Kruger&Matz Explore 1401 to smukły laptop z wydajną baterią i ekranem Full HD. Czyżbyśmy mieli do czynienia z najlepszym ultrabookiem w cenie do 2500 zł?
Niektórym marka Kruger&Matz może kojarzyć się z telefonami, innym z tabletami, a jeszcze innym z akcesoriami typu wearables. Okazuje się jednak, że producent nie zamyka się na żadną z konkretnych ścieżek i po zaprezentowaniu hybrydy Kruger&Matz Edge 1160/1161 przyszedł czas na zupełnie nowe wyzwanie – ultrabooka Kruger&Matz Explore 1401.
Dane podstawowe | |
Model | Explore 1401 |
Rok premiery | 2016 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny |
Wymiary | 341 x 229 x 16.0 mm |
Waga | 1.4 kg |
Rodzaj materiałów | plastik |
Ekran | |
Typ | IPS 14.0'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 157 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core M-5Y10c Broadwell 0.8 GHz (2 rdzenie, TDP 4 W) |
GPU | Intel HD Graphics 5300 |
RAM | 4 GB DDR3 1600 MHz (maksymalnie 4 GB) |
Dysk | SSD 128 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 5200 mAh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 2 x USB3, 1 x HDMI, wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Dual Band Wireless-AC 3160 |
Bluetooth | TAK |
Obsługa kart pamięci | TAK, SD |
Kamera | wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s. |
Pierwsze urządzenia hybrydowe Kruger&Matz charakteryzowały się innowacyjną budową, składając się ze smukłego tabletu i oddzielnej podstawki. Pierwszy komputer polskiego producenta, Explore 1401 wyróżnia się kompaktowymi gabarytami, zaliczając się tym samym do kategorii ultrabooków, co wywalczył sobie między innymi wagą nieprzekraczającą 1,4 kg. Tutaj warto zaznaczyć, że MacBook Air, który zapoczątkował modę na ultrabooki waży tylko 100 gramów mniej od Explore’a 1401.
Grubość laptopa to tylko 1,6 cm, a szerokość i głębokość są niewiele większe od wspomnianego MacBooka, choć Kruger&Matz posiada większy ekran. Wszystko to przekłada się na niezaprzeczalną mobilność. Bez problemu sprzęt spakujemy do plecaka, nie ciąży podczas noszenia go w torbie, a podczas codziennego użytkowania możemy go przenosić z miejsca na miejsce przy użyciu jednej ręki.
Jak producentowi udało się tak zredukować gabaryty? Przede wszystkim dzięki zamontowaniu niskonapięciowego procesora niewymagającego aktywnego systemu chłodzenia. Po drugie, dzięki wykorzystanym materiałom. Króluje tworzywo sztuczne, z którego wykonano cały korpus urządzenia — zarówno główną jego część, jak i klapę. Mimo to konstrukcja posiada odpowiednią sztywność, a przykręcony kilkoma śrubami spód nie trzeszczy. Podczas przenoszenia nie sposób też usłyszeć, żeby z obudowy wydobywały się trzaski czy skrzypienia.
Choć sprzęt nie został skonstruowany z materiałów klasy premium, design naprawdę cieszy oko. Całość została utrzymana w jednolitej stylistyce — wierzchnia i wewnętrzna część laptopa posiada szare wykończenie, na tle którego wyróżniają się ciemne klawisze klawiatury. Pod wieloma aspektami maszyna przypomina MacBooka, ale po otwarciu pokrywy zauważmy, że obszar dookoła ekranu szpecą gumki zabezpieczające klapę przed dotykiem klawiatury.
Mimo to jestem pod wielkim wrażeniem osiągniętego efektu. Podoba mi się też, że producent zadbał o odpowiednio szeroki kąt odchylenia ekranu. Wprawdzie nie mamy możliwości położenia klapy laptopa na płasko, jak ma to miejsce w biznesowych laptopach Lenovo czy nawet w laptopie GOCLEVER Insignia 1410 WIN (niedrogim, o bardzo podobnych gabarytach), to mimo wszystko zakres odchylenia wyświetlacza oferowany przez Explore 1401 jest wystarczający.
Zawias zajmuje 3/4 obszaru laptopa i stawia mocny opór, ale podczas regulowania pozycji ekranu klapa trzęsie się. Łatwo ją wprawić w drgania nawet podczas przesuwania komputera po blacie. To może trochę utrudniać pracę, jeśli ktoś będzie bardzo energicznie uderzał palcami w klawiaturę, bo już takie zachowanie potrafi wprawić wyświetlacz w ruch. Podobnie będzie podczas pracy na zewnątrz — byle wiatr łatwo rozkołysze ekran.
