>

Obrabiasz zdjęcia i używasz myszy? To nie jedyna możliwość. Sprawdź, czy nie warto zamienić jej na tablet graficzny. A może lepiej zostać przy touchpadzie?

Wśród urządzeń umożliwiających sterowanie kursorem najpopularniejsza jest zdecydowanie mysz. To jednak nie jest jedyna opcja. Użytkownicy laptopów doskonale znają też touchpady. Wśród profesjonalnych fotografów, grafików czy retuszerów wydaje się królować jeszcze inne rozwiązanie – tablet graficzny. Które z tych urządzeń będzie idealne dla Ciebie?

Mysz czy touchpad?

Zacznijmy od najpopularniejszej myszki. Jej podstawową zaletą jest uniwersalność – mając nawet niskich lotów myszkę damy radę obrobić zdjęcia, przescrollować sieć jak i pograć w RPGi czy FPSy. Przy droższych urządzeniach, jak Steelseries Rival 700, będziemy mogli kontrolować wagę myszy jak i jej czułość, wyrażoną w DPI. Wpłynie to na pewno na precyzję, z jaką będziemy się nią posługiwać. Może się jednak okazać, że to nadal za mało.

Touchpad też nie jest mistrzem precyzji. Tutaj nie mamy za wiele możliwości konfiguracji, powierzchnia robocza jest też niewielka. Gładziki też mimo wszystko najwygodniej obsługuje się dwiema rękami. Oczywiście da się jedną, natomiast może nie być to najbardziej komfortowe. Zaletą zaś jest mobilność – nie potrzebujemy dodatkowego miejsca ani podkładki, bo touchpad jest umieszczony w obudowie naszego sprzętu.

Warto zaznaczyć, że same gładziki też różnią się między sobą. Touchpad w laptopie za 2000 zł na pewno nie będzie dobrym rozwiązaniem ze względu na jego precyzję oraz samą wygodę użytkowania. Bardzo pozytywne opinie zbierają natomiast gładziki Macbooków, które są nie tylko stosunkowo precyzyjne, ale też rozpoznają siłę nacisku.

Tablet: dla entuzjastów

Wacom Intuos / fot. Wacom

Gdy pierwszy raz miałem styczność z tabletem graficznym odniosłem wrażenie, że to duży touchpad. Tak, da się go obsługiwać tak jak standardowy gładzik, tylko, że jest on większy, na przykład wielkości zeszytu A6. Ale diabeł tkwi w szczegółach – tablet graficzny wyposażony jest w specjalny rysik. To rozwiązanie zapewnia precyzję  w szerokim zakresie. Używając tabletu możemy kontrolować także siłę nacisku – im mocniej przyciśniesz, tym grubszą kreskę narysujesz.

Na tablecie jak i na rysiku są zazwyczaj konfigurowalne przyciski, do których możemy przypisać najczęściej używane skróty klawiszowe. Do dodatkowych przycisków myszy też się da przypisać, jednak tablet graficzny oferuje nam wygodę użytkowania. Rysik przecież trzymamy tak jak długopis i nasza ręka jest w normalnej pozycji, przy myszce pozycja jest nienaturalna.

Co kupić?

Razer Mamba 2015 / fot. mobiManiaK.pl

Teraz nietrudno odgadnąć, dlaczego profesjonaliści wybierają tablety graficzne. Nie każdy jednak takowego potrzebuje. Jeśli twoja obróbka zdjęć jest prosta i polega na przesuwaniu suwaków nie potrzebujesz tableta. Ten pokazuje na co go stać dopiero przy zaawansowanej edycji i retuszu.

W przypadku tabletów graficznych na początku warto rozejrzeć się za niedrogim i niedużym tabletem Wacom Intuos. Pozwoli on na zapoznanie się ze specyfiką tych urządzeń i nie nadwyręży portfela, jeśli się nie spodoba takie rozwiązanie. Dla osób częściej piszących i notujących istnieją natomiast rozwiązania pokroju Bamboo Spark – test tego urządzenia znajdziecie na tabletManiaK.pl

Jeśli natomiast preferujemy myszki nawet przy retuszowaniu możemy pomyśleć o gryzoniu stworzonym (paradoksalnie) dla graczy. Dla przykładu Natec Genesis GX78 możemy kupić już za niecałe 120 złotych i będziemy mogli ją dostosować do swoich potrzeb. Właściciele zasobniejszych portfeli mogą natomiast zerknąć na nasze testy myszek gamingowych – mieliśmy okazję prezentować kilka bardzo fajnych rozwiązań.

Krzysztof Maliszewski