- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
HP Omen 17 nie wygląda jak klasyczny, gamingowy laptop, ale poradzi sobie z każdą grą na rynku – to zasługa wydajnego procesora z serii HQ Intela oraz grafiki GTX 1070. Na wyposażeniu nie zabrakło też ciekawych dodatków: głośników marki Bang & Olufsen oraz kamerki kompatybilnej z technologią RealSense.
Ostatnio testuję głównie nowości oparte o procesory najświeższej serii Kaby Lake, jak Aspire VX 15, Hyperbook N85 czy ASUS ROG Strix GL553VE. Dzisiaj na chwilę powrócę do czasów, gdy na rynku dominowały układy linii Skylake – bo właśnie taki procesor zainstalowano wewnątrz laptopa HP Omen 17-w172nw.
Testowany w naszej redakcji wariant to jeden z najbardziej rozbudowanych zestawów 17-calowego Omena: znajdziemy tu procesor Intel Core i7-6700HQ, 12 GB pamięci RAM, grafikę GTX 1070 oraz pojemny dysk SSD na interfejsie NVMe. Cena takiej konfiguracji to około 7 tys. zł, ale można też trafić na niewiele uboższe warianty – dysponujące „tylko” 8 GB RAM, ale tańsze o 500 zł.
Ważna uwaga: w sprzedaży znajdziecie również modele HP Omen 17 w cenie około 5 tys. zł – to sprzęt starszej generacji, wyposażony w grafikę GTX 965. Jest też edycja z GTX 1060 za 5,5 tys. zł. W obu wypadkach mówimy jednak o sprzęcie zdecydowanie słabszym niż testowany egzemplarz. Przy okazji dodam, że na polskiej stronie HP pojawiły się już odświeżone konfiguracje notebooka Omen 17 z procesorami linii Kaby Lake. W sklepach ich jednak nie znajdziecie – przynajmniej jeszcze nie teraz.
Specyfikacja HP Omen 17-w172nw
Dane podstawowe | |
Model | Omen 17-w172nw |
Rok premiery | 2017 |
Kategoria laptopa | Gamingowy |
Wymiary | 416 x 281 x 35.0 mm |
Waga | 3.2 kg |
Rodzaj materiałów | plastik |
Ekran | |
Typ | IPS 17.3'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 127 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i7-6700HQ Skylake 2.6 GHz (4 rdzenie, TDP 45 W) |
GPU | NVIDIA GeForce GTX 1070 |
RAM | 12 GB DDR4 2400 MHz (maksymalnie 32 GB) |
Dysk | SSD NVMe 512 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 8100 mAh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 3 x USB3, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x DisplayPort, wyjście audio: 1 x mikrofon / 1 x słuchawkowe) |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Dual Band Wireless-AC 7265 |
Bluetooth | 4.0 |
Obsługa kart pamięci | TAK, SD |
Kamera | wideo FullHD (1920x1080), 30 kl./s. |
Obudowa i porty
HP Omen 17 reklamowany jest sloganem „…odznaczające się agresywnym wyglądem laptop OMEN jest gotowy do rywalizacji zawsze i wszędzie…„. Cóż, w kontekście wzornictwa to twierdzenie jest mocno na wyrost. Testowanemu notebookowi bliżej do uniwersalnego designu Hyperbooka N85 czy Pavilion Gaming 15 niż drapieżnego Acer Predator G9 lub Alienware 17.
Projekt obudowy trudno nazwać wyszukanym. To sprawdzona, standardowa konstrukcja z zaokrąglonymi narożnikami i bocznymi listwami. Jedynym nietypowym elementem wydają się być metalowe zawiasy wystające ponad lico całej konstrukcji. Gamingowe akcenty sprowadzają się do umieszczonego na pokrywie logo Omen oraz pociągniętej czerwienią klawiatury. Ten ostatni element wygląda bardzo fajnie i zdecydowanie upiększa stereotypową bryłę laptopa.
