MacBook killer i najlepszy laptop z Windows 10 – tak niektórzy piszą o najnowszym Microsoft Surface Laptop. Kosztuje niemało, czas sprawdzić, czy faktycznie warto go kupić.
Przez moje ręce przewinęło się już kilkadziesiąt Ultrabooków, ale do tej pory nie miałem okazji testować laptopa wyprodukowanego przez firmę stojącą za powstaniem systemu Windows 10. W tym roku jest dobra ku temu okazja, bowiem Microsoft Surface Laptop niedawno trafił na polski rynek.
Klienci nad Wisłą wybierać mogą spośród kilku dostępnych konfiguracji. Najtańsza sprzedawana jest w cenie około 5000 zł, koszt najdroższej edycji to niemal 11 000 zł.
Testowany przez mobiManiaKa model plasuje się gdzieś pośrodku – w testach miałem wersję z procesorem i5-7200U, dyskiem SSD o pojemności 256 GB i 8 GB pamięci RAM na kościach DDR3. Cena takiego zestawu to około 6500 zł. Tak prezentuje się szczegółowa specyfikacja naszego egzemplarza:
Dane podstawowe | |
Model | Surface Laptop |
Rok premiery | 2017 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny |
Wymiary | 308 x 223 x 14.5 mm |
Waga | 1.3 kg |
Rodzaj materiałów | aluminium / alcantara |
Ekran | |
Typ | IPS 13.5'', dotykowy, błyszcząca powłoka, rozdzielczość 2256x1504, 201 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i5-7200U Kaby Lake 2.5 GHz (2 rdzenie, TDP 15 W) |
GPU | Intel HD Graphics 620 |
RAM | 8 GB DDR3 1866 MHz (maksymalnie 16 GB) |
Dysk | SSD NVMe 256 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 5970 mAh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 S |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 1 x USB3, 1 x DisplayPort (mini DisplayPort), wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Marvell Avastar Dual Band Wireless-AC |
Bluetooth | 4.2 LE |
Obsługa kart pamięci | brak |
Kamera | wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s. |
Surface Laptop nie jest komputerem dla mas. To elitarny w zamyśle sprzęt, kierowany do wąskiej grupy klientów szukających notebooka lekkiego, poręcznego i stylowego. I nie bojących się za te udogodnienia sowicie zapłacić. Aby sprostać tym wymogom Microsoft sięgnął po materiały z najwyższej półki: stop magnezowo-aluminiowy oraz Alcantarę.
Efekt? Wizualnie sprzęt prezentuje się znakomicie. Przy grubości 14,5 mm i wadze 1,3 kg to jeden z najsmuklejszych, najlżejszych i najładniejszych komputerów mobilnych na rynku. Warto przy tym podkreślić, że mówimy tutaj o laptopie z nietypowym ekranem o przekątnej 13,5″, który wpasowuje się gabarytami między MacBooka Air a nowego ZenBooka UX430UA.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Dell XPS 13 | 304 | 200 | 19.0 | 1.2 | 13.3 |
Lenovo Yoga 3 14 | 335 | 229 | 18.3 | 1.6 | 14.0 |
Lenovo ThinkPad Yoga 14 | 338 | 238 | 21.0 | 1.9 | 14.0 |
Lenovo YOGA 900 | 324 | 225 | 14.9 | 1.3 | 13.3 |
Acer Aspire S13 (S5-371) | 327 | 228 | 14.5 | 1.3 | 13.3 |
Apple MacBook Air 13 | 320 | 227 | 17.0 | 1.3 | 13.3 |
Lenovo ThinkPad Yoga X1 | 333 | 229 | 17.0 | 1.3 | 14.0 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 4 | 333 | 229 | 16.0 | 1.2 | 14.0 |
Asus Zenbook UX410UA | 323 | 223 | 19.0 | 1.3 | 14.0 |
Asus ZenBook UX430UA | 324 | 225 | 15.9 | 1.3 | 14.0 |
Dell XPS 13 (9365) | 304 | 199 | 13.7 | 1.2 | 13.3 |
Microsoft Surface Laptop | 308 | 223 | 14.5 | 1.3 | 13.5 |
Minimalistyczne podejście do wzornictwa widać w każdym calu. Metalową pokrywę zdobi tylko błyszczące logo Microsoftu – poza tym powierzchnia jest gładka i stonowana, a krawędzie zostały lekko zaokrąglone.
W kontraście do srebrnego wykończenia obudowy stoi tylko błyszcząca, czarna ramka okalająca wyświetlacz (podkreślona przez warstwę ochronną Gorilla Glass 3 pokrywającą front notebooka). Surface Laptop dostępny jest również w innych kolorach (między innymi w wariancie bordowym i niebieskim), ale nie widziałem ich w polskich sklepach – chętnym zostają więc tylko zakupy za granicą.
Pewnym zaskoczeniem był dla mnie sposób mocowania ekranu. Podłużny zawias chodzi tak gładko, że miewa problemy ze stabilnym utrzymaniem pokrywy w raz wybranym położeniu, a do tego cechuje się się stosunkowo wąskim kątem wychylenia. To około 140 stopni – teoretycznie więc wartość standardowa w segmencie laptopów, niemniej po maszynie z panelem dotykowym spodziewałem się raczej 180 stopni, czyli możliwości położenia ekranu na płasko.
Lekkość i smukłość laptopa Microsoftu mają też swoją cenę – podniesienie pokrywy jednym palcem bez wcześniejszego przytrzymania pulpitu roboczego graniczy z cudem.
