Mysz przychodzi zapakowana bardzo podobnie do tego, co mogliśmy zobaczyć w przypadku słuchawek. Dość dużej, solidne i masywne pudełko, które minimalizuje ryzyko uszkodzenia w transporcie. Ponownie jednak, w środku brak dodatkowych gadżetów oraz akcesoriów: kiepsko, ale sama konstrukcja myszy wynagradza to w całości.
Muszę przyznać, że osobiście mam spore problemy z myszkami, bowiem posiadam małe dłonie i niewiele z nich nadaje się pod względem komfortu. Moja dłoń leżała idealnie na całej konstrukcji myszy, jednak czułem, że jest ona odrobinę za duża: zdecydowanie spodoba się jednak fanom większych dłoni. Muszę również wspomnieć, iż gryzoń jest stworzony tylko i wyłącznie dla osób praworęcznych: wszystko to przez profil, jaki zdecydował się zastosować Ozone.
Na myszy znajdziemy 6 w pełni programowalnych przycisków, z czego dwa znajdują się w bocznej części obudowy. Całość klika bardzo przyjemnie, niezbyt głośno i pokryta jest gumo-podobnym materiałem znanym chociażby z produktów SteelSeries. Scroll działa fantastycznie i poza grami idealnie sprawdza się w przypadku przeglądania internetów lub korzystania z systemu operacyjnego: jako przycisk również jest on w pełni klikalny.
Na środku znajdziemy mały przycisk do zmiany DPI, a sam kabel myszy jest długi i zakończony pozłacanym wtykiem USB. Ozone zdecydowało się na oplot, co tylko zwiększy jego żywotność: szkoda, że tak samo nie potraktowali oni opisywanych wyżej słuchawek.
W środku myszy znalazło się miejsce dla jednego z lepszych sensorów na rynku w tym przedziale cenowym. O dokładność ruchów nie ma się więc co martwić.
Po wzięciu do dłoni, Ozone Exon F60 Origen spisuje się naprawdę dobrze, jednak czułem, że jest to mysz do raczej wolniejszych gier niż te, w które gram na co dzień. Idealnie sprawdzi się ona w przypadku strategii oraz wszystkich „klikaczy”. Bardzo możliwe, że stało się tak również dlatego, iż mam małe dłonie i szybkie przesuwanie myszy po podkładce było dość problematyczne: zrozumieją to osoby grające na małych częstotliwościach.
Nie oznacza to jednak, że ten model nie nadaje się do wszystkich gier: jest wręcz przeciwnie, jednak w niektórych przypadkach naprawdę można mieć uczucie słabego dopasowania. Dodatkowe klawisze na obudowie ułatwiają jednak dodanie kolejnych funkcji czy makr, które przyspieszają rozgrywkę. Ozone Exon F60 Origen posiada również niesamowicie duże ślizgacze na spodzie, które zdają się mocno przylegać i nie zbierać tak bardzo brudu jak inne modele. Za to duży plus. Warto wspomnieć jednak, iż sama mysz jest naprawdę lekka, przez co jak na tak dużą budowę wydaje się nieco pusta w środku: to jednak tylko pierwsze wrażenie po wzięciu jej do ręki podczas gry.
Praca z tego typu myszą jest jednak już bardzo, bardzo przyjemna i wdzięczna. Znów zasługa w tym dodatkowych przycisków i fantastycznego scrolla. Wszystko odbywa się szybko, precyzyjnie i przede wszystkim cicho. Wyprofilowanie myszy pozwala również na dokładniejsze przesuwanie elementów lub wycinanie niektórych części ekranu. W skrócie: naprawdę nie ma na co narzekać.
W przypadku myszy od Ozone, oprogramowanie jest już nieco bardziej skomplikowane niż w słuchawkach. Gracze, którzy mieli do czynienia z podobnym softwarem szybko się odnajdą, a początkującym zajmie to niewiele więcej czasu.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.