17-calowy laptop nie ma szans dorównać wagą ultrabookom – nawet technologia NVIDIA Max-Q tu nie pomoże. Niemniej przy wadze na poziomie 3,2 kg i grubości 35 mm Omen 17 nie ma powodów do wstydu, bowiem konkurencje produkty są zazwyczaj cięższe. Bez względu na to jednak, podróżowanie z testowaną maszyną do najmilszych zadań nie należy – taki już urok wszystkich 17-tek.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Hyperbook MS-1785 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Acer Predator G9-792 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Alienware 17 R3 | 430 | 292 | 34.4 | 3.7 | 17.3 |
Hyperbook SL701 (P670RX-G) | 417 | 287 | 29.9 | 3.2 | 17.3 |
HP Omen 17-w172nw | 416 | 281 | 35.0 | 3.2 | 17.3 |
Obudowa wykonana została z tworzywa sztucznego dobrej jakości. Na pokrywie plastik pociągnięto lekko gumowaną powłoką – przyjemną w dotyku i do pewnego stopnia odporną na palcowanie. Poszczególne elementy dobrze spasowano i rozłożono na solidnej ramie, dzięki czemu konstrukcja nie trzeszczy, nie skrzypi i w większości jest odporna na wyginanie. Wyjątkiem jest pokrywa, która z uwagi na swoją smukłość i dużą przekątną ekranu szybko ustępuje pod naciskiem. Nie jest to jednak duży minus – widziałem droższe i gorzej zrobione notebooki.
Metalowe zawiasy trudno nazwać dobrze wkomponowanymi w bryłę laptopa, ale co ważniejsze, swoją rolę spełniają w 100 procentach – pewnie trzymają ekran w każdej pozycji. Maksymalny kąt odchylenia to standardowe 140 stopni. Trochę to dziwi z uwagi na brak wyraźnych, konstrukcyjnych ograniczeń blokujących możliwość rozłożenia do 180 stopni, ale być może zakłóciłoby to wydajność systemu chłodzenia, jako że dwa z trzech głównych kanałów wentylacyjnych ulokowano z tyłu maszyny.
Większość portów umieszczono po prawej stronie obudowy. Znajdziemy tam dwa gniazda USB 3.1, którym towarzyszy złącze HDMI oraz mini-DisplayPort, jak również czytnik kart SD i port LAN (RJ-45). Na lewej listwie wylądowało pojedyncze złącze USB 3.1 oraz dwa gniazda audio: mikrofonowe i słuchawkowe. Zestaw nie jest może wyszukany czy specjalnie rozbudowany, ale za to rozlokowany w sposób bardzo przemyślany. Żaden z portów nie znajduje się blisko frontu obudowy, dzięki czemu nawet po podpięciu wszystkich kabli jest sporo miejsca na dłonie po obu stronach maszyny.
HP Omen 17 to jeden z nielicznych laptopów, które miałem okazję testować w tym roku, w którym producent zdecydował się umieścić pokrywę serwisową. Po odkręceniu dwóch śrub i zdjęciu osłony naszym oczom ukaże się zatoka pamięci RAM i.. tyle. Szkoda, bo oznacza to, że chcąc wyczyścić system chłodzenia lub wymienić dysk, trzeba będzie rozkręcić całą obudowę. To zadanie kłopotliwe – nie z uwagi na trudność w demontażu, ale przez fakt, że w fabrycznej konfiguracji śruby są zaplombowane plastikowymi osłonami, a ich naruszenie może być (choć nie musi) kwestionowane przy naprawach serwisowych w ramach gwarancji.
Głośniki pracują w systemie stereo, a za ich jakość odpowiadają specjaliści z firmy Bang & Olufsen. Brzmienie w wysokich i średnich tonach jest dobrze odwzorowane nawet przy wyższych progach głośności (aż do maksymalnych 83 dB), natomiast niskie tony są w zasadzie niewyczuwalne, co przeszkadza zarówno podczas słuchania muzyki, jak i oglądania filmów. Pod tym względem Omen 17 nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurencyjnych propozycji – duża część użytkowników testowanej maszyny bardzo szybko sięgnie po słuchawki.
