W sklepach Biedronka debiutuje tani laptop Kiano SlimNote 14.1+, a ja sprawdzam, czym różni się od ubiegłorocznego modelu. Czy faktycznie jest to materiał na „Twój pierwszy laptop”, jak chce tego polski producent?
Od czasu premiery pierwszego modelu z linii SlimNote minął już prawie rok. Przez ten czas na rynku się sporo zmieniło – w Polsce zadebiutowało kilka fajnych komputerów, a w chińskich sklepach zaobserwować można prawdziwy wysyp tanich laptopów, nierzadko oferujących to, co polskie produkty, ale za pół ceny.
To wszystko sprawiło, że ubiegłoroczny SlimNote zdążył się już lekko zestarzeć. Na szczęście dzisiaj pojawił się jego następca. Nowy, tani laptop krakowskiej firmy, Kiano SlimNote 14.1+ od 2 października wjeżdża do pierwszych sklepów, w tym popularnej Biedronki.
Spis treści
Ile kosztuje Kiano z Biedronki?
Sugerowana cena to 899 zł, ale laptop już zdążył trafić na promocję i kosztuje tylko 699 zł.
I tu mamy mały zgrzyt, bowiem wystarczy zerknąć na Ceneo, aby zobaczyć, że starszy model jest nadal aktywnie sprzedawany.
Teoretycznie sugerowana cena obu urządzeń jest taka sama, jednak z uwagi na dłuższy staż rynkowy, ubiegłoroczny laptop można znaleźć na Allegro za dużo mniejsze pieniądze. Pytanie, czy warto go kupić?
Postanowiłem to sprawdzić porównując dla Was starszego Kiano SlimNote 14.1 z najnowszym SlimNote 14.1+.
SlimNote 14.1+ czy starszy SlimNote 14.1?
„Wygląda jak MacBook Air, ale kosztuje tylko 700 zł” – tak pisałem w recenzji Kiano SlimNote 14.1 na mobiManiaK.pl dziewięć miesięcy temu. Czy nowy model jest równie udany?
Zacznijmy od przypomnienia specyfikacji obu komputerów polskiej marki Kiano.
Porównanie specyfikacji
Dane podstawowe | ||
Model | SlimNote 14.1+ | SlimNote 14.1 |
Rok premiery | 2017 | 2016 |
Kategoria laptopa | Ultramobilny | |
Wymiary | 347 x 230 x 25.0 mm | |
Waga | 1.4 kg | |
Rodzaj materiałów | plastik | |
Ekran | ||
Typ | TN 14.0'', błyszcząca powłoka, rozdzielczość 1366x768, 112 ppi | |
Kluczowe podzespoły | ||
Procesor | Intel Atom X5 Z8350 Cherry Trail 1.4 GHz (4 rdzenie, TDP 2 W) | Intel Atom Z3735F Bay Trail-T 1.3 GHz (4 rdzenie, TDP 4 W) |
GPU | Intel HD Graphics (Cherry Trail) | Intel HD Graphics (Bay Trail) |
RAM | 4 GB DDR3 800 MHz (maksymalnie 4 GB) | 2 GB DDR3 667 MHz (maksymalnie 2 GB) |
Dysk | Flash 32 GB | |
Napęd optyczny | brak | |
Bateria | 10000 mAh | |
System operacyjny | ||
System operacyjny | Windows 10 Home | |
Łączność, komunikacja i wyjścia | ||
Porty | 1 x USB3, 1 x USB2, 1 x HDMI (Mini HDMI), wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) | 2 x USB2, 1 x HDMI (Mini HDMI), wyjście audio: combo (mikrofon / słuchawkowe) |
WiFi | 802.11 b/g/n Realtek RTL8723BS | |
Bluetooth | 4.0 | |
Obsługa kart pamięci | TAK, microSD, do 128 GB | TAK, microSD, do 64 GB |
Kamera | wideo SVGA (800x600), 15 kl./s. | wideo VGA (640x480), 8 kl./s. |
Rzut oka na tabelę i… wygląda na to, że różnic między komputerami nie ma wielu. Jest jednak kilka powodów, dla których warto rozważyć zakup nowszego modelu.
