Kolejne plotki ponowne wskazują, iż nowy MacBook Pro powinien zadebiutować jeszcze w tym miesiącu. Apple rzekomo dokona także zmian w portfolio swoich laptopów z linii Air, porzucając jeden model.
Od wielu miesięcy pojawiają się informacje na temat przygotowywanych przez Apple nowych laptopów. W tym czasie zdążyliśmy dowiedzieć się całkiem sporo o nowościach, które powinny zadebiutować w nowych odsłonach serii MacBook Pro. To właśnie wokół tej linii skupiało się większość spekulacji.
Największą zmianą ma być dodatkowy pasek z wyświetlaczem OLED, znajdujący się w miejscu dotychczasowych klawiszy funkcyjnych. Wśród nowości miałby pojawić się także wdrożony sensor Touch ID, który znalazłby się w samym przycisku zasilania. Zabrakło jednak jasnych informacji na temat możliwych podzespołów i wydajności nowych MacBooków Pro.
MacOtakara, czyli osoba która, jako pierwsza podała informację odnośnie braku mini-jacka w iPhone’ie 7 jeszcze w 2015 roku przyniosła teraz dalszą porcję plotek. Tym razem, źródłem miał być „wiarygodny, chiński dostawca”, wedle którego Apple ujawni światu odświeżone 13- i 15-calowe MacBooki Pro jeszcze w tym miesiącu. Problem w tym, że do tej pory nie pojawiło się żadne oficjalne zaproszenie na konferencję.
Nowe modele zastąpią dotychczasowe. Co więcej, MacBooki Pro i Air otrzymają jedynie porty USB-C i wsparcie Thunderbolt 3. Standardowe porty USB-A mają zostać porzucone, podobnie jak i MagSafe 2 czy Thunderbolt 2. Potwierdzałoby to poniekąd cieńszą obudowę nowych laptopów i ładowanie urządzenia poprzez port USB-C. To dobra wiadomość, która niesie ze sobą także namiastkę złej. Otóż, większość sprzętu (jak chociażby dyski zewnętrzne) wciąż będzie korzystać ze starych rozwiązań. Wobec tego, dla kompatybilności z nowymi MacBookami należało będzie wykupić specjalny adapter. Jednak tam, gdzie stworzona zostanie potrzeba, pojawią się rozwiązania od firm trzecich. Podobna sytuacja była chociażby z porzuceniem mini-jacka w iPhone’ie 7.
Dla wszystkich fanów MacBooka Air mam również dobra i złą wiadomość. Dobra jest taka, że linia Air powinna być dalej kontynuowana. Pojawić ma się odświeżony 13.3-calowy MacBook Air. Zła skierowana jest do wszystkich fanów 11-calowego MacBooka Air. Plotki wskazują, że Apple nie tylko nie zamierza odświeżyć tego modelu, ale również całkowicie pozbędzie się go ze swojej oferty. Kolejny raz potwierdzają się więc spekulacje, zgodnie z którymi uśmiercenie mniejszego brata z linii Air jest wynikiem dobrze przyjętego 12-calowego MacBooka.
Być może MacOtakara się myli lub Apple planuje poinformować o nowościach tylko w oświadczeniu prasowym. Wobec tego ostatniego, byłbym mocno zdziwiony… zwłaszcza, że mają pojawić się wyżej wspomniane, nowe funkcjonalności. Tak czy inaczej – jeśli zmian byłoby zbyt mało na konferencję – byłoby to najbardziej sensowne rozwiązanie podjęte przez firmę.
Źródło: MacOtakara, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.