Wyposażony w grafikę GTX 1080 i podkręcony, desktopowy (!) procesor i7, Hyperbook X77VR2 ma być gamingowym laptopem bez kompromisów. Czy faktycznie jest? Czy warto go kupić?
Hyperbook X77VR2 to bez cienia wątpliwości jeden z najpotężniejszych laptopów do gier, które testowałem na mobiManiaKu – a testowałem ich już dziesiątki.
Specyfikacja komputera, który przywędrował do naszej redakcji, każdego maniaKa gier przyprawi o szybsze bicie serca. Na liście znalazł się podkręcony, 4-rdzeniowy, desktopowy (nie mobilny) procesor Intel Core i7-7700K generacji Kaby Lake, 16 GB pamięci RAM na kościach DDR4, szybki dysk SSD na interfejsie NVMe i oczywiście grafika GeForce GTX 1080. O mocniejszy zestaw na polskim rynku będzie trudno – wystarczy zerknąć na mój TOP-10 laptopów do gier, aby się o tym przekonać.
Cena? Bagatela: 11 446 zł.
Nie jest to jednak najdroższa i najmocniejsza edycja dostępna w polskim sklepie. Hyperbook ma to do siebie, że niemal każdy z oferowanych komputerów można skonfigurować pod siebie dobierając nie tylko pojemność czy rodzaj dysku, ale również model procesora, karty graficznej, a nawet parametry ekranu. W efekcie rozpiętość cen zdawałoby się tego samego urządzenia wahać się może od około 7 000 zł w edycji podstawowej do ponad 27 000 zł w wersji maksymalnie „wypasionej”. Jest więc w czym wybierać.
Dane podstawowe | |
Model | X77VR2 |
Rok premiery | 2017 |
Kategoria laptopa | Gamingowy |
Wymiary | 418 x 295 x 40.9 mm |
Waga | 3.9 kg |
Rodzaj materiałów | plastik |
Ekran | |
Typ | IPS 17.3'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 127 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i7-7700K Kaby Lake 4.2 GHz (4 rdzenie, TDP 91 W) |
GPU | NVIDIA GeForce GTX 1080 |
RAM | 16 GB DDR4 2400 MHz (maksymalnie 64 GB) |
Dysk | SSD NVMe 256 GB, HDD 1000 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 5400 mAh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 4 x USB3 (+ 1 port USB-C (3.1)), 1 x LAN, 1 x Thunderbolt, 1 x HDMI (standard 2.0), 2 x DisplayPort (Mini DisplayPort 1.3), wyjście audio: 1x słuchawkowe (SPDIF) / 1x liniowe / 1x Side-Out / 1x mikrofonowe |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Killer Wireless-AC 1535 |
Bluetooth | 4.1 |
Obsługa kart pamięci | TAK, SD |
Kamera | wideo FullHD (1920x1080), 30 kl./s. |
Hyperbook X77VR2 nie jest komputerem, który stworzono z myślą o maniaKach mobilności. To potężne i masywne (41 mm grubości) urządzenie, którego waga sięga niemal 4 kg – i to bez zasilacza! Na próżno tu szukać smukłości spod znaku technologii NVIDIA Max-Q. Ten laptop to klasyczny desktop replacement – stacjonarna w gruncie rzeczy maszyna ubrana dla niepoznaki w szaty notebooka. Jak trzeba zmieści się do plecaka, ale zapewne mało kto będzie chciał z tym sprzętem regularnie podróżować.
Warto jednak pamiętać, że powyższa przypadłość to znak rozpoznawczy dużej części maszyn klasy X77VR2 – pod względem gabarytów testowany komputer przypomina choćby model Acer Predator G9 czy Alienware 17.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Hyperbook MS-1785 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Acer Predator G9-792 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Alienware 17 R3 | 430 | 292 | 34.4 | 3.7 | 17.3 |
Hyperbook SL701 (P670RX-G) | 417 | 287 | 29.9 | 3.2 | 17.3 |
HP Omen 17-w172nw | 416 | 281 | 35.0 | 3.2 | 17.3 |
Hyperbook X77VR2 | 418 | 295 | 40.9 | 3.9 | 17.3 |
Design nie jest najmocniejszą stroną polskiej marki. X77VR2 może się podobać (zwłaszcza, jeśli ktoś lubi charakterystyczny dla Hyperbooka – czy też raczej Clevo – styl projektowania), ale nie jest to w mojej opinii półka Acera, Alienware czy ASUSa. Bez dwóch zdań najciekawszym wizualnie elementem jest masywny tył laptopa, który nie tylko kryje część portów, ale przede wszystkim kanały wentylacyjne systemu chłodzenia.
Obudowę w większości tworzy plastik. Nie jest to jednak najtańsze tworzywo, które często spotykam w laptopach do 2000 zł, a materiał dobrej jakości – wytrzymały i do pewnego stopnia odporny na zarysowania i wyginanie. Matowe, czarne wykończenie nieźle wygląda, ale ma jedną wadę – szybko się brudzi, więc niełatwo utrzymać laptopa w czystości.
Poszczególne elementy dobrze spasowano, więc o skrzypieniu pracujących części nie ma tu mowy. Obudowa jest masywna – co za tym idzie, jedynym elementem podatnym na wyginanie jest pokrywa. Ta ostatnia lubi się „poddać” przy silnym nacisku w środkowej części, ale nie jest to nic nadzwyczajnego – podobnie zachowuje się niemal każdy laptop z ekranem o przekątnej 17,3″.