Waga ta sama, ale jest USB 3.0
Oba laptopy korzystają z tej samej, plastikowej obudowy wzorowanej na designie MacBooka Air. To dobry pomysł – jak już kopiować, to tylko od najlepszych. Dlatego na pierwszy rzut oka notebook Kiano wygląda na sprzęt dużo droższy, niż w rzeczywistości. Przy wadze oscylującej w okolicach 1,4 kg, SlimNote bez trudu łapie się do kategorii laptopów ultramobilnych, niemniej jest wyraźnie większy od konkurencyjnego Kruger&Matz Explore 1404.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Kruger & Matz Explore 1401 | 341 | 229 | 16.0 | 1.4 | 14.0 |
Lenovo YOGA 900 | 324 | 225 | 14.9 | 1.3 | 13.3 |
Acer Aspire S13 (S5-371) | 327 | 228 | 14.5 | 1.3 | 13.3 |
Apple MacBook Air 13 | 320 | 227 | 17.0 | 1.3 | 13.3 |
Lenovo ThinkPad Yoga X1 | 333 | 229 | 17.0 | 1.3 | 14.0 |
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 4 | 333 | 229 | 16.0 | 1.2 | 14.0 |
Asus Zenbook UX410UA | 323 | 223 | 19.0 | 1.3 | 14.0 |
Asus ZenBook UX430UA | 324 | 225 | 15.9 | 1.3 | 14.0 |
Microsoft Surface Laptop | 308 | 223 | 14.5 | 1.3 | 13.5 |
Dell XPS 13 (9365) | 304 | 199 | 13.7 | 1.2 | 13.3 |
Kruger & Matz Explore 1404 | 327 | 218 | 18.0 | 1.3 | 14.0 |
Kiano SlimNote 14.1 | 347 | 230 | 25.0 | 1.4 | 14.0 |
Kiano SlimNote 14.1+ | 347 | 230 | 25.0 | 1.4 | 14.0 |
To, co wyróżnia SlimNote 14.1+ na tle poprzednika, to obecność nowszego portu USB w standardzie 3.0. Co prawda tylko jednego, ale to zawsze krok w dobrą stronę. Ponadto znajdziemy tu jeszcze 1 port USB 2.0 oraz złącze miniHDMI, z pomocą którego można przesłać obraz do zewnętrznego monitora.
Jest jeszcze jedna, mała zmiana. Poprzedni model miewał problemy z obsługą kart pamięci microSD o wielkości większej niż 64 GB, podczas gdy tegoroczna wersja radzi sobie z nośnikami 128 GB. Dodam, że oficjalnie producent w obu wypadkach gwarantuje wsparcie tylko dla kart 32 GB.
Ekran bez zmian, czyli 14″ HD
Ekran wydaje się być identyczny, jak w starszym modelu. Nie jest to co prawda dokładnie ten sam panel, bowiem tegoroczna wersja nosi sygnaturę CMN1487, ale pod względem parametrów są to wyświetlacze bardzo do siebie zbliżone. Z jednym wyjątkiem – nowy laptop ma niższą jasność ekranu. To oczywiście kiepska wiadomość, bo już zeszłoroczny SlimNote miewał problemy z czytelnością obrazu w słońcu, a nowy model wypada pod tym względem gorzej.
Daleki byłbym jednak od rwania włosów z głowy. Zważywszy na cenę laptopa Kiano, niską jasność jestem w stanie wybaczyć. Tym bardziej, że pod względem innych atrybutów, wykorzystany przez polską firmę panel nie wypada gorzej niż droższa konkurencja (wystarczy rzucić okiem na wykres odwzorowania kolorów dla palety palety sRGB). I nie ma się co dziwić – przecież ten sam ekran nie tak dawno temu gościł w laptopach Lenovo z serii IdeaPad.
