Testujemy monitor ASUS MG28UQ z 28-calową matrycą pracującą w rozdzielczości 4K, z czasem reakcji 1 milisekundy i technologią AMD FreeSync.
Monitory do gier to segment, który cieszy się stale rosnącą popularność – na to zapotrzebowanie odpowiada także ASUS, który prezentuje bardzo ciekawy model ze stosunkowo niewielką przekątną ekranu przy jednoczesnym wyświetlaniu rozdzielczości 4K. Czy na tle takich monitorów jak Acer Predator X34 z zakrzywionym ekranem czy modelu Acer XB280HK będzie to propozycja godna uwagi?
Specyfikacja Asus MG28UQ
Dane podstawowe | |
Model na rok | 2016 |
Technologia 3D | brak |
VESA | TAK |
Wymiary i waga z podstawą | 660 x 566 x 233 mm, 11 kg |
Wymiary i waga bez podstawy | 660 x 380 x 67 mm, 8 kg |
Głośniki | TAK, 2 x 2W |
Pivot | TAK |
Pobór prądu (włączony) | 62.9 W |
Obraz | |
Przekątna ekranu | 28.0 cale |
Rodzaj matrycy | TN |
Rozdzielczość | 3840 x 2160 |
Odświeżanie | 60 Hz |
Jasność | 330 cd/m2 |
Powłoka | matowa (non-glare) |
Czas reakcji GTG | 1 ms |
Złącza | |
Wejście D-Sub | brak |
DVI | brak |
HDMI | 3 |
DisplayPort | 1 |
USB | 2 |
Wyjście słuchawkowe | 1 |
Spis treści
Obudowa
W odróżnieniu do wielu innych monitorów przeznaczonych dla graczy, ASUS MG28UQ jawi się jako nadzwyczaj prosta i stonowana konstrukcja. Na froncie wita nas bowiem standardowy widok matowej matrycy z ramkami o równej grubości niecałych dwóch centymetrów po każdej stron. Przód prezentuje się bardzo elegancko i – co by nie napisać – nie do końca gamingowo. Dla mnie osobiście to zaleta, ale jasne jest to, iż gracze należą do grupy, która lubi szereg dodatków wyróżniających model z tłumu. Na te przyjdzie jednak czas w innych elementach monitora.
Na przykład w tylnej części obudowy – tutaj uwagę zwracają przyciski wraz z czerwonym joystickiem umieszczone po lewej stronie tylnego panelu. Jest to zestaw klawiszy służących do sterowania OSD. Reszta prezentuje się zgoła standardowo. Głośniki o mocy 2W umieszczono w okolicach górnej kratki wentylacyjnej – nie są wybitnie udane, bo najwyższa zarejestrowana głośność to 82 dB, a dźwięk jest przeciętny, ewidentnie wypruty z niskich tonów. Tutaj ASUS się nie popisał.
Wszystkie porty zostały schowane w specjalnej wnęce umieszczonej na tyle monitora – są one łatwo dostępne, a zestaw jest całkiem przyzwoity. Cieszy przede wszystkim duża liczba złącz HDMI – mamy tutaj aż trzy porty, w tym jeden gotowy do obsługi rozdzielczości 4K przy częstotliwości odświeżania 60 Hz. Nie zabrakło także złącza DisplayPort oraz portów USB – dwóch 3.0 oraz jednego 3.0 typu B. Choć niektórych z pewnością może zasmucić brak złącza DVI, to jest ono coraz rzadziej wykorzystywane i taka ilość portów HDMI w zamian jest zdecydowanie bardzo dobrym zadośćuczynieniem.
Olbrzymią zaletą jest bardzo funkcjonalna podstawka – jest ona odpowiednio ciężka oraz solidnie przylega do podłoża, co z pewnością spotka się z aprobatą wielu zapalonych miłośników wirtualnej rozgrywki. Podstawa monitora jest obrotowa – możemy ją przekręcić o 60 stopni w każdym z kierunków. Oczywiście nie zabrakło również regulacji wysokości ekranu – możemy unieść wyświetlacz na wysokość 15 centymetrów nad poziomem blatu. Ponadto podstawka pozwala na odgięcie ekranu od pionu o 20 stopni do tyłu oraz 5 stopni w przód – niewiele, ale jest to bardzo przydatna funkcja. Wisienką na torcie jest zaimplementowany pivot – pozwala nam on na obrócenie ekranu o 90 stopni zgodnie z ruchem wskazówek zegara, dzięki czemu możemy postawić matrycę w pozycji pionowej. Ciekawą funkcjonalnością jest fragment plastiku doczepiany do tylnej części nóżki – prześwit pomiędzy nimi pozwala na umieszczenie kabli i sprawne poprowadzenie ich do miejsca przeznaczenia, czyli kontaktu i peceta. Oczywiście nie zabrakło także możliwości powieszenia monitora na ścianie dzięki zgodności ze standardem VESA 100×100.