Wspomniałem o tym, że spód laptopa jest przymocowany kilkoma śrubami, ale możliwości rozbudowy, z uwagi na smukłą sylwetkę są tutaj znikome. Pamięć operacyjna została wlutowana w płytę główną, a zamontowane 4 GB to maksimum, jakie oferuje producent. Kto wie — może w przyszłości pojawią się inne warianty komputera, ale póki co, kupując K&M Explore 1401 trzeba pamiętać o braku możliwości rozbudowy jego wnętrza.
Wśród oferowanych przez laptopa złącz znajdziemy dwa porty USB 3,0, wyjście mini-HDMI oraz slot na kartę pamięci SD i wyjście audio-mikrofonowe. Wszystkie elementy znajdziemy na prawym boku komputera, natomiast po drugiej stronie umieszczono gniazdo ładowania. Rozstaw portów jest poprawny, zwłaszcza jeśli ktoś jest osobą praworęczną. Brakuje mi natomiast dodatkowego złącza USB, bo dwa gniazda to czasami za mało.
Dobrze, że zadbano o wyjście wideo – w tej kwestii nie mam prawa do narzekań, nawet jeśli mini-HDMI będzie wymagało kupna dodatkowej przejściówki lub kabla. Muszę też zauważyć, że zadbano o racjonalny rozstaw portów, toteż bez problemu podłączymy obok siebie pamięci typu flash. Do konfliktu dochodzi tylko między kablem od słuchawek a kartą SD. Gniazdo czytnika kart pamięci jest bardzo płytkie — z obudowy wystaje 2/3 karty, więc jeśli kabel od słuchawek posiada zagięty wtyk, możemy mieć problem z pogodzeniem obu akcesoriów. Poza tym wystająca tak bardzo karta może ulec uszkodzeniu, jeśli będzie włożona podczas przenoszenia komputera.
Guzik zasilania mieści się ponad klawiaturą, ale jest on wystarczająco daleko, aby ustrzec nas przed przypadkowym wciśnięciem go. W jego okolicach znajdziemy też diody informujące o stanie pracy urządzenia — diodę pracy, zasilania oraz informującą o aktywowanym caps-locku. Na prawo od klawiatury, blisko krawędzi, znajdziemy mikrofon do rozmów wideo. Do zestawu otrzymujemy 1-megapikselowy aparat oferujący nagrywanie wideo o rozmiarze 720p i prędkości 30 kl./s.
Wbudowane głośniki mieszczące się pod klawiaturą emitują dźwięk o natężeniu dochodzącym do 82 dB, natomiast jakość oferowanego przez nie dźwięku nie jest najwyższych lotów. Brakuje tonów niskich, ale trzeba przyznać, że oprócz tego niczego szczególnie mi nie brak. Do oglądania filmów wystarczy, a po dłuższym czasie można przywyknąć do ich brzmienia podczas dłuższego słuchania muzyki.
Laptop został wyposażony w moduł Wi-Fi Intel Dual-Band Wireless-AC 3160 zgodny ze standardami 802.11 b/g/n/ac i pracujący w dwóch zakresach — 2.4 i 5 GHz. Pozwala on na nawiązanie stabilnego połączenia, któremu nie przeszkadza ściąganie większych pakietów danych.
W poszczególnych testach sprawdzających czułość anten spadki zasięgu są znaczne. Nie ma problemów z dostępem do internetu po oddaleniu się od routera o kilka metrów, gdzie na przeszkodzie między jednym a drugim urządzeniem stoi kilka ścian, ale zmiana kondygnacji może powodować mocne ograniczenie dostępu do sieci.
Model posiada pełnowymiarową klawiaturę o bardzo dużych klawiszach. Jeśli dotychczas korzystałeś z laptopa z ekranem 15,6″ lub nawet większym, nie będziesz mieć problemów z przesiadką na ten model. Przynajmniej w kwestii rozmiaru klawiszy. Klawisz spacji jest wystarczająco duży, podobnie jest z klawiszem backspace oraz kursorami do nawigowania po tekście.