Najpoważniejsze wady SlimNote 14.1+? Mamy dwie. Ekran ma nadal archaiczną rozdzielczość 1366 x 768 pikseli – i nie jest tu usprawiedliwieniem nawet niska cena urządzenia, bowiem w chińskich sklepach znajdziemy podobnie wycenione maszyny, ale już z wyświetlaczami FHD.
Drugi minus to typ matrycy. Ekran wykonano w przestarzałej technologii TN, więc wystarczy spojrzeć na wyświetlacz pod trochę innym kątem i już widoczny staje się tzw. efekt negatywu, czyli widoczna degradacja jakości obrazu. Tyle, że za taką kasę lepiej być nie mogło – na 14-calowy IPS w cenie poniżej 900 zł nie ma co liczyć.
Klawiatura nadal dobra, gładzik wręcz przeciwnie
Podobnie, jak w wypadku obudowy, tak i klawiatura nie uległa zmianie. To dobrze, bo jak pamiętacie z recenzji Kiano SlimNote 14.1, ten punkt wyposażenia uważałem za udany. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko podświetlenia klawiszy.
Zmianie uległ za to gładzik. Jest teraz czarny, dzięki czemu pięknie komponuje się z klawiaturą. To dobrze. Ale jest też minus – mam wrażenie, że z jakiegoś powodu działa ciut gorzej i stawia większy opór pod palcem, przez co trudniej się nim operuje. Być może to tylko kwestia indywidualnego egzemplarza.
Nowy procesor i więcej RAM
To bez dwóch zdań najpoważniejsza zmiana w SlimNote 14.1+. W ubiegłorocznym modelu gościł Intel Atom Z3735F z generacji Bay Trail-T, wspierany przez 2 GB pamięci RAM na kościach DDR3. Premierowy laptop korzysta z nowszego układu Intel Atom X5 Z8350, a i pamięci RAM jest więcej, bo 4 GB.
Co to oznacza w praktyce? Same dobre rzeczy. Nowy procesor jest mniej energochłonny (TDP na poziomie 2W zamiast 4W), a większa ilość pamięci operacyjnej widocznie zwiększa stabilność działania systemu operacyjnego. Krótko mówiąc z laptopa korzysta się dużo przyjemniej.
Szkoda tylko, że pamięć magazynowa to nadal 32 GB – a to zwyczajnie zbyt mało, zwłaszcza w dobie często aktualizującego się systemu Windows 10. Źle to wygląda, jak po wyciągnięciu komputera z pudełka i zrobieniu pierwszej aktualizacji zostaje nam tylko kilka GB wolnego miejsca na programy i dane.
Dobrze, że chociaż jest gniazdo kart microSD, które do pewnego stopnia ratuje sytuację. Marne to pocieszenie, ale zawsze jakieś.
Nowszy procesor i więcej RAM nie zmienia jednak podstawowej rzeczy. SlimNote 14.1+ jest nadal laptopem do prostych zadań i tak go trzeba traktować. Serfowanie po sieci, pisanie tekstów, oglądanie filmów, słuchanie muzyki – to są rzeczy, z myślą o których kupuje się taki sprzęt. Nie obróbka zdjęć, filmów czy granie.
Zwłaszcza w tym ostatnim aspekcie polski laptop ma niewiele do zaoferowania. Zintegrowana grafika umożliwi co najwyżej odpalenie prostych gier pokroju Asphalta, natomiast o produkcjach typu Overwatch czy Diablo 3 trzeba już zapomnieć. Nie jest to jednak dla mnie niespodzianka – ciężko liczyć na więcej kupując laptopa za 700 zł.
Dłużej na baterii!