Elementy sterowania i OSD
Obsługa OSD odbywa się za pośrednictwem przycisków oraz joysticka, który jest podstawowym narzędziem służącym do poruszania się do menu ustawień. Na samym początku warto jednak odrobinę obsmarować dział tłumaczeń za poziom języka polskiego w OSD. Już sam początek perypetii z centrum sterowania monitorem jest niezbyt zabawny – brak bowiem opcji wyboru polskiego w menu wyboru języka. Jak się okazuje, nasz rodzimy język kryje się za „Angielskim”, mimo iż do wyboru jest także już jak najbardziej poprawny „English”. Nie brakuje niestety także nieprzetłumaczonych opcji, a niektóre wybory niezbyt pasują do tego, co tak naprawdę oferuje monitor. A szkoda, bo OSD jest naprawdę przebogate i oferuje mnóstwo przydatnych funkcji:
GameVisual – w tym panelu możemy wybrać jeden z predefiniowanych trybów wyświetlania obrazu pasujących do aktualnie toczonej rozgrywki czy też obsługi programów graficznych;
Filtr światła niebieskiego – monitor wspiera aktywną redukcję niebieskiego światła, szkodliwego dla naszego wzroku. My mamy możliwość ustawienia 5 poziomów redukcji światła, w zależności od własnych preferencji;
Kolor – w tym menu zajmiemy się dopasowaniem jasności i kontrastu wyświetlanego obrazu, określimy także temperaturę barw i ich nasycenie, jak również pożądany odcień skóry. Ponadto skorzystamy także z technologii SmartView, która dostosowuje moc kolorów zależnie od tego, w jakiej pozycji spoglądamy na ekran;
Obraz – w tym okienku dokonamy korekcji ostrości obrazu i proporcji wyświetlanego obrazu, jak również skorzystamy z kilku ciekawych technologii. Trace Free redukuje tzw. ghosting, który przeszkadza zwłaszcza wziętym graczom komputerowym, z kolei VividPixel wyostrza obraz przy treści prezentowanej w stosunkowo niskiej rozdzielczości. Technologia ASCR pozwoli nam na zwiększenie kontrastu dynamicznego do maksymalnej wartości 100000000:1, z kolei Adaptive Sync pozwoli nam na wyrównanie częstotliwości odświeżania monitora z ilością wyświetlanych klatek na sekundę. Od razu trzeba też napomknąć, iż gratką dla posiadaczy kart graficznych z serii Radeon będzie obsługa technologii AMD FreeSync;
Wybór wejścia – w tym panelu dokonujemy wyboru wejścia, przez które przesyłany jest obraz oraz dźwięk;
Ustawienia systemu – w tym rozbudowanym panelu dokonamy ustawień dotyczących ładowania urządzeń poprzez port USB oraz trybu ECO wpływającego na zużycie prądu. Ponadto zobaczymy efekty działania poszczególnych profili GameVisual w trybie demo, jak również ustawimy głośność wbudowanych w monitor głośników. Panel pozwala także na dokonanie korekcji technicznej strumienia sygnału DisplayPort, jak również daje szansę dopasowania wizualnego wyświetlania OSD. W tej sekcji wybierzemy także język OSD, zablokujemy tylne klawisze oraz dokonamy ustawień wskaźnika zasilania, włącznie z jego blokadą. Tutaj dokonamy także resetu do ustawień domyślnych;
My Favorites – w tym panelu zapisujemy maksymalnie cztery profile ustawień, z których możemy później swobodnie korzystać;
Przycisk przyporządkowany do ikonki pada uruchamia usługę GamePlus – za jej pomocą możemy ustawić stały celownik, który pomoże nam w rozgrywce zwłaszcza w pierwszosobowych strzelaninach, jak również timer, dedykowany głównie rozgrywkom sieciowym. Nie zabrakło także licznika FPS-ów oraz specjalnych linii, które pozwolą w sposób idealny dostosować konstrukcje wielomonitorowe do danej gry.
Kolejny z przycisków umożliwia nam z kolei szybkie skorzystanie z poszczególnych profili w ramach technologii GameVisual.
