania komunikacją miejską.
Kompaktowe gabaryty, bardzo wydajna bateria i wyposażenie w postaci trzech portów USB oraz micro-HDMI to niekwestionowane zalety tego modelu, na które rzuca cień tylko nieprzystająca do reszty kultura pracy. Zdaję sobie sprawę z tego, że sprzęt wyceniono na niewiele ponad 1000 złotych, ale łatwiej byłoby mi zaakceptować brak jednego z portów, niż problemy z płynnością działania.
Krótko rzecz ujmując, ASUS Transformer Book Flip TP200SA to sprzęt, który sprawdzi się w rękach użytkowników świadomych jego możliwości. Wykorzystany do najprostszych zadań, odpłaca się długim działaniem na baterii i przyjemną w obsłudze klawiaturą. Jest za to kapryśny — nie lubi gromadzenia wielkich ilości danych, bo dysponuje niewielkim dyskiem i nie przepada za pracą w bardzo jasnym otoczeniu, w którym nie radzi sobie słabe podświetlenie ekranu.
- Bateria9,3
- Ekran6,3
- Jakość8,7
- Wydajność4,8
- Gry1,8
- Klawiatura5,6
ZALETY
|
WADY
|
Alternatywna propozycja
Warto poczekać, aż pojawią się na polskim rynku analogiczne do tego modelu propozycje — Dell zapowiedział nowe Inspirony 11, które mogą okazać się lepszą alternatywą. Warto też przyglądnąć się Lenovo Miix 3, który posiada ekran Full HD — lepiej nada się do przeglądania internetu, aczkolwiek ten także posiada 2 GB RAM-u i 32-gigabajtowy dysk.
- « Poprzedni
- 4/4
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
…prawie 12 cali z taką rozdzielczością!? Śmiech na sali! Nie warte nawet połowy ceny!
Następne cyrkowe, kolebiące się badziewie, bez modemu 3G/LTE, udające „ultramobilność”.