Miałem już okazję przeprowadzić kilkanaście różnych, syntetycznych testów bateryjnych – wszystkie wskazują na przewagę nowego laptopa Kiano nad poprzednikiem. Zysk w niektórych testach wynosi nawet ponad 2 godziny, i co ważne, przekłada się to na praktyczne użytkowanie laptopa. To w dużej mierze efekt wprowadzenia nowszego, mniej energochłonnego procesora.
Nie zmieniło się za to jedno – ładowanie akumulatora nadal trwa wieki. Uzupełnienie energii od 7% do pełna potrafi trwać nawet i 5 godzin, jak nie dłużej! Pod tym względem nowy SlimNote nie różni się niczym od poprzednika.
Warto też wspomnieć o tym, że wskaźnik ładowania akumulatora czasami zatrzymuje się przy 95%, innym razem przy 88%, a zdarzyło mi się również zaobserwować zatrzymanie ładowania przy 80%. Z czego to wynika, nie wiem, ale nie wygląda to tylko na błąd czujnika.
Kupić czy nie kupić?
Nie ma się nad czym zastanawiać. Jeśli macie wybierać między starszym modelem za 550-600 zł na Allegro, a nowszym za 699 zł w Biedronce, maszerujcie do dyskontu. Nowszy procesor, więcej RAM i dłuższy czas pracy na baterii w mojej opinii uzasadniają tę dopłatę.
Nieco trudniejsza jest natomiast odpowiedź na pytanie, czy w ogóle warto kupić Kiano SlimNote 14.1+, mając do wyboru niewiele droższego Kruger&Matz Explore 1404. Za tym ostatnim przemawia lepszy procesor i ekran, przeciw zaś gorsza jakość wykonania, słabsza klawiatura i krótszy czas pracy na baterii. Pod każdym innym względem to porównywalne modele.
Jedno jest pewne. Jeśli szukacie laptopa do podstawowych zadań i nie chcecie dużo wydawać, tańszej i lepszej propozycji niż Kiano SlimNote 14.1+ nie znajdziecie. Chyba, że zaryzykujcie zakupy w Gearbest lub innym, chińskim sklepie.
Jeśli natomiast macie więcej gotówki i możecie dołożyć do komputera kolejne 700-1000 zł, mam dla Was kilka ciekawych propozycji, które zebrałem w tekście jaki laptop do 2000 zł warto teraz kupić.
Na koniec jeszcze dodam, że Kiano SlimNote 14.1+ zabawi u nas przez kilka kolejnych dni, jeśli więc macie jakieś pytania dotyczące tego modelu, zostawcie je w komentarzach – na pewno postaram się na wszystkie odpowiedzieć.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Posiadam Laptopa Kiano Slimnote 14.1+ właśnie zakupionego w Biedronce chyba grudzień 2017 rok ? Powiem tak do tej pory działa ! Mama wgraną wersję win 10 1909, raz mi się system wysypał przy aktualizacji, ale udało mi się ponownie zainstalować i miałem nowszą wersję. Teraz z 1909, bo kończy się wsparcie zamierzam wgrać 20H2? Jestem ciekawy czy się uda. Wystarczy kliknąć uruchom ponownie komputer. 😀 Bateria nieznacznie spadła na jakości i tak jest dobrze. Używam głównie do YT oglądania z dzieckiem, albo jadęznim na działkę i iplus podłączam pod usb i internet mam. Wszystkie dane trzymama na Karcie micro SD w rwazie czego. 😀 Mam jedynie awersje co do spacji, nie zawsze się wciśnie. A druga sprawa to po podłączeniu bluetooth głośnik czy słuchawki i włączonym wifi, prędkość wifi drastycznie spada. Dlatego głośnik, albo słuchawki idą przez jack 3,5mm. A tak to gitara. Mój najlepszy życiowy zakup. Zobaczymy ile kolejnych lat wytrzyma. Odezwę się później. 😀
Fatalna jakość plastiku/obudowy – pękła przy normalnym otwieraniu laptopa, a reklamacja na x-com.pl nieuznana.
