Chromebooki rosną w siłę. Najpierw zaczęły się sprzedawać lepiej niż komputery Apple, a teraz mogą „skopiować” od swojego rywala kolejne rozwiązanie. W przyszłości możemy w tych notebookach zobaczyć bowiem całkowicie nowy skaner.
Nowy Apple MacBook Pro, który do działania wykorzystuje również Touch Bar jako jeden z niewielu komputerów nie posiada fizycznego guzika, który odpowiada za jego włączanie. W tym przypadku amerykańska firma postawiła na TouchID, czyli rozwiązanie identyczne, jak w przypadku iPhone’ów. Wystarczy przyłożyć palec, a komputer sam odczyta linie papilarne i odblokuje ekran. Już niedługo, tego typu funkcja może trafić do tanich Chromebooków, jakich pełno na rynku.
Wyciekłe do sieci informacje wskazują na to, iż jeden z nowych Chromebooków może pojawić się z komponentem oznaczonym jako FPC1020 – ten ostatni to nic innego, jak po prostu dotykowy czytnik linii papilarnych. Konkretniej chodzi tutaj o Chromebooka, który został oznaczony nazwą kodową Eve – nie wiadomo jednak, kiedy ten sprzęt zadebiutuje na rynku konsumenckim. Jakiś czas temu kod Chromium wskazywał jednak na przejęcie niektórych cech z Androida, a jak dobrze wiadomo, zielony robot również potrafi nieźle obchodzić się z naszymi liniami papilarnymi. Google po raz kolejny może pokazywać więc, że celuje w segment biznesowy, dla osób, które dbają o swoją prywatność oraz bezpieczeństwo.
W przygotowaniu istnieje również Samsung Chromebook Pro, czyli zupełnie nowa wersja komputera z Chrome OS, który wspiera dedykowany rysik oraz dotykowy ekran.
Przyszłość Chromebooków zapowiada się więc interesująco – szczególnie biorąc pod uwagę zmiany, jakie nadejdą w najbliższym czasie. Wyposażenie komputerów w czytniki linii papilarnych może wyjść użytkownikom tylko na dobre.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
no nie wiem, czy to konkurencja na miarę apple. z resztą wystarczy odwiedzić pierwszy lepszy iSpot, aby zobaczyć, że fan jabłka szybko ich nie opuści