- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Hyperbook MK55 Pulsar to polski laptop do gier, z mechaniczną klawiaturą. Czy warto go kupić? O tym przeczytacie w mojej recenzji tego gamingowego notebooka.
Hyperbook to polska marka, która znana jest głównie z tanich laptopów do gier – z reguły zauważalnie tańszych względem podobnie wyposażonych produktów konkurencji. Kilkanaście dni temu w moje ręce trafił Hyperbook MK55 Pulsar – sprzęt nietypowy, bo wyposażony w mechaniczną klawiaturę.
Czy laptop dla gracza, wyposażony w mechaniczną klawiaturą RGB jest wart zakupu? Czy warto dołożyć do takiej konfiguracji. Zapraszam do lektury mojej recenzji Hyperbooka MK55 Pulsar.
Czy Hyperbook MK55 Pulsar to faktycznie tani laptop do gier?
W przypadku laptopów marki Hyperbook, zwykle kluczowy jest stosunek jakości do ceny. MK55 Pulsar na pozór do tanich nie należy, ale w stosunku do modeli konkurencyjnych firm opartych o podobne podzespoły jego cena wypada raczej korzystnie. Testowana przeze mnie konfiguracja kosztuje 5329 złotych.
Jej wąskim gardłem jest mała pojemność dysku SSD, przez którą naraz możemy zainstalować co najwyżej jedną grę. Dołożenie większego dysku HDD o pojemności 1 TB i dodatkowych 8 GB pamięci RAM będzie się wiązało z wydatkiem rzędu około 500 złotych, co w efekcie przełoży się na końcową cenę około 5800 złotych. Moim zdaniem zdecydowanie warto dopłacić (korzystając z konfiguratora na stronie sklepu), by rozpoczęcie każdej nowej rozgrywki nie wiązało się z koniecznością odinstalowania poprzedniej.
Do testów otrzymałem wariant oparty na procesorze Intel Core i7-7700HQ i wspartym przez 8 GB pamięci RAM. Skoro jest to laptop dla graczy, to najważniejszą kwestią jest zastosowana karta graficzna. W tym przypadku jest to GeForce 1050Ti, a więc układ, który zazwyczaj możemy spotkać w maszynach do gier w tej półce cenowej. Stanowi on rozsądny kompromis pomiędzy wydajnością i ceną, ale dla bardziej wymagających przygotowano również mocniejszy wariant MK55 Pulsar z grafiką GeForce 1060.
Tak przedstawia się specyfikacja testowanego modelu Hyperbook MK55 Pulsar:
Specyfikacja Hyperbook MK55 Pulsar
Dane podstawowe | |
Model | MK55 Pulsar |
Rok premiery | 2018 |
Kategoria laptopa | Gamingowy |
Wymiary | 375 x 260 x 29.5 mm |
Waga | 2.4 kg |
Rodzaj materiałów | plastik |
Ekran | |
Typ | IPS 15.6'', matowa powłoka, rozdzielczość 1920x1080, 141 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Procesor | Intel Core i7-7700HQ Kaby Lake 2.8 GHz (4 rdzenie, TDP 45 W) |
GPU | Intel HD Graphics 630 + NVIDIA GeForce GTX 1050 Ti |
RAM | 8 GB DDR4 2400 MHz (maksymalnie 32 GB) |
Dysk | SSD 120 GB |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 60 Wh |
System operacyjny | |
System operacyjny | Windows 10 Home |
Łączność, komunikacja i wyjścia | |
Porty | 2 x USB3 (+ 1 port USB-C (3.1)), 2 x USB2, 1 x LAN, 1 x HDMI, wyjście audio: 1 x mikrofon / 1 x słuchawkowe |
WiFi | 802.11ac (2,4 GHz i 5 GHz), Intel Tri-Band Wireless-AC 8265 |
Bluetooth | 4.2 |
Obsługa kart pamięci | TAK, SD |
Kamera | wideo HD Ready (1280x720), 30 kl./s. |
Gamingowy laptop w każdym calu
Wystarczy jedno spojrzenie na Hyperbooka MK55 Pulsar i już wiesz, że to gamingowy laptop. Nie pokuszę się jednak o twierdzenie, że to najlepiej wyglądający sprzęt na rynku. Podczas, gdy konkurencja staje się przełamywać design swoich modeli akcentując przeróżne dodatki, Hyperbook stawia na wnętrze. W efekcie bryła urządzenia sprawia wrażenie nieco topornej, a jednolicie czarny monolit z wyraźnie zaznaczonymi wylotami wentylatorów prezentuje się gorzej, niż większość gamingowych notebooków w tym segmencie cenowym.