Nie polecam ani laptopa ani zakupów u tego sprzedawcy.
witam jeżeli ten komputer miał być stworzony dla przeciętnych osób wykorzystujących go w celu przeglądania internetu, edytora tekstu itp…. to jako jego użytkownik odradzam zakup… gorszego czegoś nigdy w swoim 40 letnim życiu nie miałem…. nic nie działa poprawnie… może tylko wykonują bez problemu naprawy gwarancyjne… mi padła po kolei antena wifi, klawiatura, ponownie klawiatura, i to nie wysztko trudno to opisać… masakra 100%
Serdeczne dzięki za podzielenie się konkretnym doświadczeniem!!!
Zyzio
A ja mam pytanie co do Chroma oraz Youtube.
Ile kart da się w miarę komfortowo odpalić w chromie oraz maksymalnie w jakiej jakości da się płynnie przeglądać filmy na Youtube ? 2k raczej nie ma co liczyć ?
Kupiłem to cudo i nie wiem dlaczego mam rozdzielczość w win10 1920×1080 jako zalecaną może ktoś to wyjaśnić dlaczego w specyfikacji jest inaczej?
Na chwilę obecną, przynajmniej z tego co wiem, Kiano nie ma wersji laptopa z ekranem 14″ w opcji FHD.
http://www….vlp3afn0r8
http://www….enhv5dkujv
Ciekawe. Może trafił Ci się model z próbnej serii. 🙂
Jeśli faktycznie to jest FHD (a nie tylko błąd systemowy) to pozostaje się tylko cieszyć. 🙂
U mnie wygląda to tak:
https://www….kran-2.jpg
https://www….kran-1.jpg
To już widać po wielkości okna ustawień na ekranie, że mój jednak jest FHD. Za 699 zł. bardzo się opłacało tym bardziej, że używam go do pracy w domu z zestawem słuchawkowym na uszach i nie jestem przywiązany do jednego miejsca w domu, bateria do samej pracy na połączeniu VPN bez używania przeglądarki po 8 godzinach pracy jest na poziomie 30%.
Witam w srodku tego cuda jest dysk m.2? Czy wlutowane kosci?
Nie ma dysku SSD. Jest jedynie wlutowana pamięć flash o pojemności 32 GB.
Jak sprzęt daje radę ze streamami we flashu?
Nie korzystam na co dzień ze streamów we flashu, ale nas szybko sprawdziłem kilka stron i nie zauważyłem większych problemów. Zdarzało się systemowi poddać, ale głównie na przeładowanych reklamami witrynach. Jeśli jest jakaś konkretna platforma, którą chcesz, abym sprawdził, daj znać.
A jak wypada względem kiano 14.2? Na stronie x-kom jest nawet wersja kiano 14.2 z 4 giga ram.
Mam nadzieję, że wkrótce się tego dowiemy – sprzęt ma do nas niebawem trafić na testy. 🙂
Kiano Slimnote 14.1+ ma już taki sam procesor, jak modele 14.2 i 14.2+. Również płyta główna jest chyba taka sama.
Podstawowa różnica to obudowa – 14.1+ ma wyraźnie szersze obramowanie ekranu i tym samym cały jest nieco większy, natomiast 14.2 i 14.2+ mają ramkę wyraźnie węższą, ale skutkiem tego jest nieco mniejsza sztywność całej obudowy.
14.2 ma tylko 2 GB RAM, więc nie warto się nad tym wariantem zastanawiać – różnica w szybkości uruchamiania i pracy jest zauważalna.
Pozostaje porównać wygląd i sztywność obudowy 14.1+ i 14.2+.
Niezależnie od dokonanego wyboru trzeba dokupić kartę pamięci mikro SD U3 A1 z dużą szybkością zarówno odczytu, jak i zapisu (np. 100/90).
Panie Szymonie M., szkoda, że Pan nie badał wspomnianego 14.2/2+ (artykuł pisał p. Amadeusz Cyganek…. i niestety tam już nie ma możliwości interakcji z autorem:( ).