Firma Origin PC zaprezentowała nowy, lżejszy i cieńszy niż kiedykolwiek laptop skierowany dla graczy ze świetnymi parametrami. Czy to pierwszy krok w kierunku wyczekiwanych zmian w tym segmencie?
Wiele osób twierdzi, że do gier należy zakupić osobną konsolę. Są też tacy, dla których nieważna jest mobilność, a możliwość modyfikacji podzespołów. To oni inwestują w jednostki centralne, które można dowolnie spersonalizować pod względem podzespołów. Osób, które są chętne do zakupu PC-tów jest coraz mniej. Najczęściej fanami tego typu rozwiązania są zapaleni gracze.
W powyższym rozkładzie ulokowałbym siebie gdzieś pomiędzy tymi, którzy cenią mobilność, wygląd i efektywność. Rzadko kiedy moją rozrywką jest spędzanie wieczoru na grze. Z jednej strony jest to kwestia braku odpowiedniego sprzętu do najnowszych i interesujących mnie pozycji, zaś z drugiej – osobisty wybór. Istnieją jednak gry, w które chętnie bym zagrał. Problemem jest dla mnie niechęć do wydawania pieniędzy na sprzęt do tego celu, który pozostanie w późniejszym czasie bez użytku. Najlepszym wyjściem byłby uniwersalny, gamingowy laptop… tyle, że niniejsze urządzania są zwykle wielkie, grube i brzydkie.
Jeśli kiedykolwiek miałbym zainwestować w laptop do gier to musiałby on spełniać wspomniane wymagania. Origin PC jest firmą, która właśnie pokazała, że zdaje sobie sprawę z tych samych kwestii. Zaprezentowała bowiem nową wersję gamingowego laptopa EVO15-S, który jest cieńszy i lżejszy niż kiedykolwiek wcześniej. 15.6-calowe urządzenie (1920×1080 px, IPS) waży jedynie 1.8 kg i ma 17.5 mm grubości. Żeby było jeszcze ciekawiej – tego malucha wśród laptopów do gier, oznaczono jako VR Ready.
Na pokładzie znalazł się czterordzeniowy procesor Intel Core i7-6700HQ (Skylake) taktujący z częstotliwością 2.6 GHz (3.50 GHz w trybie Turbo Boost), 16 GB pamięci RAM (2x8GB) DDR4-2400 oraz karta graficzna GeForce GTX 1060 (Pascal). Pod maską skomponowano także 256 GB dysk SSD NVMe M.2 wraz z 2 TB dyskiem twardym przeznaczonym na dane. Dostępny jest port USB 3.1 Type-C, trzy porty USB 3.0, jeden USB 2.0 i slot kart SD. Nad ekranem znajdziemy wideo-kamerkę HD, zaś wśród klawiszy – kolorowe podświetlenie. Dodatkowym atutem może być wybór designu obudowy spośród wielu dostępnych propozycji.
Niestety, nie zachęca tylko cena. Wyżej opisany sprzęt wyceniono na 2083 dolary. Można spersonalizować dobór podzespołów, ale należy liczyć się ze zwiększeniem kwoty, która ubędzie z portfela.
Mam nadzieję, że Origin PC wskazało właśnie drogę pozostałym producentom, którą powinni podążyć. Ultrabooki są już powszechnością. Teraz nadszedł czas, by zmniejszyć także objętość laptopów, które swoją mocą potrafią o wiele więcej.
Sprawdź też inne laptopy dla gracza w zestawieniu TOP-10 mobiManiaKa.
Źródło: Origin PC
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.