ZenBook UX410UA jest wyjątkowo poręczny i lekki – waży tylko 1,3 kg. Mimo to, w środku aluminiowej obudowy drzemie wydajny procesor i5 i dysk SSD, a niemal pozbawiony ramek, 14-calowy ekran o wysokiej rozdzielczości, mieści się w oprawie 13-calowego notebooka.
Niełatwo dzisiaj o sensownego ultrabooka z ekranem 13″ lub 14″, z dobrym wyposażeniem, a do tego ładnego i lekkiego. Jeśli już taki laptop pojawia się w sklepach, zwykle kosztuje więcej niż MacBook. ASUS ZenBook UX410UA ma być rozwiązaniem tego problemu. Aluminiowa obudowa, nieduże gabaryty, mocne podzespoły, a wszystko to w cenie zaczynającej się od 2800 zł za podstawową konfigurację. Brzmi fajnie. A jak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy.
Testowany przez nas egzemplarz jest mocniejszy niż wersja podstawowa – głównie za sprawą 8 GB pamięci RAM i szybkiego dysku SSD o pojemności 500 GB. Taki wariant w sklepach kosztuje około 4000 zł, ale są też droższe konfiguracje, oferujące nawet 16 GB RAM i procesor i7.
Istnieje również alternatywna edycja serii UX410 – nosi nazwę ZenBook UX410UQ i wyróżnia się wyższą ceną oraz obecnością dedykowanej grafiki GeForce 940MX. O tym, czy jest sens decydować się na taki wariant laptopa odpowiem szerzej w podsumowaniu oraz sekcji dotyczącej wydajności. Tymczasem jednak zacznijmy od przypomnienia specyfikacji testowanej przez mobiManiaKa maszyny.
Dane podstawowe | |
Model | Zenbook UX410UA |
Rok premiery | 2017 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny |
Wymiary | 323 x 223 x 19.0 mm |
Waga | 1.3 kg |
Rodzaj materiałów | aluminium |
Ekran | |
Typ | IPS 14.0'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 157 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i5-7200U Kaby Lake 2.5 GHz (2 rdzenie, TDP 15 W) |
GPU | Intel HD Graphics 620 |
RAM | 8 GB DDR4 2133 MHz (maksymalnie 16 GB) |
Dysk | SSD 500 GB |
Napęd optyczny | brak |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 1 x USB3 (+ 1 port typu USB-C z DP), 2 x USB2, 1 x HDMI, wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Dual Band Wireless-AC 8260 |
Bluetooth | 4.2 |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Kamera | wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s. |
ASUS ZenBook UX410UA waży nieco ponad 1,3 kg, co czyni go jednym z najlżejszych Ultraboków z ekranem 14″. To spora zaleta tej maszyny. Ale nie jedyna. Dzięki smukłym ramkom okalającym ekran (tylko 6 mm na krótszych bokach), producentowi udało się „upchnąć” wyświetlacz w obudowie skrojonej pod panel 13,3″. Całość świetnie się przy tym prezentuje – obok DELLa XPS 13 to jeden z najładniejszych ultrabooków na polskim rynku.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Dell XPS 13 | 304 | 200 | 19.0 | 1.2 | 13.3 |
Lenovo Yoga 3 14 | 335 | 229 | 18.3 | 1.6 | 14.0 |
Lenovo ThinkPad Yoga 14 | 338 | 238 | 21.0 | 1.9 | 14.0 |
Lenovo YOGA 900 | 324 | 225 | 14.9 | 1.3 | 13.3 |
Acer Aspire S13 (S5-371) | 327 | 228 | 14.5 | 1.3 | 13.3 |
Apple MacBook Air 13 | 320 | 227 | 17.0 | 1.3 | 13.3 |
Lenovo ThinkPad Yoga X1 | 333 | 229 | 17.0 | 1.3 | 14.0 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 4 | 333 | 229 | 16.0 | 1.2 | 14.0 |
Asus Zenbook UX410UA | 323 | 223 | 19.0 | 1.3 | 14.0 |
Wykonana z monolitycznego stopu aluminium obudowa jest przyjemna w dotyku i nie ma tendencji do nagrzewania się – nawet przy długotrwałym, dużym obciążeniu podzespołów. Pokrywa została wykończona charakterystycznym dla ZenBooków kolistym szlifem, podczas gdy pulpit roboczy to już „klasyka” w postaci wzoru szczotkowanego aluminium. Dostępne są dwie wersje kolorystyczne: szary Quartz Grey i różowy Rose Gold, przy czym oba wyróżniają się specyficznym dla tej linii, metalicznym połyskiem, uzyskiwanym dzięki wykorzystaniu techniki anodowania.