Hyperbook MK55 Pulsar nie jest też smukłym laptopem. Prawie 3 centymetry grubości stawiają go wśród najgrubszych konstrukcji na rynku, co dobrze widać w poniższym zestawieniu z konkurentami. Na plus wypada za to niska waga laptopa – 2.4 kilograma to nadal rzadkość w gamingowym segmencie.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Hewlett-Packard Pavilion Gaming 15 (15-AK077NW) | 384 | 261 | 25.0 | 2.3 | 15.6 |
Asus GL552VW | 384 | 257 | 35.0 | 2.7 | 15.6 |
Hyperbook N85 | 378 | 267 | 27.0 | 2.5 | 15.6 |
Acer Aspire VX 15 | 389 | 266 | 28.0 | 2.5 | 15.6 |
Asus ROG Strix GL553VE | 383 | 255 | 30.0 | 2.5 | 15.6 |
Lenovo Legion Y720 | 380 | 277 | 29.0 | 3.2 | 15.6 |
Dell Inspiron 15 (7567) | 386 | 275 | 27.0 | 2.8 | 15.6 |
Acer Nitro 5 Spin | 382 | 258 | 17.9 | 2.2 | 15.6 |
Hyperbook MK55 Pulsar | 375 | 260 | 29.5 | 2.4 | 15.6 |
To nie jest pierwszy laptop polskiej firmy, który testujemy na mobiManiaKu (zerknij na inne recenzje laptopów Hyperbook), dlatego zdążyliśmy się już przyzwyczaić do faktu, że jakość wykonania nie jest priorytetem w konstrukcjach tej marki. Nie inaczej jest w przypadku modelu MK55 Pulsar. Obudowę w całości wykonano z plastików, które są nieźle spasowane, niemniej w niektórych miejscach nawet niewielki nacisk powoduje słyszalne trzeszczenie.
Jeśli już poruszyliśmy temat nacisku, to dodam, że kiepsko reaguje na niego zarówno pokrywa, jak i obszar klawiatury. Nie jestem też zadowolony z jakości zawiasu. Można otworzyć go jedną ręką, ale mechanizm nie trzyma pokrywy stabilnie w określonym położeniu. Cóż, nie ma co ukrywać: Hyperbook MK55 Pulsar nie ujął mnie jakością wykonania, ale w tej cenie rozumiem, że na czymś trzeba było zaoszczędzić.
Hyperbook bardzo rozsądnie podszedł do sprawy rozmieszczenia portów na obudowie. Zwykle zagospodarowane są jedynie krawędzie boczne, ale gamingowe laptopy oferują czasami porty na tyle obudowy – tak jak MK55 Pulsar. To zdecydowanie moje ulubione umiejscowienie, które sprawia, że kable nie plączą się na biurku.
Na lewej krawędzi nie znajdziemy żadnego złącza. Na prawej zlokalizowano dwa porty USB 2.0, czytnik kart pamięci SD oraz dwa gniazda jack – osobno na mikrofon i słuchawki. Znacznie więcej złącz pojawia się po zajrzeniu na tył laptopa – dwa USB 3.0, jedno w standardzie USB-C (bez opcji przesyłania obrazu), a do tego port HDMI i coraz mniej popularne złącze Ethernet.
Selekcję portów oceniam więc pozytywnie, choć nie ukrywam, że zamiast starych złącz USB 2.0 chętniej widziałbym porty nowszej generacji. Przydałoby się również dodatkowe złącze wideo, jako że port USB-C nie obsługuje przesyłania obrazu.
Wyloty wentylatorów znalazły się na tyle, przez co niemożliwa jest sytuacja, w której gorące powietrze mogłoby dmuchać na dłonie podczas gry. Na spodzie producent umieścił pokrywę serwisową. Jej demontaż jest banalny i sprowadza się do odkręcenia 4 śrubek. Samodzielnie można wymienić dysk SSD M.2, dołożyć drugi (SSD SATA III lub HDD) i dołożyć RAM – w naszym egzemplarzu jeden slot pozostał wolny. Możliwość prostej, samodzielnej rozbudowy jest zawsze zaletą, za co testowany Hyperbook dostaje ode mnie plusa.
Jeśli chodzi o łączność, to Hyperbook zdecydował się na układ Intel Tri-Band Wireless-AC 8265 (802.11ac, 2.4 i 5 GHz) z modułem Bluetooth 4.2. Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń – sprawował się dokładnie tak, jak powinien. Nie zauważyłem, by laptop zrywał połączenie z routerem, transmisja była stabilna nawet przy kilku ścianach między komputerem, a routerem.
