Lenovo jest najwyraźniej bardzo zadowolone z tego, co osiągnął nietuzinkowy Yoga Book. Z tego też powodu firma proponuje przesiadkę na system, którego niewielu się na tym urządzeniu spodziewało. Przesiadkę, z której finalnie raczej nic nie wyjdzie.
Jeszcze w grudniu ubiegłego roku informowaliśmy Was, że Lenovo ma plan na to, by wypuścić na rynek inną wersję hybrydy Yoga Book, tym razem wykorzystującą system Chrome – dedykowany raczej tańszym urządzeniom. Ta decyzja od początku wydawała się tyleż dziwna, co ciekawa, a na konkrety trzeba było poczekać. Dziś wiemy już, że nie bardzo jest już na co czekać – okazało się, że Yoga Book z Chrome OS to projekt, który raczej nigdy nie ujrzy światła dziennego.
Projekt o nazwie „Pbody” – jak donosi serwis Chrome Unboxed – został jednak skasowany i to właśnie on był nazwą kodową dla nadchodzącej Yogi z Chrome OS. Nie wiemy niestety, jakie motywacje kierowały Lenovo w kontekście podjęcia tej decyzji, niemniej jednak jest praktycznie pewne, że ten sprzęt na rynku się nie pojawi. To, co jednak udało się osiągnąć podczas prac nad sprzętem, to szansa na to, że już wkrótce do sklepów trafią inne sprzęty z dotykową klawiaturą wykorzystujące Chrome OS. Tak wynika z informacji specjalnego panelu programistycznego dla tego systemu, gdzie znalazły się informacje o rozwiązaniu problemu z implementacją i obsługą dotykowych klawiatur.
A szkoda, bo z pewnością znalazłoby się grono zainteresowanych kupnem tego bardzo ciekawego sprzętu z nietypowym oprogramowaniem…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.