Pojawiają się kolejne plotki na temat komputerów, na które czeka cała rzesza użytkowników. Bardzo możliwe, że jeszcze w tym roku Apple zdecyduje się na odświeżenie swojego portfolio przenośnych komputerów i w końcu zobaczymy w nim modele, na temat których plotkuje się już dobrych kilka miesięcy.
Apple nie zaskoczyło za bardzo premierą nowego MacBooka Pro, który został wyposażony w pasek Touch Bar. Owszem, jest to dobry i naprawdę wydajny sprzęt, jednak komputer jakby przeszedł bez echa – oprócz samych kontrowersji związanych z jego naprawą oraz działaniem na baterii. W tym roku firma z Cupertino planuje jednak jeszcze jedną prezentację. Czego więc możemy się spodziewać?
W drugiej połowie tego roku, Apple sprawi, iż nowe modele MacBooków staną się jeszcze bardziej wydajne i przeznaczone przede wszystkim dla profesjonalistów – bardzo możliwe, że jest to odpowiedź na ostatnie posunięcia Microsoftu oraz plany giganta z Redmond na zdetronizowanie Apple (na amerykańskim rynku). Nowy MacBook Pro ma pojawić się bowiem w wariancie z 15-calowym ekranem oraz 16 GB pamięci RAM.
Z drugiej strony, szacuje się, iż amerykańska firma pokaże również sprzęt z procesorami siódmej generacji, czyli oczywiście Intel Kaby Lake. W tym wypadku, gigant z Cupertino zwiększy w MacBooku pamięć operacyjną do 32 gigabajtów – wiąże się to oczywiście z szybkim drenażem baterii oraz koniecznością zaprezentowania nowej płyty głównej. Niestety operacja wymiany płyty może zakończyć się „włożeniem” do nowego MacBooka mniejszej baterii.
Oprócz tego, w ostatnim kwartale tego roku ma ukazać się kolejna, 12-calowa wersja MacBooka.
Czy Apple w końcu stwierdziło, że czas pracy na baterii nie jest najważniejszy? Bardzo możliwe, bowiem użytkownicy domagali się zwiększenia wydajności już od dłuższego czasu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
„Nowy MacBook Pro ma pojawić się bowiem w wariancie z 15-calowym ekranem oraz 16 GB pamięci RAM”
Nie rozumiem, przecież taki MacBook Pro właśnie na rynku jest