Osobny akapit poświecić wypada konstrukcji pulpitu roboczego. Zamiast gołego stopu magnezowo-aluminiowego mamy tutaj powłokę wykonaną z Alcantary, czyli materiału zwykle używanego do produkcji tapicerki. Taki zabieg sprawił, że komputer jest miły w dotyku – aż chce się na nim oprzeć nadgarstki.
Co ważne, nie mamy tu do czynienia ze zwykłą naklejką na metal, dokonywaną przed zamontowaniem klawiatury. Alcantara jest nakładana na już skończony szkielet, po czym laserowo wycina się w niej okienka na poszczególne klawisze – dzięki temu spojenie obu materiałów jest perfekcyjne. Nie ma tu o mowy o strzępieniu się krawędzi czy pruciu włókien. Wyciągnięty z pudełka laptop prezentuje się znakomicie.
Jest jednak pewien szkopuł. Choć wytrzymałość Alcantary z zasady jest wysoka, a sam materiał pozostaje łatwy w czyszczeniu, to nie jestem pewien, czy był to najlepszy wybór na pokrycie najintensywniej użytkowanej części komputera mobilnego. Skąd takie wątpliwości?
Mamy za sobą falę gorących, letnich dni. W takich chwilach pot leje się z nas strumieniami i… wsiąka między innymi w Alcantarę. Nie mija dużo czasu i na szarym pulpicie widoczne stają się żółtawe przebarwienia, które są wyjątkowo trudne w czyszczeniu. Mam też złą nowinę dla palaczy – materiał chłonie zapach dymu papierosowego. Zważywszy na te dwie cechy byłbym więc szczególnie ostrożny w kupowaniu używanego egzemplarza Surface Laptop.
Podobnie, jak 12-calowy MacBook, tak i Surface Laptop nie zaskakuje mnogością portów. Do dyspozycji mamy ich raptem cztery. Pierwszy umieszczono na prawym boku maszyny – to specjalne złącze magnetyczne SurfaceConnect, z którego korzysta dedykowana ładowarka.
Kolejne złącza umieszczono z lewej strony. Są to pojedynczy, pełnowymiarowy port USB 3.0 (zapewne część użytkowników widziałby tu raczej gniazdo USB typu C, ale Microsoft wolał postawić na szerszą kompatybilność ze starszymi standardami), złącze mini DisplayPort oraz gniazdo audio jack (combo mikrofon / słuchawkowe). Na tym koniec. Przód i tył laptopa pozostają wolne od złącz.
Czy taki zestaw jest wystarczający? To już wyłącznie kwestia indywidualnych preferencji. Znam wielu użytkowników, którym na Surface Laptop będzie się pracowało wygodnie. W mojej ocenie to przede wszystkim komputer dla osób regularnie korzystających z chmury i łączności bezprzewodowej, którym nie potrzeba do szczęścia wielu portów USB czy czytnika kart SD / microSD.
Specyficzna konstrukcja Surface Laptop uniemożliwia ingerencję we wnętrzności maszyny. Nie jest to wyłącznie kwestia braku pokrywy serwisowej czy utrudnionego dostępu do śrub mocujących, co jest standardem w ultralekkich maszynach. Projektanci Microsoftu poszli bowiem krok naprzód.
Aby rozebrać komputer trzeba usunąć powłokę z Alcantary na pulpicie – a to już operacja jednorazowa i nieodwracalna. To również powód, dla którego specjaliści z iFixit wystawili testowanemu notebookowi ocenę 0/10 w kontekście możliwości samodzielnej naprawy. Krótko mówiąc Surface Laptop to jednorazówka. Wygląda świetnie, ale jeśli się zepsuje idzie prosto na śmietnik.
2-watowe, stereofoniczne głośniki umieszczono w tylnej części laptopa. Oferują przyjemny dla ucha dźwięk, choć z oczywistych względów pozbawiony głębi i basu. Maksymalna głośność plasuje się na standardowym poziomie 80 dB, przy czym dźwięk pozostaje akceptowanie czysty nawet w wyższych partiach głośności. Warto też dodać, że Surface Laptop uzbrojony został w przetwornik ESS Sabre HiFi DAC, co zapewne ucieszy maniaKów dobrego brzmienia na słuchawkach.
Nie miałem ostatnio szczęścia do cichych komputerów, co łatwo sprawdzić zaglądając do recenzji Hyperbooka X77VR2 czy testu ASUS ZenBook UX430UA. Stąd też z przyjemnością przywitałem okazję popracowania z Surface Laptop. I się nie rozczarowałem.
W przeciwieństwie do kuzyna z linii Surface Pro 2017, nowy laptop Microsoftu nie jest pasywnie chłodzony. Mimo to, poziom hałasu pozostaje na niewysokim poziomie 35 dB w większości sytuacji. Przy dużym obciążeniu wentylator potrafi się rozkręcić do 39 dB, ale to nadal poziom nieosiągalny dla wielu obecnie sprzedawanych komputerów mobilnych. Punkt dla amerykańskiego giganta.
Wewnątrz obudowy Surface Laptop siedzi procesor i5-7200U, a więc układ, który z reguły nie sprawia większych problemów w testach. Nie inaczej jest i w tym wypadku. Nie zanotowałem podejrzanych spadków wydajności czy problemów z przegrzewaniem się. Temperatury na rdzeniach nie przekraczają granicy 73 stopni C nawet przy długotrwałym obciążeniu CPU.
Pulpit roboczy pozostaje przyjemnie chłodny bez względu na to, jak mocno dociśniemy procesor. Nieco gorzej sytuacja wygląda w spodniej części obudowy, gdzie punktowo zanotowałem do 42 stopni C – ale to nadal poziom, który w mojej ocenie w żaden sposób nie przeszkadza w komfortowym użytkowaniu maszyny.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.