Piąta odsłona tabletu 2w1 Microsoft Surface Pro przynosi ze sobą kilka ważnych usprawnień – najnowsze procesory Intela, pasywne chłodzenie i pojemniejszą baterię. Jako pierwsi w Polsce mamy okazję sprawdzić, jak premierowy sprzęt sprawuje się w praktyce.
Aktualizacja: opublikowaliśmy już szczegółową recenzję Surface Pro. Materiał znajdziecie w sekcji testów na mobiManiaK.pl
Pierwsze wrażenia
Design: zmieniło się niewiele
Porównując nowego Surface Pro i Surface Pro 4, rewolucyjnych zmian w designie nie widać. Oba urządzenia są do siebie bardzo podobne, a różnice widoczne stają się dopiero przy bliższym kontakcie z tegorocznym modelem: stopka pozwala teraz odchylić tablet do 165 stopni (a więc niemal położyć – to tryb Studio stworzony z myślą o rysowaniu), ciut inny jest rozkład kanałów wentylacyjnych co ma związek z przeprojektowaniem pasywnego systemu chłodzenia, a na froncie zagościła kamerka kompatybilna z Windows Hello.
Ewidentnie widać, że projekt Microsoftu osiągnął dojrzałość – zmiany w kolejnych generacjach tabletu będą zapewne już tylko kosmetyczne. To prawdopodobnie również jeden z powodów stojących za decyzją o tym, żeby porzucić numerację serii, w efekcie czego zamiast Surface Pro 5 zobaczyliśmy Surface Pro, który za rok doczeka się odświeżonej wersji o nazwie „nowy Surface Pro”. Podobny zabieg stosuje też Apple.
Chłodzenie: jest ciszej
O ile z zewnątrz zmiany były jedynie kosmetyczne, tak wewnątrz doszło do małej rewolucji. Wszystko za sprawą nowego systemu chłodzenia, który był piętą achillesową poprzedniego modelu. Testując Surface Pro 4 narzekaliśmy na to, że tablet mocno hałasuje. Microsoft najwyraźniej był podobnego zdania, bo nowa edycja urządzenia została wyposażona w przeprojektowane radiatory, które są na tyle skuteczne, że umożliwiają pasywne chłodzenia procesorów aż do i5 włącznie! Dla maniaKów wydajności mam jednak złą nowinę – najdroższe specyfikacje bazujące na układach i7 są nadal aktywnie chłodzone.
Jak oceniam skuteczność nowych radiatorów? Na to jeszcze za wcześnie, bowiem prawdziwe testy pod obciążeniem dopiero przede mną. Póki co nie zauważyłem jednak niepokojących objawów, które sugerowały obecność problemów z odprowadzaniem ciepła.
Ekran: ewolucja zamiast rewolucji
Wyprodukowany przez firmę LG panel nie jest dużo lepszy względem modelu z Surface Pro 4, ale mimo to doczekaliśmy się kilku wartych wzmianki ulepszeń.
12,3-calowa matryca korzysta z zalet technologii IPS, a więc na wąskie kąty widzenia narzekać nie można. Świetnie wypada odwzorowanie kolorów – nasze pomiary wskazały 92% pokrycia palety sRGB, więc Surface Pro dobrze sprawdzi się w pracy z multimediami. Na uwagę zasługuje też dbałość o wykonanie i spasowanie ekranu z obudową – sam panel ma niską nierównomierność podświetlenia (raptem 4%), a do tego nie zauważyłem wycieków światła przy łączeniu z ramką.
Rozdzielczość względem poprzednika nie uległa zmianie – to nadal 2736 x 1824 pikseli, co daje nam PPI na poziomie 267 PPI przy stosunku boków 3:2. Gorzej wypada za to jasność maksymalna – nasz kalibrator wskazał tylko 270 cd/m2, co przy błyszczącej powłoce pokrywającej front urządzenia nie wydaje się dobrym pomysłem. Czy mocno na tym cierpi czytelność ekranu w słoneczne dni? To jeden z punktów, które na pewno sprawdzę przed publikacją recenzji Surface Pro.
Wydajność: szybciej i stabilniej
Surface Pro dostępny jest w kilku różnych konfiguracjach. Nam przypadło testowanie modelu z procesorem i5-7300U generacji Kaby Lake, któremu towarzyszy 4 GB pamięci RAM oraz zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 620, a więc jeden z najmocniejszych w linii Microsoftu (wydajniejszy jest tylko Iris Plus Graphics 640 dostępny z i7). Do tego dochodzi wyprodukowana przez Samsunga pamięć masowa o pojemności 128 GB.
Analogiczny zestaw, tylko generację starszy widzieliśmy w Surface Pro 4, więc łatwo będzie porównać te dwa urządzenia w popularnym benchmarku PCMark 8. Wybrałem możliwie wymagający scenariusz Creative i dorzuciłem test szybkości dysków – w ramach odniesienia dołożyłem również kilka innych produktów pracujących pod kontrolą systemu Windows 10 – między innymi stylowego Huawei MateBook.
Jak widać o dużym skoku wydajności w codziennym użytkowaniu nie ma mowy – zdecydowanie na plus zasługuje natomiast obecność szybszej pamięci magazynowej, która poprawia ogólną responsywność systemu. Oczywiście to tylko garść cyferek – dopiero po zakończeniu wszystkich testów będę mógł coś więcej napisać o tym, jak sprzęt faktycznie sprawuje się w praktyce.
Bateria: 50% dłużej na ładowaniu?
Microsoft wyposażył nowy tablet w baterię o pojemności 5940 mAh – to o ponad 1000 mAh więcej niż oferowało ogniwo wykorzystane w czwartej generacji Surface Pro. Producent obiecuje w efekcie do 50% dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu, co ma przełożyć się na nawet 13,5h pracy z daleka od gniazdka.
Tak dobrych wyników póki co nie zanotowałem, ale niemal wszystkie testy syntetyczne pokazują, że Surface Pro wypada o około 20-25% lepiej względem poprzedniego modelu. Z reguły oznacza to o godzinę dłuższy czas pracy, przy czym w realnym użytkowaniu efekt na pewno będzie bardziej odczuwalny. Zwłaszcza w trybie mieszanym, kiedy sprzęt korzysta z zalet energooszczędnych scenariuszy i niższej jasności ekranu – to oczywiście kolejna rzecz, którą przed publikacją recenzji dokładnie sprawdzę.
Klawiatura i rysik
Surface Pro zadebiutował z nowym rysikiem Surface Pen, który względem poprzednika obsługuje 4-krotnie więcej punktów nacisku i pozwala na lepsze prowadzenie kreski – także pod kątem. Zmiany spotkały również klawiaturę, która między innymi doczekała się lepszego wykończenia i pod tym względem przypomina Surface Laptop.
Niestety, oba akcesoria w Polsce zadebiutują dopiero po 20 lipca, a więc już po publikacji naszej recenzji Surface Pro. Oczywiście postaram się oba gadżety ściągnąć do testów, jak tylko będzie to możliwe.
Pierwsze wrażenia? Pozytywne
Pierwsze dni z Surface Pro utwierdziły mnie w przekonaniu, że Microsoft wie, co robi pokazując kolejne generacje flagowego tabletu z Windows 10. Czy wysoka cena produktu uzasadnia ten postęp? To już inne pytanie, na które odpowiedzi szukam w maniaKalnej recenzji Surface Pro 5-tej generacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Na pierwszych dobrych wrażeniach się nie kończy 😉 Masa dobrych opcji do sprawdzenia: https://www….IKF7VvQ)()