Nie zabrakło też miejsca dla rzędu klawiszy funkcyjnych z dodatkowymi opcjami aktywowanymi po wciśnięciu guzika Fn — w ten sposób zmienimy parametry łączności, głośność multimediów czy wyregulujemy jasność ekranu. Część klawiszy można też w ten sposób zamienić na obszar klawiszy numerycznych.
Klawiatura ma tylko jedną zasadniczą wadę — skok klawiszy jest niewiarygodnie płytki. Nie tak bardzo, jak w klawiaturze z MacBooka 12″, ale zdecydowanie brakuje tutaj lepszej amortyzacji uderzeń. Co prawda szybko przestawiłem się na rozwiązanie proponowane w Explore 1401, ale niektórym może to naprawdę przeszkadzać. Tak samo jak brak podświetlenia, które stanowczo utrudnia pracę.
Gładzik jest zdecydowanie najsłabszym ogniwem. Pod względem rozmiarów nie odbiega od standardów, ale jego powierzchnia nie jest przyjemna w dotyku. Wielka szkoda, bo ma fantastycznie zaznaczony klik — subtelnemu, miękkiemu skokowi towarzyszy przyjemny dla ucha dźwięk. Płytka nie ma problemu z obsługą wielodotyku, bo uderzając dwoma palcami wywołamy menu kontekstowe, ale już gest przewijania nie działa. Dziwne.
Drugą po designie cechą Explorera 1401, jaką zdobył moją sympatię, jest 14,1-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości Full HD. Z takimi parametrami testowany model jest w stanie wpisać się w gusta większości użytkowników. Ekran oferuje odpowiednio duży obszar roboczy, a w połączeniu z rozsądną rozdzielczością pozwala na przyjemne nawigowanie po internecie, pracę na wielu programach lub nawet oglądanie filmów.
Producent zastosował matrycę IPS, więc kąty widzenia są szerokie, a oprócz tego wyświetlacz cechuje zaskakująco dobra kalibracja. Nie zmienia to jednak faktu, że kontrast nie jest tu na tak wysokim poziomie, jak np. w Dellu XPS 12 (9250), gdzie ekran wprost kipiał od kolorów. Z drugiej jednak strony podczas codziennej pracy nie narzekałem na jakiekolwiek niedostatki ze strony matrycy.
Przy większych odchyleniach kolory nie ulegają degradacji, natomiast warto uściślić, że matryca posiada tylko 88% pokrycia dla skali kolorów sRGB oraz 64% dla Adobe RGB. Wielkich niespodzianek w tej materii nie ma, ale też trudno oczekiwać czegoś więcej po sprzęcie w tej cenie. Zaskoczeniem może być obecność matowej matrycy oraz podświetlenie maksymalne dochodzące do 312 cd/m2 (nierównomierność wynosi 13%), co jest lepszym wynikiem niż ten, który zarejestrowaliśmy w teście Lenovo YOGA 900.
Mogę śmiało powiedzieć, że ekran jest przystosowany do pracy na zewnątrz, ale warto pamiętać, że nawet jeśli przy dużym nasłonecznieniu matowa matryca zniweluje refleksy, to i tak pracę na laptopie trudno będzie nazwać komfortową. Przydałoby się też, aby jasność minimalna była nieco niższa, ponieważ 56 cd/m2 nie daje pełnego komfortu podczas pracy na laptopie po zmroku lub w zupełnej ciemności (o ile damy radę pracować bez podświetlenia klawiatury).
Kwestia wydajności to jeden z ciekawszych aspektów tego sprzętu, ponieważ producent nie sięgnął po procesor z rodziny Intel Core i3/5/7 lecz po niskonapięciową jednostkę Intel Core M-5y10c. To model piątej generacji opatrzony nazwą kodową Broadwell posiadającą 2-rdzeniowy procesor taktowany w tym modelu laptopa prędkością 800 MHz, która w teorii oferuje wyższą częstotliwość w trybie Turbo (do 2 GHz), natomiast trudno jednoznacznie stwierdzić czy w przypadku Explorera 1401 nie jest on zablokowany.
Oprócz tego układ dostarcza też grafikę zintegrowaną Intel HD 5300, a producent dodaje jeszcze 4 GB pamięci operacyjnej typu DDR3, której obecność została wymuszona przez brak kompatybilności procesora Core M z RAM-em szybszego typu.
