Dell nie próżnuje – po kilku propozycjach z procesorami Intel Coffee Lake czas nowe laptopy z procesorem AMD.
Ostatnimi czasy o Dellu wspominaliśmy przede wszystkim w kontekście niedrogich laptopów do gier: Dell G3, G5 oraz G7 oraz modelu Inspiron 7000, wykorzystującego dedykowany układ graficzny GeForce MX130. Dziś pora na kolejne propozycje, tym razem wykorzystujące przede wszystkim układy AMD.
Nie jest tajemnicą, że już za dwa dni zadebiutują desktopowe procesory nowej generacji z rodziny Ryzen. Jakiś czas temu byliśmy jednak świadkami debiutu całkiem udanych procesorów z mobilnej rodziny Ryzen Mobile. To właśnie jeden z tych układów wykorzystują dwa nowe laptopy Della – Inspiron 13 7000 oraz Inspiron 15 5000.
Spis treści
Obydwa premierowe urządzenia wykorzystają w maksymalnym wariancie możliwości CPU Ryzen 7 2700U – to mocniejsza z nowych propozycji AMD dedykowanych laptopom. Ryzen 7 2700U to czterordzeniowiec taktowany bazową częstotliwością 2.2 GHz oraz aż 3.8 GHz w trybie Turbo. Oczywiście mamy tutaj do czynienia z bardzo niskim TDP na poziomie 15W, ale sporą atrakcją jest także obecność nowego, zintegrowanego układu graficznego złożonego z dziesięciu jednostek Vega, które osiągają zdecydowanie lepsze wyniki niż konkurencyjne układy Intel HD/UHD Graphics.
Oprócz tego w laptopach pojawią się słabsze jednostki – oprócz reprezentującego najnowszą generację Ryzena 5 2500U z ośmioma jednostkami graficznymi Vega – będzie to także (w najsłabszych konfiguracjach) Ryzen 3 2200U. To także przyzwoite układy, ale – zwłaszcza Ryzen 3 – jest już zauważalnie wolniejszy.
Pierwszy z nowych laptopów – konwertowalny Dell Inspiron 13 7000 – zaoferuje 13,3-calowy ekran IPS wyświetlający obraz w rozdzielczości FullHD. Rzecz jasna będzie to matryca dotykowa.
W kwestii wyboru procesora możemy liczyć na Ryzena 5 2500U lub model Ryzen 7 2700U, wspierane przez 8 lub 12 GB pamięci operacyjnej RAM DDR4 taktowanej częstotliwością 2400 MHz. Małe rozczarowanie natomiast czeka nas jeśli chodzi o pojemność nośnika danych – choć na wyposażeniu każdej z konfiguracji znajdziemy dysk SSD, to maksymalna pojemność w każdym z wariantów wynosi ledwie 256 GB. Nie ma co owijać w bawełnę – trochę mało.
Za łączność będzie odpowiadać dwuzakresowy moduł Wi-Fi 802.11ac (co jest dobrą informacją), a kamerka internetowa obsługuje technologię Windows Hello. Przyzwoicie zapowiada się także zestaw portów – to po jednym porcie USB 2.0 / 3.0 oraz USB typu C, a ponadto mamy złącze mikrofonowo-słuchawkowe, czytnik kart SD oraz HDMI w wersji 1.4 (szkoda, że nie 2.0, wszak układ graficzny Vega śmiało obsłuży materiały w pełnym 4K).
Trójkomorowa bateria ma pojemność 42 Whr. Co ciekawe, w porównaniu z innymi laptopami konwertowalnymi nie jest to wybitnie lekki sprzęt – waga laptopa zaczyna się od 1,75 kilograma – sporo, jak na 13-calowca.
Inspiron 15 5000 to z kolei klasyczny laptop z matrycą 15.6 cala, choć w dwóch wariantach będzie ona także dotykowa – rozdzielczość ekranu to FullHD. Tutaj znajdziemy już pełen zakres APU z rodziny Ryzen Mobile, czyli 3 2200U / 5 2500U oraz 7 2700U.
Na pokładzie znajdziemy maksymalnie 16 GB RAM DDR4, a i na dane miejsca raczej nie powinno zabraknąć. Szkopuł w tym, że tylko w najdroższej konfiguracji znalazło się miejsce dla dysku SSD o pojemności 512 GB. W pozostałych wariantach możemy liczyć na standardowy dysk HDD o pojemności 1 TB, niestety w wolniejszym wariancie 5400 obr./min.
Mimo większego rozmiaru zestaw portów wcale nie jest bogatszy – jedną różnicą jest wymienienie jednego portu USB 2.0 na wersję 3.0. W zamian za to zyskujemy pełnowymiarową klawiaturę, czytnik linii papilarnych wbudowany w touchpada oraz napęd optyczny. Tak, napęd optyczny – Dell to chyba jedyny producent, który nadal mocno forsuje ich obecność w swoich sprzętach.
Na wyposażeniu laptopa nie zabraknie także głośników wykorzystujących technologię Waves MaxxAudio, a bateria jest ta sama, co w mniejszym Inspironie 13 7000. 42 Whr pojemności nie zapowiada długiej pracy na baterii, ale może się mylę. Pierwsze testy pokażą, na co stać premierowy model Della.
Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli do czynienia ze sprzętami bardzo sensownie wycenionymi. W przypadku konwertowalnego Inspirona 13 7000, za najtańszą konfigurację z Ryzenem 5 2500U i 8 GB RAM zapłacimy 730 dolarów. Za mocniejszy wariant z Ryzen 7 2700U i 12 GB RAM zapłacimy z kolei 879 dolarów.
Ceny Inspirona 15 5000 zaczynają się od 630 dolarów za wersję z 8 GB RAM i Ryzenem 5 2500U, z kolei za najdroższą konfigurację z Ryzenem 7 2700U, 16 GB RAM i dyskiem SSD przyjdzie nam zapłacić 929 dolarów. Cóż, ceny są naprawdę sensowne i pozostaje czekać na przybycie tych laptopów do Polski, co powinno stać się już niebawem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.