Spasowanie wszystkich elementów stoi na wysokim poziomie. Nie ma mowy o trzeszczeniu czy skrzypieniu obudowy. Spód laptopa gładko wchodzi w boczne listwy scalone z pulpitem roboczym, a pokrywa została solidnie „spięta” z zawiasem. Kąt odchylenia ekranu to około 130 stopni, czyli standard w tym segmencie – użytkownicy szukający laptopa z zawiasami na 180 lub 360 stopni zerknąć powinni raczej w stronę ultrabooków pokroju ZenBooka UX360. Pokrywa lekko ugina się pod naciskiem w środkowej części, ale taki już urok smukłych notebooków.
Spód laptopa UX410UA pozbawiony został pokrywy serwisowej. Nie jest to zaskakująca decyzja – większość ultrabooków sprzedawanych w Polsce została zaprojektowana w myśl zasady „użytkownik nie ma dostępu do podzespołów”. Aby dobrać się do akumulatora, pamięci RAM czy systemu chłodzenia należy w całości zdemontować dolną płytę obudowy. Nie jest to trudne, o ile dysponuje się śrubokrętem typu Torx.
Porty zostały rozmieszczone w sposób bardzo przemyślany i ergonomiczny. Ulokowano je w tylnej części obudowy, dzięki czemu nawet po podłączeniu wszystkich możliwych kabli, nadal pozostaje dużo wolnego miejsca na dłonie i to po obu stronach komputera, co ucieszy także leworęcznych użytkowników.
Pewne wątpliwości budzi natomiast to, jakie porty zdecydowano się wyprowadzić na obudowę. Znajdziemy tutaj co prawda aż cztery złącza USB, ale dwa z nich (po prawej stronie) są w starszym standardzie USB 2.0, od którego się już odchodzi. Cieszy za to obecność portu USB typu C, który obsługuje przesyłanie obrazu (DP). I tu ważna uwaga: spotkałem się już w sieci ze stwierdzeniem, że UX410UA wspiera standard Thunderbolt 3. Tak jednak nie jest. Nie każde gniazdo USB-C radzi sobie z tym sygnałem, a oznaczenia przydzielone przez ASUSa wyraźnie wskazują na to, że w odróżnieniu od droższego ZenBook 3 Deluxe UX490UA, testowana maszyna dysponuje tylko „uboższą” wersją portu USB-C, nie obsługującą Thunderbolt 3. Co za tym idzie, o łatwym podłączeniu eGPU do UX410UA można zapomnieć. Nie uznaję tego natomiast za wadę.
Zestaw portów uzupełniają pełnowymiarowe złącze HDMI po lewej stronie, któremu towarzyszy audio jack (wersja combo, a więc mikrofon i słuchawki muszą być na jednym wtyku) i dedykowane gniazdo ładowarki. Do tego dochodzi czytnik kart SD, umieszczony na prawym boku.
Na koniec tej sekcji wspomnę jeszcze o głośnikach. Umieszczono je na spodzie obudowy, w przedniej części laptopa. To system stereofoniczny, wykorzystujący technologię SonicMaster. ASUS chwali się, że to rozwiązanie będące owocem wspólnych prac zespołu ASUS Golden Ear i inżynierów Harman Kardon. Głośniki brzmią zaskakująco dobrze. Nie są może donośne (przyrządy pomiarowe wskazały tylko 75 dB), za to grają czysto, miękko i z bardzo delikatnie (ale jednak) zarysowanym basem. Na tle konkurencji to zdecydowany plus.
ZenBook UX410UA to świetny laptop. Ale głośny.
Nawet na „jałowym” biegu, kiedy temperatura procesora osiąga góra 42 stopnie C, system chłodzenia jest słyszalny (sięga poziomu 37 dB). O ile w warunkach biurowych ta przypadłość nie jest specjalnie odczuwalna, tak wieczorem, kiedy w domu jest cicho, szum pracującego laptopa może być już odbierany jako irytujący.
