MacBook może zyskać dotykowy obszar zamiast klawiatury. Miałby ją zastąpić wyświetlacz OLED, który mógłby służyć za tablet graficzny. Kiedy ekran OLED trafi do MacBooków?
Wprowadzenie TouchBara do ostatniej generacji MacBooków Pro było jedną z największych nowości projektowych, na jakie Apple zdecydowało się w całej historii tej linii. Równocześnie, decyzja była bardzo kontrowersyjna, bo spore grono użytkowników wolało zwykłe, choć mniej funkcjonalne przyciski fizyczne. Apple jednak nie ma w zwyczaju wycofywać się ze swoich decyzji. Ta może być jedną z największych.
Takie informacje trafiły niedawno do sieci, co jest pokłosiem patentu zgłoszonego przez firmę z Cupertino. Zakłada on dwa ekrany wchodzące w skład całego laptopa. Górny, to standardowa matryca, na której zostanie wyświetlony obszar roboczy. Drugi wyświetlacz znajduje się w miejscu, w którym normalnie spodziewalibyśmy się klawiatury.
Takie rozwiązanie przypomina nieco Lenovo Yoga Book, którego testowaliśmy na łamach mobiManiaKa. W tym przypadku jednak technologia była znacznie prostsza – powierzchnia dotykowa pozwalała na wyświetlenie tylko jednej klawiatury – tutaj może wyświetlić dowolną treść. MacBook mógłby dopasowywać się do potrzeb, przez co możliwe byłoby przełączanie na przykład do trybu tabletu graficznego.
Nieprędko, może nawet nigdy. Duże koncerny patentują całą masę rozwiązań, z których tylko część trafia później na rynek. Sądzę jednak, że Apple może chcieć wprowadzić tą technologię do swoich laptopów. Dzięki temu profesjonaliści, na przykład graficy zyskaliby kolejny argument za wybraniem MacBooka – tablet graficzny zintegrowany z laptopem? Świetna sprawa. Czekam z niecierpliwością na nowe doniesienia, ale ich implementacji nie spodziewałbym się w czerwcu. Ba, jestem pewien, że na nie za wcześnie.
Źródło: notebookcheck
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.