Microsoft Surface Studio to dosłownie piękna bestia. Urządzenie przeznaczone jest dla kreatywnych profesjonalistów, ale czy nadaje się także do gier? Na to pytanie znalazłem odpowiedź.
Chociaż minęło dopiero kilka dni od chwili, gdy Panos Panay przedstawił światu Microsoft Surface Studio, czyli niecodziennie wyglądający PC All-in-One ze stajni giganta z Redmond to dopiero teraz emocje nieco opadły. Zachwytom nie było końca i wśród osób chwalących nowy sprzęt znalazłem się także i ja.
Surface Studio skierowany został do kreatywnych profesjonalistów, czyli ludzi zajmującym się np. grafiką. Spore grono osób z tej branży lubi spędzić wolny czas na grach. Postanowiłem dokładnie prześledzić informacje na temat nowego sprzętu Microsoftu i odpowiedzieć na pytanie, czy „Surface Studio nada się do gier?”. Oczywiście, będzie to trochę twierdzenie na wyrost z racji braku doświadczeń przedstawionych przez różnych użytkowników, ale informacji jest wystarczająco, by wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Ekran to pierwsze, co rzuca się w oczy. 28-calowy wyświetlacz z formatem 3:2 o rozdzielczości 4500×3000 pikseli to nietuzinkowe podejście. Zwłaszcza, że jest naprawdę płaski i wygląda przepięknie. AIO posiada różne konfiguracje, ale zakładając to, co przedstawił Microsoft mowa jest o czterordzeniowym procesorze szóstej generacji Intela i5 lub i7; od 8 do 32 GB pamięci RAM, 1 lub 2 TB miejsca na dane i karta graficzna GeForce 2 GB GTX 965M lub 4 GB GTX 980M. Nie są to więc podzespoły, na widok których opadnie nam szczęka.
Najtańsza wersja kosztuje 2999 dolarów, co przekłada się na około 11 tysięcy złotych. Najmocniejsza konfiguracja to wydatek rzędu 4199 dolarów, czyli prawie 17 tysięcy złotych. Za taką sumę zbudujemy sobie od podstaw bestię do gier, przy której Surface Studio wypadnie zupełnie blado. Za 10 tysięcy złotych otrzymamy także laptopy lub innego rodzaju urządzenia, które pociągną najnowsze propozycje gier i będą nieco bardziej „poręczne”.
Oczywiście, że da się grać w gry na Microsoft Surface Studio. Niestety, sprzęt nie udźwignie najnowszych tytułów na maksymalnych ustawieniach. O ile więc sam procesor i ilość RAM-u nie będzie tworzyło przeszkody do grania, o tyle karta graficzna może pozostawiać niedosyt. Im mocniejsza konfiguracja, tym wyciśniemy więcej z AIO giganta z Redmond. Niemniej jednak tak, jak wspomniałem – za te pieniądze dostalibyśmy prawdziwą „gamingową żyletę”, a nie „designerski nożyk”.
Nie polecałbym zatem inwestować w Microsoft Surface Studio, jeśli zależy nam na wrażeniach z gier równie mocno, co na pięknym wyglądzie samego urządzenia. To jeden z najlepszych projektów sprzętu, jakie wypuścił gigant z Redmond, ale pod względem rozsądku i ceny nie jest najlepszym wyborem, gdy chcemy z niego wycisnąć maksymalne ustawienia gier.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Wygląda dziwacznie, ma kiepskie parametry i jest strasznie drogie. Takie coś to kupują tylko fani Apple, ale oni są przywiązani do swej marki.