Druga z trzech największych tegorocznych premier gogli VR już za nami. Urządzenie o nazwie HTC Vive kilka dni temu oficjalnie zadebiutowało na rynku konsumenckim, jednocześnie stając się najgroźniejszym konkurentem gogli Oculus Rift. Które z nich w takim razie wybrać?
Spis treści
Cena
Zacznijmy od rzeczy niezwykle ważnej, a mianowicie ceny obu urządzeń. Na wstępie od razu zaznaczę, że czarne tło nie znalazło się tutaj zupełnie przypadkowo. 😉 Obu sprzętów nie można bowiem zaliczyć do tanich – to sprawa podstawowa. Za Oculusa przyjdzie nam zapłacić (mniej więcej) równowartość 600 $, natomiast sprzęt HTC wyniesie nas około 800 $. Spora dysproporcja, prawda? Wynika ona (przynajmniej częściowo) z różnic w zawartościach obu zestawów.
W przypadku HTC Vive dostajemy bowiem gogle, kontrolery SteamVR oraz dwie stacje bazowe, które śledzą nasz ruch. Takie rozwiązanie ma zagwarantować większą swobodę ruchów, a co a tym idzie ciekawsze doświadczenia w wirtualnej rzeczywistości. Natomiast do Oculus Rift’a dołączany będzie pad Xbox’a One (+ pilot), a właściwy kontroler, nazwany Oculus Touch, zadebiutuje nieco później. Nie zmienia to jednak faktu, że HTC Vive jest droższy od Oculusa, a ten fakt może mieć duże znaczenie dla niejednego kupującego.
Specyfikacja
HTC VIVE | OCULUS RIFT | |
Platforma: | PC | PC |
Waga: | 555 g | 470 g |
Rozdzielczość: | 2160×1200 | 2160×1200 |
Szybkość odświeżania obrazu: | 90Hz | 90Hz |
Powierzchnia skanowania: | 4,5 x 4,5 m | 1,5 x 3,4 m |
Audio: | oddzielne słuchawki | zintegrowane (wbudowany dźwięk 3D) |
W zestawie: | gogle, 2 sensory ruchu, 2 bezprzewodowe kontrolery | gogle, sensor ruchu, pilot, pad Xbox One |
Wymagania sprzętowe: | NVIDIA GTX 970/ AMD R9 290, Intel i5-4590/AMD FX 8350, 4GB+ RAM, wyjście wideo: HDMI 1.4 or DisplayPort 1.2, 1 port USB 2.0 |
NVIDIA GTX 970/AMD 290, Intel i5-4590, 8GB+ DDR3 RAM, wyjście wideo HDMI 1.3, 2 port USB 3.0 |
Data premiery: | Marzec 2016 r. | Kwiecień 2016 r. |
Podstawową kwestią jest fakt, iż aby móc skorzystać z któregokolwiek z omawianych urządzeń potrzebujemy „maszyny” – PC i to nie byle jakiej. Patrząc na wymagania (zaprezentowane w tabeli) szybko dochodzimy do wniosku, że same gogle to jeszcze nie wszystko. Mamy co prawda gotowy zestaw gogli Oculus Rift wraz z PC, jednak jest to rozwiązanie dla osób mających zasobny portfel.
Oba urządzenia oferują podobną rozdzielczość, a także wymagania sprzętowe. Przechodząc jednak do konkretów: zarówno Oculus Rift, jak i HTC Vive posiadają ekrany OLED o rozdzielczości 2160×1200 (1080×1020 na każde oko), częstotliwość odświeżania 90 Hz, natomiast pole widzenia wynosi (w obu urządzeniach) 110 stopni, co stanowi de facto niezły wynik.
Na korzyść HTC przemawia na pewno większy zakres możliwości, szczególnie jeżeli chodzi o kwestię śledzenia ruchów użytkownika. Większy obszar powoduje lepsze odwzorowanie wirtualnej rzeczywistości w której przebywamy, a co za tym idzie (mówiąc kolokwialnie) „większy fun” podczas przeżywanych doświadczeń.