Przy 100-procentowym obciążeniu podzespołów, wentylator wchodzi na wysokie obroty, a poziom hałasu rośnie do nawet 43 dB. To sporo. Testowałem gamingowe laptopy, które wymagają skutecznego chłodzenia, a są niewiele głośniejsze. Czy to poważna wada? To już kwestia indywidualnego podejścia. Ja tę przypadłość ZenBookowi wybaczyłem. Przyzwyczajony jestem do szumu ThinkPadów, więc hałasujący UX410UA nie zrobił na mnie wrażenia. Miłośnicy absolutnej ciszy mogą być jednak innego zdania.
Narzekałem na głośność, ale skuteczności chłodzenia nie mogę nic zarzucić. Na wysokich obrotach procesor nie wychodzi ponad 75 stopni, nie zanotowałem też objawów throttlingu. Chłodna pozostaje także obudowa. Przy maksymalnie 36 stopniach C (punktowo) komputer bez problemów można postawić na kolanach bez ryzyka, że nagle zrobi się gorący.
Klawiatura ZenBooka UX410UA to niemal standardowy, 6-rzędowy blok przycisków, bez klawiszy numerycznych, i z lekko odsuniętą sekcją strzałek. Niemal standardowy, gdyż zgodnie z najnowszymi trendami przycisk Power został przeniesiony w prawy, górny róg klawiatury. Wygląda jak zwykły klawisz, a do tego położony jest w pobliżu Del – w efekcie, na początku korzystania z laptopa czasami zdarzało mi się go nieoczekiwanie wyłączyć. 🙂
Lekko zaokrąglone klawisze mają miękki i cichy skok – bardzo przyjemny, ale wymagający przyzwyczajenia. Na notebooku pisze się szybko i wygodnie. Klawiatura UX410UA to dobry kompromis pomiędzy płaską „deską” charakterystyczną dla ultrabooków Acera, a głęboką „wyspówką” montowaną w ThinkPadach.
Klawisze są podświetlane. Użytkownik wybrać może jeden z trzech poziomów luminacji, ale „skazany” jest wyłącznie na jeden kolor: biały.
Touchpad przywołuje na myśl szklane gładziki z Macbooków. Jest duży, wygodny i wykończony został przy użyciu materiału stawiającego tylko delikatny opór pod palcem. Przyciski prawo- i lewokliku zostały zintegrowane z powierzchnią płytki. Nie zabrakło obsługi wielodotyku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Niestety nowa odsłona tego laptopa z procesorami 8 gen nie ma już tak dobrej matrycy. Przynajmniej na polskim rynku Asus montuje teraz panel BOE0718, który w testach innych laptopów, choćby Zenbooka ux430 osiąga 85% pokrycia sRGB.
Dzień dobry, proszę o poradę: na jaką rozdzielczość się zdecydowac przy zakupie dotykowego Asusa 13.3'' - 3K czy Full HD? Zależy mi na ostrym, ładnym obrazie, ale żeby nie nadwyrężał oczu, bo pracuję sporo przy komputerze. Podobno w Win10 jest opcja skalowania tekstu, tylko nie jestem pewna jak ona dokładnie działa i czy przy rozdzielczości 3K będzie ona odpowiednia dla takiej przekątnej ekranu? Będę wdzięczna za pomoc :D
Cześć. Moim zdaniem oba panele będą udanym wyborem - na 13" nie ma dużej różnicy w ostrości obrazu między ekranem FHD i 3K. To oczywiście subiektywna opinia - znam osoby, które chwalą sobie wyższą rozdzielczość nawet na 12". :)
Windows 10 ma wygodną opcję skalowania tekstu i zazwyczaj to rozwiązanie sprawdza się bez zarzutu, pozwalając ustawić optymalną wielkość czcionek do rozdzielczości ekranu. Wyjątkiem mogą być tylko niektóre zewnętrzne programy - zwłaszcza starsze, pamiętające czasy Windows XP/Vista.
Czyli wychodzi na to, ze chyba lepiej kupić wersje z 3K?
