>

HP Pavilion dv7 – test MobiManiaKa

Głośniki

HP Pavilion dv7 posiadał jeden z lepszych (jeśli nie najlepszy) system nagłośnienia jaki kiedykolwiek miałem przyjemność testować. Producent zamieścił na pozór dwa niewielkich rozmiarów głośniki z przodu obudowy notebooka, po obu jego stronach. Dodatkowy subwoofer – głośnik niskotonowy umieszczony został w spodniej części naszego urządzenia. Taki standardowy zestaw 2 + 1 z powodzeniem może zastąpić zewnętrzny system nagłośnienia, który zajmuje sporo miejsca i dodatkowe miejsca w gniazdku sieciowym.

W praktyce wbudowane głośniki w HP Pavilion sprawdzały się wyśmienicie. Wydobywany z nich dźwięk był bardzo czysty, klarowny, i wystarczyło delikatnie podkręcić „volume”, aby dało się usłyszeć i poczuć bass. Prawdziwą moc brzmienia nasze głośniki pokażą dopiero na poziomie 50%. Zazwyczaj bywa tak, że im głośniejszy dźwięk, tym bardziej jest zniekształcony i słychać wszelkie niedoskonałości. W tym komputerze tak nie było, co jest rewelacyjną wiadomością. Niestety głośniki te mają jedną, ogromną wadę. Zostały umieszczone w bardzo felernym miejscu. W momencie, gdy jednocześnie piszemy i słuchamy muzyki, to obiema rękami zasłaniamy sobie głośniki, przez co wydobywany z nich dźwięk jest bardzo przytłumiony. Problem polega na tym, że nie ma możliwości ominięcia tego problemu, gdyż musielibyśmy trzymać ręce w bardzo „dziwacznej” pozycji – albo w powietrzu.

W tym punkcie chciałbym poruszyć jeszcze jeden ważny aspekt. HP Pavilion posiada bardzo wydajne podzespoły bazowe, i z pewnością wiele osób będzie chciało zagrać w jakąś bardziej wymagającą grę komputerową. Ostatnio bardzo popularne stały się gry on-line (MMO). Podczas grania w niektóre z nich gracze podłączają własny zestaw słuchawkowy. jeśli mamy zintegrowane słuchawki z głośnikiem, to właściwie nie ma żadnego problemu z ich podłączeniem. Jeśli dysponujemy samymi słuchawki, a skorzystamy ze zintegrowanego przy kamerce internetowej mikrofonu, to z pewnych przyczyn dźwięk rozdzieli się i będzie wydobywał się zarówno ze słuchawek jak i wbudowanych głośników. Oprócz tego będzie on tak rozdzielony, że zostaniemy zmuszenie zrezygnować z dźwięku w grze, lub rozmowy z naszymi kompanami, aby uniknąć nieprzyjemnego efektu echa. Dlatego też zaleca się stosowanie zintegrowanego z mikrofonem zestawu słuchawkowego.

Kamera i mikrofon

Kamera i mikrofon w notebooku HP Pavilion, podobnie zresztą jak cała reszta wyposażenia dodatkowego jest naprawdę wysokiej jakości. Producent zdecydował się na zastosowanie kamery HP TrueVision, która rejestruje wyraźny i bardzo dobry obraz bez większych zniekształceń, natomiast zintegrowany mikrofon nadaje się do podstawowych zadań, lecz nie należy spodziewać się po nim niczego rewelacyjnego. Taki zestaw jest w zupełności wystarczający do prowadzenia rozmów na Skype lub prowadzenia prostych wideo konferencji.

Matryca

HP Pavilion dv7 posiada sporych rozmiarów, 17,3-calową matrycę LCD podświetlaną diodami LED i pracującą z natywną rozdzielczością 1600 x 900 pikseli. Taki ekran idealnie nadaje się do oglądania filmów lub grania w gry wideo. Generowany przez matrycę jest bardzo ostry, wyraźny, a kolory wiernie odzwierciedlone. Sporym atutem ekranu w notebooku HP jest jego jasność. Dzięki podświetleniu diodami LED, obraz jest bardzo jasny, często nawet za jasny przy ustawieniu 100% jasności – 60-70% to optymalny poziom przy wykonywaniu podstawowych zadań. Podczas oglądania filmu lub też w trakcie grania w gry wideo zaleca się zwiększyć ustawienia jasności do maksimum, aby czerpać jak największą przyjemność z generowanego obrazu.

Ekran notebooka przytrzymywany jest przez dwa, bardzo stylowe zawiasy. Po otworzeniu matrycy były one praktycznie niezauważalne, a z zewnątrz wyglądały całkiem interesująco. Ciekawy wygląd to nie jedyna zaleta tych zawiasów. Ważniejsza jest przecież ich funkcja. Zawiasy pracowały z dużym oporem, ale dzięki temu mocno przytrzymywały ekran w niemalże każdej pozycji matryca nie chwieje się (pomimo sporych rozmiarów), jednakże kąt otwarcia matrycy był dość ograniczony – wynosił około 130 stopni – a jak na urządzenie tej klasy, to trochę za mało.

Podobnie jak w przypadku testowanego przez nas wcześniej netboka HP Mini 210 Viviene Tam Edition, Pavilion dv7 nie miał plastikowej ramki zakreślającej rany ekranu, lecz stanowiła jednolitą, szklaną powierzchnię wraz z samą matrycą. Takie rozwiązanie nie tyle ładnie się prezentuje, ale dodatkowo wzmacnia ekran i niweluje możliwość uginania się matrycy. Dzięki temu jest ona grubsza, a ekran bezpieczniejszy.

Niestety największą wadą ekrany w notebooku HP jest to, że producent zastosował matrycę typu glare – błyszczącą, albo jak kto woli lustrzaną. W praktyce oznacza to same złe rzeczy. W słoneczny dzień zamiast obrazu na ekranie ujrzymy własne odbicie, przez co praca nie będzie należała ani do łatwych, ani też komfortowych. Na to akurat nie ma rozwiązania. Należy się jedynie uzbroić w cierpliwość, albo ograniczyć dopływ światła lub zmniejszyć ilość promieni słonecznych padających na matrycę

Mateusz