Na koniec tej części recenzji warto napisać jeszcze kilka słów o głośnikach. To system stereo z dodatkowy subwooferem, skierowany frontem do użytkownika. Niestety, jest to również jeden z elementów, na których producent musiał chyba zaoszczędzić, by utrzymać względnie niską cenę urządzenia. Nie są to ciche głośniki (nasz pomiar wykazał 73 dB), ale słyszalnie brakuje im dolnego pasma. Podczas grania zdecydowanie polecam sięgnąć po słuchawki – nasze propozycje znajdziesz w TOP-10 słuchawek dla graczy.
Wydajne, ale głośne chłodzenie
Hyperbook MK55 Pulsar to głośny laptop. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ (jak widać na poniższym wykresie) czołowe pozycje pod tym względem zajmują właśnie modele tego producenta.
Wiatraki są niesłyszalne w zasadzie tylko wtedy, gdy laptop pozostaje nieużywany. Nawet proste zadania, takie jak praca z tekstem czy przeglądarką, generują słyszalny szum (około 39 dB), który może przeszkadzać bardziej wyczulonym użytkownikom. Przy grach hałas osiąga nawet 52 dB. To dużo, dlatego jeśli cenisz sobie spokojny sen domowników, raczej nie warto zabierać laptopa do sypialni.
O ile głośny szum może przeszkadzać, tak żadnych zastrzeżeń nie mam do skuteczności chłodzenia. Nawet mocne obciążenie nie jest w stanie sprawić, by Hyperbook MK55 Pulsar się widocznie nagrzał albo wpadł w pułapkę throttlingu. Obudowa zawsze pozostaje przyjemnie chłodna, a procesor pracuje stabilnie i bez zakłóceń – to ważne, bowiem mamy przecież do czynienia z laptopem stworzonym do wielogodzinnych sesji z wymagającymi grami.
Mechaniczna klawiatura z konfigurowanym podświetleniem RGB
Najmocniej promowanym elementem testowanego Hyperbooka jest oczywiście podświetlana klawiatura mechaniczna, którą zwykle spotyka się w bardzo drogich laptopach gamingowych. MK55 Pulsar to chlubny wyjątek od tej reguły.
W grach, z klawiatury MK55 Pulsar korzystało mi się bardzo przyjemnie, czego nie mogę niestety napisać o pracy z tekstem. Klawisze mają bardzo głęboki skok i satysfakcjonującą odpowiedź, ale do ich aktywacji konieczne jest włożenie niemałej siły – zwłaszcza w przypadku klawisza Spacji. W efekcie, przesiadając się z MacBooka, często podczas pisania musiałem dwukrotnie wciskać niektóre klawisze. Nie sądzę, aby przeszkadzało to użytkownikom przyzwyczajonym do „mechaników”, ale mobiManiacy pracujący na płytkich, laptopowych klawiaturach powinni wziąć poprawkę na fakt, że przesiadka na MK55 Pulsar może sprawić im pewne trudności.
Warto też wspomnieć o innej, zdecydowanie poważniejszej wadzie – pulpit roboczy ugina się pod naciskiem, co w maszynie tej klasy nie powinno mieć miejsca.
Klawiatura jest stosunkowo głośna (jak to w wypadku „mechaników” bywa), ale nie mogę powiedzieć, by była to irytująca cecha. Na plus zdecydowanie zasługuje podświetlenie RGB, które możemy osobno dostosować dla każdego klawisza dzięki dedykowanej aplikacji, fabrycznie instalowanej w modelu MK55 Pulsar. Dostępnych jest kilkanaście profili podświetlenia. Na wzmiankę zasługują również klawisze strzałek – w przeciwieństwie na przykład do Dell Inspiron 15 7567 nie zostały zmniejszone.
O ile klawiatura zapewne przypadnie do gustu fanom gier, tak o touchpadzie nie mogę napisać wiele dobrego. Na plus wypada tylko jego precyzja. Płytka w czasie użytkowania „chybocze” się na boki, a każdemu wciśnięciu klawiszy lewo- i prawokliku towarzyszy słyszalny trzask. Jest to jednak wada, którą jestem w stanie wybaczyć – użytkownik i tak przez większość czasu będzie korzystał z gamingowego gryzonia (zapewne czegoś z naszej listy najlepszych myszek dla gracza)
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Ceny HyperBook MK55 Pulsar
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.