Procesor: nazwa | CPU: częstotliwość | CPU: rdzenie | RAM: ilość | |
---|---|---|---|---|
Lenovo YOGA 900 | Intel Core i7-6500U | 2.6 | 2 | 8.0, maksymalnie 16 GB |
Microsoft Surface Pro 4 | Intel Core i5-6300U | 2.4 | 2 | 4.0, maksymalnie 16 GB |
Kruger & Matz Explore 1401 | Intel Core M-5Y10c | 0.8 | 2 | 4.0, maksymalnie 4 GB |
Kruger & Matz EDGE 1161 | Intel Core M-5Y10c | 0.8 | 2 | 4.0, maksymalnie 4 GB |
W gruncie rzeczy K&M Explorer 1401 niewiele różni się w kwestii specyfikacji od tabletu hybrydowego Edge 1161, gdzie znajdziemy ten sam układ, tę samą pojemność pamięci operacyjnej i zbliżone osiągi w czasie normalnego użytkowania. Zainstalowany tutaj Windows 10 Home w wersji 64-bitowej cechuje się przyzwoitą płynnością działania. Rzadko kiedy zdarzało mu się zaciąć, aczkolwiek widać, kiedy ilość otwartych aplikacji zaczyna przerastać procesor.
W chwili odtworzenia filmu w usłudze VOD, gdy w tle była uruchomiona przeglądarka z wieloma kartami, Spotify oraz miernik wydajności sprzętowej można było zauważyć delikatnie ścinki, a obraz strumieniowego wideo ulegał chwilowemu zatrzymaniu. K&M Explorer 1401 zdecydowanie nie jest modelem dla wymagających użytkowników i jego możliwości kończą się na sporadycznej obróbce zdjęć, korzystaniu z internetu czy pracy biurowej.
Świetnie tego dowodzą wyniki, jakie zdobył komputer w teście PC Marka, gdzie zdobywa notę najniższą z przytoczonych przykładów. Model ściera się tu jednak z Intel Core i7 z rodziny Skylake, którego spotkamy w ultrabooku Lenovo YOGA 900, Intel Core i5 szóstej generacji z hybrydy Microsoft Surface Pro 4 oraz Intel Core M szóstej generacji, którego zamontowano w Dellu XPS 12. Dla porównania dokładam także kilka modeli bazujących na starszych podzespołach: biznesowego ASUS-a BU201 z Intel i7-4510U Haswell, Acer TravelMate’a P645 z Intel i5 Broadwell, oraz dwa ultrabooki Lenovo Yoga 3 14 (i5-5200U Broadwell) oraz Lenovo Yoga 3 Pro ( Core M-5Y70 Broadwell). Różnica w wydajności była do przewidzenia, zaskakuje tylko przepaść między Explorerem a hybrydą Edge 1161.
Trzeba być tu szczerym — Intel Core M posiada swoje atuty, ale nie należy do nich moc obliczeniowa. Ta jest wystarczająca, aby zapewnić zadowalające osiągi w codziennej pracy. Podobnie jest z układem graficznym, który nie zdobywa najwyższych not w teście 3dMarka, ale tym razem zachowuje proporcje w stosunku do analogicznej jednostki zamontowanej w wyżej wspomnianej hybrydzie. Warto też zauważyć, że pomiędzy grafiką Core M-5Y10c a Core m5-6Y57 (Dell XPS 12) istnieje prawie 10 tys. różnica w ilości zdobytych punktów.
Trzeba jednak powiedzieć sobie szczerze, że producent postarał się o dysk dobrej klasy — nośnik SSD oparty na złączu SATAIII oferuje przepustowość na poziomie 85 MB/s czym dorównuje hybrydzie Microsoft Surface Pro 4, ale dysk okazuje się wolniejszy od pamięci wbudowanej w Edge’u 1161. Mimo to 85 MB/s i tak jest świetnym wynikiem, około 10-krotnie wyższym od tego, co mają do zaoferowania standardowe dyski HDD.
Znajdująca się w modelu grafika nie pozwala na uruchomienie każdej możliwej gry. Najlepiej będą się czuć starsze tytuły, np. Diablo III, na którym możemy oczekiwać satysfakcjonującej płynności przy zastosowaniu niższej rozdzielczości i mniejszych detali graficznych. Z powodzeniem uruchomimy też wszelkie gry dedykowane tabletom opartym o Intel Atom — najwięcej takich znajdziemy w dedykowanym sklepie z aplikacjami systemu Windows.
