Testujemy mechaniczną klawiaturę Sharkoon Skiller Mech SGK2 – dedykowaną graczom, z czterostopniowym podświetleniem klawiszy. Czy warto ją kupić? Sprawdziliśmy to!
Mechaniczne klawiatury cieszą się coraz większą popularnością – gracze cenią w nich dokładność, krótki czas reakcji i dużą żywotność klawiszy. Ale nie tylko gracze powinni się zainteresować modelem Sharkoon Skiller Mech SGK2 – to bowiem równie ciekawa propozycja dla osób, które żyją z pisania i potrzebują sprawnego narzędzia do tworzenia treści.
Zanim przejdziemy dalej, krótko wspomnę o cenie Sharkoon Skiller Mech SGK2 – ta kształtuje się w okolicach 200 zł, przy czym potencjalny nabywca wybrać może jeden z trzech wariantów, o czym szerzej napiszę w dalszej części recenzji.
Propozycja firmy Sharkoon jest o tyle ciekawa, że w porównaniu z innymi, markowymi sprzętami jest to klawiatura tania. Czy oznacza to, że powinniśmy podejść do niej z rezerwą? Niekoniecznie, o czym postaram się Was przekonać w kolejnych akapitach. Najpierw jednak przypomnę specyfikację klawiatury. Warto również zerknąć na poniższą prezentację wideo.
Specyfikacja Sharkoon Skiller Mech SGK2
- Typ przełączników: Kailh Brown;
- Podświetlenie: białe, czterostopniowe;
- Cykl życia klawiszy: 50 milionów wciśnięć;
- Skok do punktu aktywacji: 1,9 mm;
- Technologie: anti-ghosting, N-key rollover, rejestracja makro, zamiana WSAD ze strzałkami;
- Łączność: kabel, długość 1.8 m z pozłacaną końcówką USB;
- Waga: 1,18 kilograma;
- Rozmiary: 391 x 170 x 45 mm.
Solidna, podświetlana i dobrze zrobiona
To, co zwraca uwagę już na pierwszy rzut oka, to masywna konstrukcja oparta na metalowym szkielecie, przez co masa całkowita testowanego modelu wynosi prawie 1,2 kilograma. Sporo, ale dzięki temu mamy pewność, że klawiatura nie będzie się przesuwać po biurku w czasie rozgrywki – nawet mimo zastosowania tylko dwóch gumowych stopek, gdy nie korzystamy z plastikowych podwyższeń.
Klawiaturę pozbawiono bloku alfanumerycznego – jest więc ona nieco węższa od standardowych, pełnowymiarowych klawiatur.
Wysoką jakość widać po wykonaniu keycapów – są odpowiednio wyprofilowane i dobrze trafiają na palce, a to przecież najważniejsza cecha dobrej klawiatury. Szkoda tylko, że producent nie pokusił się o zastosowanie różnokolorowego podświetlenia znanego z modelu Skiller Mech SGK3 – w tym wypadku dostępne są jedynie białe diody LED, z czterostopniową regulacji intensywności oraz trybem wyświetlania znanym jako oddychanie.
Z istotnych rzeczy odnoszących się do wykonania warto jeszcze wspomnieć o kablu, który jest bardzo dobrze wykonany – przewód został opatrzony oplotem, przez co z pewnością wytrzyma dłużej niż standardowy kabel. Końcówka została też pozłocona.
N-key Rollover + makra
Jeśli chodzi o funkcjonalność klawiszy, to zdecydowanie warto wspomnieć o kilku technologiach, które zwiększają możliwości testowanego modelu. Do tych z pewnością należy funkcja N-key Rollover, dzięki której klawiatura może zarejestrować nieograniczoną liczbę jednoczesnych wciśnięć klawiszy. W każdej chwili możemy także ograniczyć tę funkcję do sześciu klawiszy jednocześnie, za pomocą jednego przycisku.
Nie brak także możliwości przeniesienia własności strzałek na kombinację WSAD, ale rzecz jasna najbardziej istotna dla graczy jest szansa na stworzenie makr. Ten system jest bardzo intuicyjny – wystarczy jedynie uruchomić wskazaną kombinację klawiszy służącą do nagrywania makr, po czym możemy zapisać do sześciu makr i korzystać z nich za pośrednictwem specjalnego bloku klawiszy umieszczonego z lewej strony bloku zasadniczego.
3 rodzaje przełączników do wyboru
Sharkoon Skiller Mech SGK2 to klawiatura wyposażona w mechaniczne przełączniki Kailh Brown. Ten typ uznawany jest jako najbardziej uniwersalny z trzech oferowanych wersji (w sprzedaży są także klawiatury z czerwonymi i niebieskimi przełącznikami) – cenią je zarówno miłośnicy grania, jak i pisania. I muszę przyznać, że w pełni zgadzam się z tymi opiniami.
Z racji dziennikarskiego fachu, postanowiłem sprawdzić klawiaturę w boju – przy pisaniu artykułów i newsów. I wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Jedynym poważnym mankamentem jest tak naprawdę czas potrzebny na przyzwyczajenie się do układu klawiszy – blok liter rozpoczyna się bowiem daleko od lewej krawędzi z uwagi na obecność klawiszy funkcyjnych dedykowanych makrom.
Bardzo ważne jest to, że klawisze mają dobrze wyważony skok, co pozwala na wyeliminowanie bardzo często spotykanego zjawiska “misclicku” podczas szybkiego pisania. To, czego można było się spodziewać, to rzecz jasna spora głośność klawiszy – mi to szczególnie nie przeszkadzało, ale na pewno trzeba to wziąć pod uwagę podczas zakupów.
Wszyscy wzięci miłośnicy rozgrywki w grach typu LOL czy DOTA z pewnością ucieszą się z obecności systemu rejestrowania makr, nie brak także przycisku wyłączającego aktywność klawisza “Windows”, którzy często przeszkadza i przerywa zabawę.
Podsumowanie i ocena
Za niecałe dwieście złotych otrzymujemy dobrze zrobioną i funkcjonalną klawiaturę. Metalowy szkielet wygląda bardzo efektownie, a renomowane przełączniki firmy Kailh zapewniają nie tylko odpowiednią żywotność, ale także dobry skok i responsywność klawiszy. Jeśli tylko nie będzie Wam przeszkadzał spory hałas przełączników i brak bloku alfanumerycznego, to w poszukiwaniu taniego “mechanika zdecydowanie powinniście zwrócić uwagę na model Skiller Mech SGK2 od firmy Sharkoon. To naprawdę sensowny wybór.
Ceny Sharkoon Skiller Mech SGK2
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.