Boosted Board zrewolucjonizował sposób poruszania się po ulicach miast i można to zauważyć również w Polsce. Deskorolki elektryczne tej marki miały niestety sporą wadę: wysoką cenę. Miały, bo teraz się to zmieni — do sprzedaży trafi nowa, mniejsza i tańsza deska Boosted Board Mini. Szykuje się murowany hit!
Poruszanie się po współczesnych metropoliach to spore wyzwanie. Wszechobecne korki wydłużają czas potrzebny na przykład na dotarcie do pracy, a jazda samochodem w godzinach szczytu potrafi być niezwykle irytująca. Elektryczna deskorolka to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto chce przemieszczać się szybko nie przemęczając się jednocześnie.
Spis treści
Za oryginalną deskę Boosted Board trzeba zapłacić w przeliczeniu mniej więcej 5000 zł. To półka cenowa, w której dostaniemy nie tylko dobry rower, ale i skuter lub używany samochód! Ta bariera była dla wielu osób nie do przeskoczenia. Mimo to marka zrobiła furorę, a deski Boosted Board zaczęły coraz częściej pojawiać się na ulicach- również polskich miast.
Ktoś u sterów firmy najwidoczniej wreszcie zauważył, że dla wielu chętnych produkt jest poza zasięgiem. Teraz to ograniczenie zostało zniesione, bowiem do oferty dołączyła mniejsza i zarazem zdecydowanie bardziej kompaktowa, a co najważniejsze sporo tańsza deska — Boosted Board Mini.
Dostępne będą dwie wersje mniejszej deski — Mini S i Mini X. Wersja Mini S ma osiągać prędkość maksymalną około 28 km/h, przy zasięgu 11 kilometrów i wadze 6,8 kg.
Wersja X ma osiągać 32 km/h i aż 22 kilometrów zasięgu przy wadze 7,71 kg. Tak więc oferują one mniej niż duże odpowiedniki, lecz są to wartości w zupełności wystarczające do miejskich zastosowań. Zresztą rozmiar i osiągi to nie jedyne różnice.
Zmniejszenie rozmiaru wymusiło rezygnację z wyjątkowej elastyczności, jaką charakteryzuje się duża wersja. Deski są z tego powodu bardziej wrażliwe na wszelkie wyboje, ale za to mamy dużo większą kontrolę nad jazdą. Głównie dzięki zadartemu ku górze końcowi deski, którym możemy łatwo nadawać kierunek jazdy i pokonywać większe nierówności.
Przejdźmy do tego, na co wszyscy czekają — ile to wszystko będzie kosztować? Ceny są naprawdę świetne — Za Mini S zapłacimy 749$, a za Mini X 999$. Jest to wyraźnie mniej od większych modeli i są to więc o wiele bardziej przyjazne dla portfela propozycje.
Czy warto? Zdecydowanie! Co prawda za mniej więcej tyle samo możemy dostać kopię oryginalnej, dużej wersji Boosted Board, lecz decydując się na kompromis pod względem rozmiaru (co może być traktowane jako zaleta!) i nieco gorszych osiągów, otrzymamy na pewno sprawdzony, markowy i niezawodny produkt.
Wprowadzenie do oferty tańszych modeli to nie jedyna zmiana. Odświeżenia doczekały się również klasyczne deski. Boosted Board Plus i Stealth wycenione zostały kolejno na 1399$ i 1599$. Jeśli macie trochę gotówki i pragniecie pełnej wersji deski — teraz każdy znajdzie coś dla siebie.
Do sprzedaży nowe deski powinny trafić już czerwcu. Oczywiście można ją zamówić również do Polski.
W międzyczasie, w Polsce dużą popularnością cieszą się tak zwane Hooverboardy — wariacja na temat deskorolki oparta na jednej osi kół i żyroskopie, który pozwala zachować balans. Jednak jest to zdecydowanie mniej wygodne, wolniejsze i mniej wszechstronne rozwiązanie niż elektryczna deskorolka.
Niektórzy decydują się też na inne rozwiązania, takie jak bardzo popularna ostatnio elektryczna hulajnoga Xiaomi. Jednak bądźmy szczerzy, przy odrobinie praktyki, deskorolka (zwłaszcza takich rozmiarów jak Mini S i Mini X), jest dużo wygodniejszym środkiem lokomocji i moim skromnym zdaniem na takiej desce człowiek prezentuje się dużo lepiej niż na jakimkolwiek Hooverboardzie czy hulajnodze.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.