Testujemy czytnik e-booków PocketBook Touch HD – bezpośrednią konkurencję dla Kindle Paperwhite, z obsługą wielu formatów tekstu, przydatnymi aplikacjami i ekranem E Ink Carta.
PocketBook to jeden z najbardziej znanych producentów czytników e-booków. Jakiś czas temu wypuścił na rynek kolejny, bardzo ciekawy czytnik z dotykowym wyświetlaczem i przednim podświetleniem. Sprawdzamy, czy PocketBook Touch HD zadowoli miłośników czytania na ekranie.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 1135 x 175 x 9.1 mm |
Waga | 180 g |
Ekran | |
Typ | E Ink Carta 6.0'', rozdzielczość 1072x1448, 300ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | 1.0GHz, Cortex A9 |
Wersja | Linux |
RAM | 512 MB |
Obsługa kart pamięci | TAK, micro SD, do 32 GB |
WiFi | TAK, 802.11 b/g/n |
Bateria | litowo-jonowa, poj. 1500mAh |
Obsługiwane formaty plików | EPUB DRM, EPUB, PDF DRM, PDF, FB2, FB2.ZIP, TXT, DJVU, HTM, HTML, DOC, DOCX, RTF, CHM, TCR, PRC (MOBI), MP3 |
Spis treści
PocketBook Touch HD od początku sprawia dobre wrażenie. Czytnik bardzo dobrze leży w rękach, niezależnie od tego, czy trzymamy go poziomo, czy pionowo. To zasługa przede wszystkim wykończenia obudowy, która została pokryta matowym plastikiem oraz gumową powłoką stabilizującą uchwyt. W pewnym chwycie pomaga także specjalna, kropkowana powierzchnia na tyle, dzięki której mamy pewność, że dłoń nam się nie spoci, a sprzęt nie wyślizgnie przy dłuższych sesjach z książką. Cieszy też fakt, że obudowa nie przyciąga nadmiernej ilości odcisków palców – te ostatnie widoczne stają się dopiero po dłuższym korzystaniu z urządzenia.
Jak wspominaliśmy w naszym poradniku o tym, na co zwracać uwagę kupując czytnik, urządzenie powinno być przede wszystkim ergonomiczne – i PocketBook Touch HD taki właśnie jest: smukły i obsłużymy go za pomocą jednej dłoni.
Mimo, iż mamy do czynienia z w pełni dotykowym ekranem, nie zabrakło przycisków fizycznych. Znajdziemy tu kolejno: przycisk do powrotu do głównego menu, klawisze do obsługi menu oraz zmiany stron książek oraz przycisk rozwijający menu. Przyciski są wykonane bardzo dobrze, mają odpowiedni skok i działają bez najmniejszego zarzutu.
Front w głównej mierze zajmuje oczywiście ekran. Ramki okalające wyświetlacz nie są zbyt duże, jak na czytnik e-booków, co niewątpliwie bardzo cieszy. Na spodzie umieszczono wszystkie potrzebne do działania porty i przyciski. Znajdziemy tam gniazdo microUSB, za pomocą którego zarówno naładujemy sprzęt, jak i prześlemy na niego pliki. Nie brak także złącza słuchawkowego 3,5 mm, jak również czytnika kart microSD. Zestaw zamyka przycisk uruchamiający bądź wybudzający urządzenie z uśpienia.
Ekran ma przekątną 6 cali i prezentuje obraz w rozdzielczości 1072 x 1448 pikseli. Rzecz jasna mamy do czynienia z wyświetlaczem stworzonym w duchu tzw. “e-papieru”. PocketBook korzysta bowiem z dobrodziejstw technologii E Ink Carta, która ma wpływać nie tylko na zwiększenie odczuć przypominających czytanie tradycyjnej, papierowej książki, ale także ograniczać zmęczenie wzroku przy kontakcie ze sztucznie podświetlanym ekranem.
Faktycznie tak jest – nawet kilkugodzinna sesja z wykorzystaniem czytnika Touch HD nie powoduje, że czujemy nadmierne zmęczenie oczu. Dzięki regulacji stopnia podświetlenia panelu możemy w łatwy sposób dostosowywać jego jasność do panujących wokół warunków oświetleniowych.
Co ważne, ekran jest w pełni matowy, przez co nie uświadczycie tutaj żadnych refleksów czy odbijania światła w ekranie – zaletą jest także bardzo dobra szczegółowość, uzyskana dzięki zagęszczeniu pikseli na cal w liczbie około 300. Nie sposób narzekać na ostrość liter, dobrze działa także dotyk. Choć osoby z większymi palcami mogą mieć problemy z wybieraniem cyferek otwierających przypisy w książkach, to jakość ekranu i jego responsywność jest jak najbardziej na plus.
PocketBook Touch HD uruchamia się stosunkowo długo – to nawet 20 sekund. Na całe szczęście sytuacja wygląda znacznie lepiej już podczas procesu czytania. Przełączanie kolejnych stron trwa zaledwie sekundę, przy wyjątkowych sytuacjach dwie, nie ma także żadnego problemu z poprawnym odświeżaniem ekranu – w starszych czytnikach nieraz mogliśmy zaobserwować przebicia słowa z poprzedniej strony, tutaj nie ma miejsca na takie niedoróbki.