Na drobny minus zasługuje wykończenie tylnej kratki kryjącej system chłodzenia – „grill” ładnie wygląda, ale nietrudno go będzie uszkodzić, jako że tworzące go „szczebelki” nie są specjalnie solidne. Zawiasy na pierwszy rzut oka nie budzą zaufania, ale to tylko pozory. Choć nie są duże, trzymają pokrywę w stabilnym położeniu. Maksymalny kąt odchylenia ekranu to około 130 stopni. Niedużo, ale na więcej nie pozwala konstrukcja, w której niemal cały tył laptopa został zabudowany.
Tylko front maszyny jest wolny od portów. Z lewej strony znajdziemy większość złącz USB: 2 gniazda w standardzie USB 3.0, 1 port USB 3.1 typu C oraz jedno złącze Thunderbolt 3. Obok nich zmieścił się jeszcze czytnik kart SD (bliżej frontu urządzenia) oraz port LAN w środkowej częsci bocznej listwy.
Prawy bok to kolejne 2 porty USB 3.0 oraz rozbudowany interfejs audio: wyjście słuchawkowe, liniowe, Side-Out i mikrofonowe. Tył to dla odmiany głównie złącza sygnału wideo: 1 port HDMI 2.0 i 2 gniazda Mini DisplayPort 1.3, obok których ulokowano dedykowany port ładowania.
Zestaw jest więc kompletny i w mojej opinii powinien wystarczyć nawet bardzo wymagającym użytkownikom. Warto podkreślić, że rozmieszczenie portów jest sensowne, choć premiuje raczej osoby praworęczne. Większość kabli układać się jednak będzie raczej w tylnej części laptopa, miejsca na dłonie powinno więc pozostać pod dostatkiem.
Nie zabrakło łatwej i intuicyjnej opcji demontażu spodniej części obudowy. Dla osób zainteresowanych wyłącznie wymianą / dołożeniem dysku SSD lub HDD przygotowano osobną, małą pokrywę serwisową – można ją ściągnąć w kilkanaście sekund. Pozostałe komponenty umieszczono pod główną osłoną – jej demontaż jest bardziej czasochłonny, ale nadal bardzo prosty. Akumulator jest wymienny.
Ciekawie wygląda system audio. Na karcie specyfikacji znajdziemy cały szereg interesujących informacji: znalazł się tutaj nie tylko wbudowany subwoofer i dwa głośniki, ale też wzmacniacz audio ESS SABRE HiFi DAC i układ Sound Blaster X-Fi MB5, a wisienką na torcie jest obsługa dźwięku przestrzennego 7.1.
Jak ten zestaw spisuje się w praktyce? Nieźle. Maksymalna donośność sięga niemal 80 dB, a sam dźwięk jest czysty, wyraźny, z wyczuwalnym basem. Przyznam jednak szczerze, że po lekturze specyfikacji X77VR2 spodziewałem się czegoś więcej. To dobry, ale nadal tylko dobry system audio. Warto natomiast odnotować, że użytkownik ma do dyspozycji zestaw programowych narzędzi pozwalających na dostrojenie głośników pod swoje potrzeby – za to duży plus dla Hyperbooka.
Kadłubki Clevo, na których bazuje znaczna część oferty polskiego Hyperbooka, zazwyczaj mają problemy z optymalnym odprowadzeniem ciepła. Przynajmniej te, które przewinęły mi się przez ręce – wyjątkiem, który zapadł mi w pamięć jest w zasadzie tylko Hyperbook MS-1785 z grafiką GTX 1070, ale ten model powstał na bazie konstrukcji MSI.
Jak na tym tle wypada Hyperbook X77VR2? Niestety, nie najlepiej.
Oparty na dwóch wentylatorach i rozbudowanej sieci radiatorów system mierzyć się musi z prawdziwym wyzwaniem. Wewnątrz obudowy znajduje się nie tylko jeden z najwydajniejszych GPU, jakie wyprodukowała NVIDIA, ale również potężny procesor z linii K, stworzony z myślą o komputerach stacjonarnych, nie laptopach. Ten zestaw to prawdziwy grzejnik.
O ile w „normalnym” użytkowaniu system chłodzenia jakoś sobie radzi trzymając procesor i grafikę w ryzach, tak przy długotrwałym obciążeniu widoczny staje się już throttling szczególnie mocno temperujący wydajność CPU. Nie ma w tym jednak nic dziwnego – temperatury na procesorze sięgają 100 stopni C, a więc balansują na granicy bezpieczeństwa.
Ciepła jest również obudowa laptopa. Zarówno w częsci spodniej, jak i na pulpicie 45 stopni C nie jest czymś wyjątkowym, a to już poziom, który wyczulonym maniaKom może przeszkadzać.
Równie nieciekawie wygląda kwestia głośności. Hyperbook X77VR2 to póki co najgłośniejszy laptop, jaki miałem okazję testować. Narzekałem niedawno na to, że ASUS ROG Strix GL553VE mocno hałasuje, ale nawet on wypada nieźle przy najnowszej maszynie Hyperbooka. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres, aby się o tym przekonać.
Krótko podsumowując, system chłodzenia nie jest niestety mocną stroną X77VR2. Warto natomiast brać poprawkę na to, że przy tak potężnych komponentach temperatury zawsze będą problemem. Być może w części ten kłopot zniweluje wymiana pasty termoprzewodzącej na lepszą, ale na spektakularną poprawę raczej bym nie liczył.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.