Gry / Filmy, czyli doświadczenia VR
I to jest to, co „tygryski lubią najbardziej”. Przede wszystkim należy zacząć od tego, że zarówno na jeden, jak i drugi sprzęt powstało już wiele świetnych gier. Producenci Oculus’a nawiązali współpracę – podpisali umowy z Microsoftem, dzięki którym Oculus będzie silnie wspierany przez Windows 10, z kolei Valve (właściciele platformy Steam) również nie wymagają prezentacji – Steam ma 125 milionów użytkowników i sześć tysięcy gier, dostępnych na cyfrowych półkach.
Dowodów potwierdzających stopień zaawansowania powstałych aplikacji jestem w stanie przytoczyć naprawdę wiele. Warto chociażby zerknąć na nasze kwietniowe zestawienie najciekawszych gry na Oculus Rift czy też (odpowiednio) na najlepsze, naszym zdaniem, gry dostępne na HTC Vive lub ogólny ManiaKalny TOP gier VR.
Dodatkowo już słychać głosy, że gogle VR będzie można szybko podłączać pod emulatory, tak jak komórki, i grać w dowolny tytuł. Podsumowując, moim zdaniem dobrych gier i doświadczeń VR na porównywane gogle VR nie zabraknie.
Podsumowanie – ocena
Zanim krótko dodam kilka słów od siebie chciałbym przytoczyć Wam kilka opinii „zza wielkiej wody” gdzie testowano oba urządzenia. Na początek The Wall Street Journal, który w sumie dość krytycznie odniósł się do obu urządzeń. Oculus’owi zarzucono, że samo urządzenie jest niezłe, ale… No właśnie – „ale” to duża różnica ceny między np. Samsung’iem Gear VR, która nie przekłada się na oszałamiającą różnicę w jakości obrazu. Samo urządzenie ma moc, ale jest ciężkie, a jego noszenie nienaturalne. W przypadku Vive też nie zachwycano się sprzętem ; wskazano jednak, że jest lepszy od Rift’a w dwóch kwestiach – oferuje większą swobodę ruchu z jednej strony, z drugiej natomiast kontrolery dają lepsze wrażenie obcowania z wirtualnym światem.
Serwis Engadget za to, mimo pozytywnej oceny obu urządzeń zwraca uwagę na cenę, zachęcając do zakupu dopiero po pierwszych obniżkach.
O najlepszej, „wirtualnej jeździe” wspomina również GameSpot wskazując jednocześnie, że Oculus to sprzęt dla użytkowników, natomiast Vive skierowany jest raczej dla geek’ów, którzy będą potrafili cieszyć się z jego możliwości.
A moim zdaniem? Zacznę od tego, że jak na pierwszą generację oba urządzenia stanowią łakomy kąsek dla wszelkich pasjonatów nowych technologii. Zdecydowanie będą one przecierać szlaki kolejnym wersjom. W teorii wszystko wygląda świetnie jednak mocno zapadły mi w głowie głosy o dyskomforcie związanym z ciężarem podczas używania gogli.
Gdybym miał wybrać pomiędzy omawianymi urządzeniami i wybrać jedno dla siebie (nie kierując się ceną) mój wybór padłby na produkt od Valve, czyli HTC Vive. Dlaczego tak? Wydają mi się ciekawsze technologicznie ze względu na kontrolery w zestawie stworzone specjalnie dla rzeczywistości wirtualnej i rewelacyjny system śledzenia ruchów w przestrzeni trójwymiarowej. Warto również zdawać sobie sprawę, że obszar systemu śledzenia ruchu w produkcie HTC jest większy, a więc nie jest to rozwiązanie dla każdego – w takim przypadku chyba lepiej zainwestować w Oculus Rift. Jest jednak poza sporem, że jak na I generację oba urządzenia wypadają bardzo okazale i powinny wpisać się na stałe w nasze gospodarstwa domowe w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.