MSI GT660 – test MobiManiaKa

Ekran

Testowany MSI GT660 zaopatrzony został w 16-calową matrycę LCD typu glare o natywnej rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Ale uwaga – laptopy, które zawędrują na półki sklepowe charakteryzować będą się wyższą rozdzielczością – przy jednoczesnej zmianie rozmiaru na 15.6″ obsłużą Full HD, czyli 1920 x 1080 pikseli. Będzie zatem można wybrać albo wersję 15.6-calową, albo minimalnie większą. Mam nadzieję, że seryjnie montowane wyświetlacze będą lepszej jakości, gdyż o tym z testowanego przeze mnie egzemplarza nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego.

Pomijam już fakt, że matryca jest błyszcząca, gdyż mało prawdopodobne, że ktoś będzie korzystał z tego potwora na świeżym powietrzu, ale jej parametry są po prostu słabe. Odzwierciedlenie kolorów nie należy do najbardziej udanych – są one generalnie blade, a barwy szybko tracą nasycenie. Ponadto, kąty wertykalne oraz horyzontalne nie są najlepsze. Wystarczy nieznacznie zmienić perspektywę patrzenia, by dostrzec jak obraz traci na jakości. Kontrast jest przyzwoity, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Jedyny plus matrycy MSI GT660 jest taki, że w ekstremalnej sytuacji kobieta jest w stanie zrobić przy niej makijaż. Ekran jest duży i świetnie nadaje się na lusterko – sprawdzone!

Trudno jednak oceniać wyświetlacz MSI GT660, gdyż wielce prawdopodobne jest, że kiedy zakupicie już swój egzemplarz, komfort pracy na nim będzie o niebo wyższy. Na pochwałę zasługuje fakt, że matrycę można odchylić na pełne 180 stopni. Mimo to oglądanie filmów na GT660 nie należy do najprzyjemniejszych doznań, a znalezienie swojego „ulubionego” kąta patrzenia jest bardzo ciężkie.