Chłodzenie i głośność
Kiepski system chłodzenia może zepsuć najlepszego nawet laptopa gamingowego. Na szczęście to stwierdzenie nie jest prawdą w wypadku HP Omen 17. Komputer chłodzony jest dwoma wentylatorami, a o poprawny obieg powietrza wewnątrz obudowy dbają liczne kratki wentylacyjne umieszczone z każdej niemal strony urządzenia. Dzięki temu rozwiązaniu nawet „grzejnik” w postaci procesora i7 i grafiki GTX 1070 jest przez większość czasu trzymany w ryzach.
Zdarza się jednak, że przy długotrwałym obciążeniu procesor osiąga barierę 95 stopni C – wtedy system czasowo zwalnia taktowanie CPU. Throttling nie jest specjalnie duży i uciążliwy, niemniej występuje. Warto o tym pamiętać i zapobiegawczo dbać o czystość radiatorów i wentylatorów, aby „wyciągnąć” z chłodzenia maksymalną wydajność.
Laptop nie jest głośny – a precyzując, nie jest głośny jak na gamingową maszynę. W normalnym użytkowaniu jest na tyle cichy, że jego praca jest w warunkach domowych czy biurowych niemal niesłyszalna. Przy wejściu w tryb pracy pod obciążeniem wentylatory rozkręcają się do 48 dB. Niby dużo, ale wystarczy zerknąć na poniższy wykres aby utwierdzić się w przekonaniu, że mogło być dużo gorzej…
Obudowa pozostaje letnia bez względu na to, jak mocno obciążymy podzespoły laptopa. To znakomita wiadomość. Warto jednak pamiętać, że gorące powietrze uchodzi z tyłu oraz po lewej stronie komputera – z oczywistych względów wypada w tych strefach zostawić sporo wolnego miejsca, aby nie zaburzyć cyrkulacji powietrza.
Klawiatura i gładzik
Klawiaturę podzielono na dwa, lekko odsunięte od siebie bloki. Zasadniczy połączono z segmentem strzałek, w drugim natomiast kryją się przyciski numeryczne. 6-rzędowy układ nie wyróżnia się niczym szczególnym: Enter jest jednopiętrowy, spacja prosta, a Backspace długi. Wszystkie klawisze są płaskie i lekko zaokrąglone na rogach. Wyjątkiem od tej reguły są skrajne przyciski każdego bloku – ścięto je dodatkowo na krawędziach, aby poprawić wizualny odbiór klawiatury. Przycisk Power jest wyraźnie odseparowany – umieszczono go w lewym górnym narożniku pulpitu roboczego.
Skok klawiszy nie jest wysoki, co w połączeniu z brakiem profilowania sprawiło, że na laptopie pisało mi się niewygodnie. To zapewne kwestia przyzwyczajenia (na co dzień korzystam z klawiatury o głębszym i twardszym skoku). Pomijając subiektywną ocenę komfortu pisania, za wadę uważam mało czytelne oznaczenie przycisków. Przy wyłączonym podświetleniu czerwone sygnatury mocno zlewają się z czarnymi klawiszami- dopiero uaktywnienie luminacji usuwa wspomniany problem.
Skoro już przy podświetleniu jesteśmy – jest jednostopniowe, ma czerwoną barwę i prezentuje się wyśmienicie. Nie znajdziemy tutaj co prawda funkcji, na które gracze zwracają szczególną uwagę (jak na przykład indywidualne strefy podświetlenia czy dostęp do palety RGB), ale i tak w moim odczuciu Omen 17 wypada pod tym względem naprawdę nieźle.
Gładzik jest lekko spłaszczony, przez co sprawia wrażenie mniejszego niż w rzeczywistości. Powłoka płytki dotykowej jest miła w dotyku i nie stawia oporu pod palcem. Przyciski prawo- i lewokliku zintegrowano z gładzikiem – są na tyle duże (lub też touchpad na tyle spłaszczony), że niemal cała powierzchnia płytki jest klikalna. Do tego dochodzi wsparcie dla wielodotyku, którym wywołamy standardowe polecenia Windows 10, jak przewijanie tekstu czy powiększanie obrazu.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Ceny HP Omen 17-w172nw
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.