Czytanie z wykorzystaniem ekranu dotykowego jest bardzo wygodne – przerzucanie stron wymaga od nas szybkiego “tapnięcia” po bokach ekranu, zawsze możemy także obrócić tekst lub go powiększyć. Czytnik pozwala także na tworzenie różnorodnych notatek w trakcie lektury, jak również korzystanie z całkiem sprawnie działającej wyszukiwarki.
Co ciekawe, w każdej chwili możemy skorzystać także ze słownika oraz syntezatora mowy, który może czytać aktualnie przeglądaną książkę. Jak już wspominałem, proces czytania możemy także obsługiwać za pośrednictwem przycisków fizycznych i ten system sprawdza się naprawdę bez zarzutu.
Czytnik obsługuje 17 najpopularniejszych formatów e-booków – oczywiście mamy tu obsługę MOBI i EPUB, jest także TXT czy DOC, ale dla wielu najważniejszą informacją może być sprawna obsługa PDF-ów. Czytnik radzi sobie z nimi naprawdę dobrze, choć miewa momenty zawahania przy większych grafikach czy też plikach o wielkości powyżej 100 MB. Poza tym trudno doszukiwać się jakichś minusów.
Czytnik został wyposażony w procesor taktowany częstotliwością 1 GHz oraz 512 MB RAM i ta specyfikacja śmiało wystarcza do czytania i korzystania z książek. Nieco gorzej wygląda za to korzystanie z aplikacji towarzyszących. Oczywiście nie zapominajmy, że mamy do czynienia z czytnikiem e-booków a nie tabletem, niemniej jednak szybkość włączania niektórych aplikacji mogłaby być trochę lepsza.
Programów nie brakuje. Wyjątkowo dobrze wypada przeglądarka internetowa – to chyba najlepsza tego typu aplikacja, jaką widziałem w czytnikach. Radzi sobie z otwieraniem stron z dużą ilością grafiki, a dzięki zastosowaniu dużej ilości odcieni czarnego i białego obraz jest czytelny.
Nie brak tutaj także odtwarzacza plików dźwiękowych, w tym audiobooków – w końcu złącze słuchawkowe zostało tutaj umieszczone nie bez przyczyny. Oczywiście ciężko korzysta się z przeglądarki zdjęć przy czarno-białym ekranie, ale taka możliwość istnieje. Nie brak także czytnika kanałów RSS, kalkulatora czy notatnika. Ciekawostką są gry – znajdziemy tutaj szachy, pasjansa i sudoku i choć gra może być momentami uciążliwa ze względu na stosunkowo wolną reakcję sprzętu, to jest to dodatek godny uwagi.
Trzeba przyznać, że interfejs został naprawdę dobrze przemyślany. Główne menu zajmują przede wszystkim pozycje znajdujące się w naszej podręcznej biblioteczce – wysuwane menu od dołu zawiera wszystkie omówione przeze mnie aplikacje, z kolei pasek rozwijany od góry to miejsce na regulację jasności ekranu, skorzystanie z Wi-Fi czy synchronizację urządzenia. Całość jest bardzo łatwo dostępna i pod względem przejrzystości oprogramowania przy PocketBooku należy postawić spory plus.
Wedle zapowiedzi producenta bateria może wytrzymać nawet miesiąc, ale wynik ten jest możliwy do osiągnięcia raczej przy wyłączonym Wi-Fi i korzystaniu z czytnika tylko do czytania książek. Jeżeli zamierzacie skorzystać z przeglądarki internetowej, multimediów czy gier, to czas ten redukuje się do około 5-6 dni.
Nadal jest to jednak bardzo dobry wynik, a jeżeli będziecie korzystać z urządzenia zgodnie z jego naturalnym przeznaczeniem, to możecie zapomnieć o kablu na naprawdę długi czas. Długość ładowania pozostawia za to trochę do życzenia – 20% baterii uzupełniałem w ponad godzinę, a to przecież ogniwo o pojemności raptem 1500 mAh
PocketBook Touch HD to czytnik z wysokiej półki. Jakość wykonania nie budzi żadnych zastrzeżeń, bardzo dobre wrażenie robi także ekran z wysoką szczegółowością tekstu, odpowiednią rozdzielczością i responsywnością. Urządzenie działa płynnie – zwłaszcza w trybie czytania. Przy włączaniu aplikacji sytuacja wygląda trochę gorzej, ale nadal jest to poziom pozytywnie wyróżniający się na tle konkurencji. Nie brak wielu przydatnych programów, a z obecności słownika czy przeglądarki internetowej z pewnością skorzystamy nieraz.
Barierą dla potencjalnego użytkownika może być cena – za flagowy czytnik PocketBooka należy zapłacić około 600 złotych. Z drugiej strony kosztuje on mniej więcej tyle, co najnowsza generacja Kindle Paperwhite, która charakteryzuje się 4 GB miejsca na dane zamiast 8 GB w Touch HD oraz mniejszą ilością obsługiwanych formatów.
Jeśli szukacie topowego czytnika e-booków sprawnie radzącego sobie z popularnymi formatami plików, to PocketBook Touch HD zdecydowanie jest dla Was.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Ja tam wolę mojego Paperwhite III ;)
Warto dodać, że wytrzymałość baterii jest zwykle podawana przy założeniu, że czytamy 30 minut dziennie.
Drugą sprawą jest to, że poza Amazonem, praktycznie u wszystkich producentów gwarancja jest fikcją, bo nie obejmuje uszkodzeń wyświetlacza, niezależnie od przyczyn jego uszkodzenia. Dotyczy to także PocketBooka.