Jeśli są w podobnej cenie, tak. Jeśli jednak miałbym dopłacić kilkaset złotych i w zamian dostać tylko upgrade panelu z FHD do 3K (przy założeniu, że inne podzespoły byłyby identyczne) sam wybrałbym FHD. :)
dziekuję :)
czy taki lapciak będzie przyjemniejszy w użytkowaniu niż macbook air 13, czy surface 4pro?
Zdecydowanie nie bo Asus ma niedopracowanego Windowsa, trzyma na baterii dwa razy krócej, a w dodatku ma nieoryginalny dysk nieobjęty gwarancja na laptopa. Jak się zepsuje i wyślesz laptopa na gwarancję to dostaniesz fakturę za płatna naprawę.
A kto dzisiaj jeszcze decyduje sie na reklamacje z gwarancji, kiedy jest niezgodnosc towaru z umowa, w ktorej klient ma znacznie wieksze prawa? Pozatym co to za wymysly ze dysk nie jest objety gwarancja. Jezeli laptop jest asusa to ma gwarancje asusa, a jezeli sklep dolozy dysk wd to tez nowy I tez na gwarancji tyle ze wd. Nie ma mowy o zadnej platnej naprawie w okresie ktory obejmuje zarowno rekojmie jak I gwarancje na calego laptopa czy poszczegolne podzespoly. Pomijam oczywiscie kwestie ewidentnej winy uzytkownika itd.
Jest mowa gdy wyślesz zepsutego laptopa na naprawę gwarancyjną do serwisu Asusa. A ten stwierdzi że uszkodzony jest dysk i go wymieni w ramach płatnej naprawy poza gwarancyjnej.
Moim zdaniem, tak. Przy czym pamiętać trzeba, że Surface Pro 4 to tablet, więc pod pewnymi względami (konsumpcja treści, pisanie, rysowanie) zawsze nad laptopem będzie miał przewagę.
Warto dodać że ten dysk SSD w Asusie jest nieoryginalny, dołożony przez sklep w miejsce wolnego HDD.
Raz że znacznie zmienia to wydajność komputera, a dwa taki dysk nie jest objęty gwarancja Asusa i w razie awarii, serwis wymieni go naliczając opłatę za płatną nawę pozagwarancyjną.
http://devstyle.pl/2016/03/03/asus-zenbook-opinia-i-recenzja-programisty/
Jakby tego było mało serwis Asusa zbiera marne opinie
https://www.dobreprogramy.pl/Serwis-Asusa-Historia-prawdziwa,Blog,42659.html
Linkowany tekst dotyczy innego modelu ZenBooka. Pozdrawiam
Zgadza się, ale sytuacja jest identyczna jak w testowanym przez was, bo też miał wymieniony dysk (i chyba pamięć RAM) na nieoryginalne, co jest praktyką w przypadku różnych modeli Asusa.
Tego typu produkt ma kusic wygladem i parametrami a w srodku… no wlasnie oszczednosci ukryte przed okiem kupujacego, czyli padajace zawiasy niskiej jakosci przymocowane tak, ze ekran bedzie sie kolebal po roku uzytkowania; szkielet z tworzywa niskiej jakosci itd. Nawet badz co badz budzetowy HP ProBook przezyje kilka takich Zenbookow (to samo sie tyczy bylych ultrabookow Samsunga). Kolo MacBooka Air to nawet nie lezalo - sprzet Apple mozna rozkrecac n razy, zeby przeczyscic np. wentylator i jest ja nowy, bo tuleje pod wkrety nie sa pazdzierzowego plastiku. Zreszta kiedys nawet byle klony Packard Bella EasyNote mialy magnezowe chassis.
Kiedy Zenbook UX510 UW ?
Witaj, czy coś już wiadomo o Asusie UX550 Pro, miał zostać zaprezentowany już sporo czasu temu i cisza? Co do tego Asusa to odpada ze względu na bardzo głośną pracę i bezsensowne pchanie portów USB 2.0. PS czy system komentarzy Disqus pojawi się na wszystkich stronach z cyklu?
Niestety, nie mam pojęcia kiedy 550-tka pojawi się w sklepach. Fakt, umieszczenie USB 2.0 nie jest trafioną decyzją, ale sprawę ratuje w części USB typu C i USB 3.1 - zawsze coś. :)
Disqus już niebawem pojawi się na wszystkich maniaKach - z mobiManiaKiem włącznie. :)