Ekran
Zastosowany w modelu MG28UQ ekran to 28-calowa matryca wykonana w technologii TN, wyświetlająca obraz w rozdzielczości 3840×2160 pikseli. To stosunkowo sporo pikseli na niedużej rozmiarowo matrycy, więc – zważywszy na to, iż wiele programów działających w środowisku systemu operacyjnego Windows nadal ma problemy ze skalowaniem treści – obsługa komputera przy takiej rozdzielczości na co dzień może być w niektórych wypadkach nieco kłopotliwa. W grach rzecz jasna im więcej pikseli na cal, tym lepiej. W tym wypadku PPI na poziomie 157 pikseli na cal to wynik absolutnie świetny. O ile oczywiście macie kartę graficzną, która podźwignie granie w 4K. 🙂
Niekoniecznie jednak za tym świetnym rezultatem idzie jakość matrycy. Paleta kolorów nie jest niestety tak bogata, jak w przypadku konkurencyjnych monitorów gamingowych Acera – X34 i Z35 Predator. Pokrycie palety barw sRGB wynosi „tylko” 92,5% – podobnie przeciętny wynik matryca notuje także w odniesieniu do palety barw AdobeRGB, gdzie pokrywa zaledwie 66,5% skali.
Pokrycie skali sRGB
Pokrycie skali AdobeRGB
Bardzo niestandardowo rozkłada się także współczynnik podświetlenia ekranu – w standardowych warunkach testowych (100% jasności, 50% kontrastu) maksymalna osiągnięta przez nas jasność wyniosła ledwie 165 cd/m2, z kolei przy podniesieniu współczynnika kontrastu do 100%, jasność mniej więcej odzwierciedlała zapewnienia producenta, serwując wynik na poziomie 289 cd/m2. Spora pozostawała przy tym nierównomierność podświetlenia, która wynosiła 13%.
Jasność maksymalna
Nierównomierność podświetlenia
Co jednak matryca traci w tych sekcjach parametrów technicznych, nadrabia w innych, znacznie bardziej istotnych dla graczy kwestiach. Na czoło wysuwa się rzecz jasna czas reakcji na poziomie zaledwie 1 milisekundy, co jest standardem dla matryc wykonanych w technologii TN. Nie sposób nie wspomnieć także o technologii Adaptive Sync uruchamianą za pośrednictwem złącza DisplayPort, która w przypadku posiadania karty graficznej z rodziny Radeon zmienia się w nieco bardziej wydajną i dostosowaną do sprzętów z obozu „czerwonych” funkcję AMD FreeSync. Jest także wydajny system FlickerFree, który w sposób zdecydowany zmniejsza także migotanie ekranu w trakcie rozgrywki, co doceni praktycznie każdy amator szybkich rozgrywek.
Te funkcje i możliwości oczywiście mają spore przełożenie na rozgrywkę – rzecz jasna największe ma w tym wypadku czas reakcji, chociaż eliminowanie smużenia to coś, co zdecydowanie preferują wszyscy miłośnicy strzelanin czy też gier toczących się w dość szybkim tempie. Jednym z takich przykładów jest chociażby Wiedźmin 3: Dziki Gon, w którym podczas walk z innymi przeciwnikami zdecydowanie ograniczony jest efekt rozmycia, przez co obraz jest znacznie ostrzejszy niż na zwykłym monitorze. Podobne efekty możliwe były do osiągnięcia chociażby w Crysisie 3, który przecież znany jest z nagromadzenia różnego rodzaju filtrów graficznych mających upiększyć i rozmyć ekran. Dla graczy – mimo niedoborów w warstwie technicznej pod względem odwzorowania kolorów – są to naprawdę użyteczne funkcje, które wymiernie wpływają na odbiór wyświetlanego obrazu.
Podsumowanie i ocena
ASUS MG28UQ to monitor, który sprawdzi się w grach – i to chyba jego największa zaleta, bo został w końcu przeznaczony dla osób spędzających sporo czasu na elektronicznej rozgrywce. Cieszy niski czas reakcji, wysoka rozdzielczość wyświetlana przez matrycę i cała masa użytecznych technologii poprawiających jakość obrazu. Monitor prezentuje się także bardzo dobrze jeśli chodzi o wykonanie – trudno przyczepić się do spasowania jakiegokolwiek elementu konstrukcji, a monitor został stworzony z wysokiej jakości materiałów.
Niestety, na tym polu dość przeciętnie prezentują się parametry matrycy jeśli chodzi o odwzorowanie kolorów oraz jasność, bardzo słabe wrażenie robi źle (by nie powiedzieć, amatorsko) przetłumaczone OSD, pełne błędów i spuścizny po języku angielskim. Nie zachwyca w końcu cena – za monitor musimy zapłacić ok. 2400 złotych, co w odniesieniu do tego modelu jest wartością oscylującą na granicy opłacalności.
Podsumowując, ASUS MG28UQ to ładny, solidnie wykonany monitor, który mógłby być mimo wszystko odrobinę tańszy.
- Jakość wykonania9,3
- Jakość obrazu7,3
- Wyposażenie / funkcjonalność8,4
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.