Niewysokie TDP i zredukowana wydajność pozwoliły producentowi na eliminację aktywnego trybu chłodzenia, więc komputer działa zupełnie bezgłośnie. W teście maksymalnego obciążenia trwającym przez trzy godziny, temperatura procesora wynosiła 62 st. C, zaś w najcieplejszym miejscu obudowy zarejestrowałem temp. 36 st. C.
Komputer zdecydowanie nie ma problemów z nagrzewaniem się, a podczas typowej pracy na przeglądarce i kilku innych lżejszych programach otwartych w tle pozostaje zupełnie chłodny i, co ważne, działa zupełnie bezgłośnie.
Wewnątrz komputera zamontowano baterię o pojemności 5200 mAh, która w przypadku niezbyt wymagającego użytkownika pozwoli na około 5-6 godzin pracy. Taki wynik udało mi się osiągnąć podczas pracy, kiedy mam otwartych kilka zakładek w przeglądarce, działa w tle odtwarzacz muzyczny, a jasność ekranu jest ustawiona na 25%. Przy bardziej obciążających zadaniach czas ten ulegnie skróceniu, ale w naszym teście maksymalnego obciążenia energii (przy jasności 120 cd/m2) i tak wystarczyło na blisko 4 godziny.
W pozostałych testach wbudowana bateria wypada dobrze, pozwalając laptopowi na blisko 6 godzin działania w teście PC Mark symulującym typową pracę biurową — arkusze kalkulacyjne, rozmowy wideo itp. W dalszych benchmarkach — Creative (praca przy grafice, oglądanie filmów) oraz Home (zrównoważony, będący połączeniem obu wcześniej wspomnianych) energii ogniwa wystarczało na średnio 5,5 godz. Takie przebiegi na pojedynczym ładowaniu są zadowalające.
Nie jest więc zaskoczeniem, że spośród wcześniej przywołanych modeli to Kruger&Matz Explore 1401 oferuje najdłuższe przebiegi w tym teście, przy czym trzeba pamiętać, że zainstalowany tu Core M w codziennym użytkowaniu nie daje współmiernej wydajności do procesorów Intel i5 czy i7. Ma on za zadanie zaoferować dobrą wydajność na możliwie jak najdłużej i to mu się udaje. W dalszych testach bateryjnych Explore 1401 pozwolił na ponad 5 godzin oglądania filmów w trybie samolotowym i tyle samo surfowania po sieci. Naładowanie akumulatora zajmuje niecałe 3 godziny.
Kruger&Matz Explore 1401 to mocny debiut polskiego producenta na rynku laptopów. To idealna propozycja dla szukających mobilnego sprzętu o niezbyt wyśrubowanej specyfikacji. Laptop świetnie się sprawdzi jako komputer dla ucznia lub studenta — jest bardzo lekki, wytrzymuje długo na baterii i działa bezgłośnie. Oczywiście, nie jest to maszyna pozwalająca na dowolność używanych aplikacji. Pod względem wydajności laptopowi trochę brakuje do typowych jednostek bazujących na mocniejszych procesorach Intela. Z drugiej jednak strony trudno o ultrabooka posiadającego 14-calowy ekran Full HD i dysk SSD o pojemności 128 GB, który przy tak smukłej obudowie kosztowałby tyle, co testowany model. Na tym polu Kruger&Matz Explore 1401 wydaje się nie mieć konkurencji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Astazi am comandat si eu unul. Spersa merite
Gdyby tylko dali porządny procesor...
Fajny. Lekki - zdecydowany plus, duzo podróżuję i w końcu mam dobrej jakości sprzęt który mogę bez problemu w teczce transportować. Fajna rzecz.
witam. mam go ok tygodnia i uważam, że jest ok! Tym bardziej, że ja go dostałam w prezencie. Służy mi głównie do robienia notatek i pracy w bibliotece, i jest ok. Jest naprawdę lekki cichy. Mógłby mieć jeszcze jedno wejście na USB ale to kwestia organizacji uważam. Wyświetlacz jest ok, nie mam problemu z pracą przy nim. Polecam.
Plastiki , słaba wydajność ,niemarkowy produkt , taka sobie matryca tylko dla tego że bardziej popularne są 13 ,3 cala nie ma wielu konkurentów wśród 13 calowych mnóstwo .Cena 2000 zł była by ok
cena spokojnie pewnie poleci jeszcze w dół, ta pierwsza to tylko sugerowana. ale trzeba przyznać prezentuje się dobrze
KM nie jest producentem a jedynie dystrybutorem - ten ultrabook występuje na świecie pod kilkudziesięcioma nazwami :)