Goclever Freedom 1160 WIN to tani, niewielki, konwertowalny laptop z ekranem HD, procesorem Intel Atom i 2 GB pamięci RAM. W naszym teście sprawdzamy, jakie zalety – poza ultra niską ceną – ma nowy notebook polskiej firmy.
Firma Goclever znana jest przede wszystkim z produkcji bardzo tanich smartfonów i tabletów, które trafiają zwykle do supermarketów i dyskontów. Freedom 1160 WIN to jeden z pierwszych laptopów w ofercie polskiej marki (testowaliśmy również taniego notebooka Insignia 1410 WIN). Cel? Bardzo ambitny. Uderzenie w bardzo niską półkę cenową i pokazanie, że za niecały tysiąc złotych można kupić sprzęt cechujący się przyzwoitym wykonaniem i wydajnością. Tyle, że w tym segmencie są już ciekawe i niedrogie hybrydy, pokroju Kiano Intelect X1 FHD czy Kiano Intelect X2 HD. Jak na tym tle wypada Goclever Freedom 1160 WIN? Zapraszam do lektury recenzji laptopa.
Dane podstawowe | |
Model | Freedom 1160 WIN |
Rok premiery | 2016 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny |
Wymiary | 288 x 203 x 18.5 mm |
Waga | 1.4 kg |
Rodzaj materiałów | plastik |
Ekran | |
Typ | TN 11.6'', dotykowy, błyszcząca powłoka, rozdzielczość 1366x768, 135 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Atom Z3735F Cherry Trail-T 1.3 GHz (4 rdzenie, TDP 2 W) |
GPU | Intel HD Graphics |
RAM | 2 GB DDR3 667 MHz (maksymalnie 2 GB) |
Dysk | SSD eMMC 32 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 10000 mAh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 2 x USB2, 1 x HDMI (microHDMI), wyjście audio: wyjście słuchawkowe |
WiFi | 802.11 b/g/n |
Bluetooth | 4.0 |
Obsługa kart pamięci | TAK, microSD, do 64 GB |
Kamera | wideo VGA (640x480), 30 kl./s. |
Na pierwszy rzut oka Goclever Freedom 1160 WIN robi niezłe wrażenie – stylistyka laptopa jest stonowana, a czarna kolorystyka i brak bajerów na obudowie tworzą atrakcyjną wizualnie całość. Niestety, czar szybko pryska, kiedy zaczniemy aktywnie korzystać z notebooka. Obudowę wykonano z matowego plastiku, który bardzo szybko się brudzi i łatwo zbiera odciski palców. Co jednak ważniejsze, zawodzi jakość spasowania poszczególnych elementów: tworzywo pod naciskiem trzeszczy, a cała konstrukcja jest chybotliwa.
Goclever ma być „Yogą dla oszczędnych” – posiada zawias umożliwiający obrócenie ekranu o 360 stopni i skorzystanie z urządzenia w trybie tabletu. W praktyce to jedna z mocniejszych stron notebooka. Po przekręceniu pokrywy wyświetlacz bardzo szybko się stabilizuje – klapa zamyka się pewnie, a konstrukcja staje się zwarta. W pewnym momencie można co prawda wyczuć wyraźny skok zawiasu, który zapewne spowodowany jest niezbyt precyzyjnym spasowaniem mechanizmu, ale to mało uciążliwa wada.
Mimo stosunkowo niewielkich gabarytów, laptop jest zaskakująco ciężki – przy przekątnej 11,6″ nie spodziewaliśmy się wagi na poziomie 1,4 kg. Na plus przemawia za to smukłość komputera – przy 18 mm grubości jest on „chudszy” niż Kiano Intelect X1 FHD.
Demontaż dolnego panelu nie jest trudny, ale daleko mu do intuicyjności – oprócz odkręcenia kilku śrubek musimy także mocować się także z zatrzaskami, które przytrzymują plastikową powłokę. Trzeba mocno uważać, by jej nie złamać, bo plastik nie jest najwyższej jakości. Po usunięciu osłony korpusu zobaczymy wnętrze laptopa – z punktu widzenia przeciętnego użytkownika praktycznie żaden z podzespołów nie jest wymienny, wliczając w to akumulator.
System chłodzenia w Freedom 1160 WIN jest w pełni pasywny, co nie dziwi zważywszy na zastosowane podzespoły. Z tego też powodu w obudowie nie znajdziemy rozbudowanych kanałów wentylacyjnych.
Procesor Intel Atom Z3575F rzecz jasna nie jest demonem wydajności (o czym później), ale charakteryzuje się także minimalnym TDP i zapotrzebowaniem na energię, co automatycznie minimalizuje ryzyko przegrzania się CPU. Podczas testów w pełnym obciążeniu temperatura procesora nie przekraczała bezpiecznych 70 stopni Celsjusza.
Podobnie jak procesor, tak i obudowa nie ma tendencji do nagrzewania się. Jedynym wyjątkiem jest miejsce w pobliżu gniazda ładowania, gdzie nasz termometr pokazał nawet 45 stopni C. Dzięki pasywnemu chłodzeniu laptop jest bezgłośny.
Z racji niewielkich rozmiarów obudowy, zestaw portów jest stosunkowo ograniczony. Na pokładzie znalazło się miejsce dla dwóch złącz USB 2.0, wyjścia słuchawkowego, gniazda ładowania, czytnika kart microSD oraz portu miniHDMI. Nie zabrakło także przycisku blokującego klawiaturę w przypadku korzystania ze sprzętu w trybie tabletu.
Zestaw portów, choć ubogi, wyróżnia się sensownym rozmieszczeniem złącz. Dostęp do poszczególnych portów nie nastręcza praktycznie żadnych trudności. Największą wadą Goclever Freedom 1160 WIN jest brak choćby jednego gniazda USB 3.0.
Za łączność odpowiada karta sieciowa Realtek RTL8723BS – to jednozakresowy układ 802.11n pracujący w częstotliwości 2.4 GHz. Zasięg wbudowanej anteny jest przyzwoity. Stabilne połączenie zostało utrzymane nawet na innej kondygnacji względem routera, z czym nieraz mają problem dużo droższe urządzenia.
Głośniki zostały umieszczone na spodzie obudowy – to niestety wytłumia dźwięk, choć i tak głośność nie należy do najniższych i wynosi 81 dB. Sam dźwięk jest jednak płaski, więc do słuchania muzyki polecam sięgnąć po słuchawki.
Jeśli chcecie rozmawiać za pośrednictwem wbudowanej kamerki, to cóż – nie liczcie na zbyt dużo. Do dyspozycji jest archaiczny układ nagrywający obraz w rozdzielczości… 320 x 240 pikseli (za to w 30 klatkach na sekundę). Paradoksalnie, nieźle spisują się mikrofony – w obudowie są dwa, rozmieszczone po bokach pulpitu roboczego.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.