Legion Y920 to najmocniejszy gamingowy laptop w ofercie Lenovo. Sprawdzam, czy ma jakieś wady.
Lenovo Legion Y920 to dream machine chińskiego producenta. Ten laptop dla gracza zebrał wszystko, co najlepsze w gamingowej rodzinie: topowy procesor i7-7820HK, grafikę GeForce GTX 1070, mechaniczną klawiaturę z pełnym spektrum podświetlenia RGB oraz niezłej klasy ekran ze wsparciem dla technologii NVIDIA G-SYNC.
Do testów udało mi się ściągnąć jedną z najlepszych konfiguracji, które dostępne będą w Polsce. Poniżej szczegółowa specyfikacja Lenovo Legion Y920-17IKB.
Ta obiecująca kombinacja ma jednak swoją cenę – i to niemałą. Sprzęt pojawił się już w ofercie kilku polskich sklepów. Najniższa cena, jaką znalazłem w dniu pisania recenzji to nieco ponad 9 tys. zł.
Sporo, ale wystarczy rzucić okiem na propozycje konkurencji, aby uświadomić sobie, że topowy Legion paradoksalnie nie jest taki drogi. O dobrego laptopa dorównującego wyposażeniem testowanej maszynie, w cenie poniżej 9 tys. zł nie będzie łatwo. Ba, duża część markowych notebooków nie schodzi nawet poniżej 10 tys. zł.
Miałem okazję testować każdą generację gamingowych komputerów Lenovo od kultowego modelu Y50-70 począwszy. Tym mocniej doceniam drogę, jaką przeszedł chiński producent od pierwszych notebooków gamingowych dla oszczędnych do najnowszych, „wypasionych” laptopów dla gracza.
Bez cienia wątpliwości mogę więc napisać, że najnowszy Legion Y920 to (na razie) szczytowe osiągnięcie Lenovo w zakresie designu. Nie mam tu na myśli jedynie wyglądu, którego ocena jest zawsze rzeczą subiektywną. Ważniejsze, że to po prostu dobrze zrobiony sprzęt. O ile wizualnie Legion Y920 może się kojarzyć z poprzednikiem (Y910), tak pod względem jakości wykonania stoi o klasę wyżej.
Obudowę tworzy mieszanka elementów aluminiowych oraz twardego, wytrzymałego plastiku. Ten ostatni widoczny jest głównie na pulpicie. Co ciekawe jednak nie mamy tu do czynienia z klasyczną, jednolitą płytą z tworzywa sztucznego. Zamiast tego producent proponuje trzy zróżnicowane formy wykończenia. Idąc od strony ekranu, są to:
Lenovo Legion Y920 jest wielkim i masywnym laptopem (4,4 kg!), ale nie choruje na żadną z przypadłości starszych kuzynów. Pulpit roboczy jest solidny niczym skała: nie ugina się pod naciskiem, nie skrzypi i nie trzeszczy. Aluminiowa pokrywa jest na tyle gruba, że chcąc ją wygiąć, trzeba włożyć w to sporo siły. Rzadko widuje się teraz tak solidnie zbudowane komputery.
Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | Przekątna | |
---|---|---|---|---|---|
Hyperbook MS-1785 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Acer Predator G9-792 | 428 | 294 | 48.0 | 3.8 | 17.3 |
Alienware 17 R3 | 430 | 292 | 34.4 | 3.7 | 17.3 |
Hyperbook SL701 (P670RX-G) | 417 | 287 | 29.9 | 3.2 | 17.3 |
HP Omen 17-w172nw | 416 | 281 | 35.0 | 3.2 | 17.3 |
Hyperbook X77VR2 | 418 | 295 | 40.9 | 3.9 | 17.3 |
Lenovo Legion Y920-17IKB | 425 | 315 | 36.0 | 4.4 | 17.3 |
Nowy Legion Y920 to potężna siedemnastka, ale pod wieloma względami przypomina mniejszego laptopa Lenovo Legion Y720. Głównie za sprawą podniesionego tyłu kryjącego rozbudowane kanały wentylacyjne, ale również sposobu, w jaki zamontowany jest ekran. Pokrywa wspiera się na wyraźnie wyodrębnionym z korpusu obudowy, podłużnym zawiasie. Kąt odchylenia to standardowe 135 stopni.
Pokrywy serwisowej zabrakło, ale to nie jest wielkie utrudnienie. Zamiast tego zdjąć można cały spód obudowy – śruby montażowe to popularne „krzyżaki”, więc nie trzeba specjalistycznych narzędzi. Po usunięciu osłony mamy dostęp do wszystkich kluczowych podzespołów, w tym pamięci RAM i złącz M.2 dla dysków SSD.
Przy okazji warto wspomnieć o systemie audio. Wystarczy rzucić okiem na powyższe zdjęcie aby zrozumieć, że nie jest to typowe stereo. Jak na topowego laptopa przystało, mamy tutaj rozbudowany zestaw, na który składają się dwa, 2-watowe głośniki i pojedynczy, 3-watowy subwoofer. Rzadko mam okazję to pisać w recenzjach laptopów, ale to naprawdę udane rozwiązanie. Tony średnie i wysokie są relatywnie czyste i dobrze słyszalne, a do tego dochodzi wyczuwalny bas. Na głośność również nie mam prawa narzekać, bo sięga 82 dB, co jest wartością ponadprzeciętną.
Pozytywnie ocenić muszę również zestaw dostępnych portów. Nie brakowało mi niczego. Cztery złącza USB w standardzie 3.0 ulokowano wygodnie, po obu stronach obudowy. Do tego dochodzi pojedynczy port Thunderbolt, za pomocą którego zarówno prześlemy pliki, jak i obraz. Ten ostatni udostępnimy również za pośrednictwem złącz wideo: HDMi oraz DisplayPort. Nie zabrakło czytnika kart SD, portu LAN oraz dwóch wyjść audio: na mikrofon i słuchawki niezależnie. Całość uzupełnia dedykowane gniazdo ładowarki Lenovo.
Nie będzie chyba żadną niespodzianką jeśli napiszę, że lubię klawiatury Lenovo. Od czasu kiedy kupiłem pierwszego ThinkPada, AccuType jest dla mnie pewnym wyznacznikiem, do którego przykładam rozwiązania innych producentów.
W odróżnieniu od tańszych kuzynów Legion Y920 nie korzysta jednak ze zwykłej, „cywilnej” wersji biznesowej klawiatury. Zamiast tego, znajdziemy tutaj zaprojektowaną niejako od podstaw, mechaniczną klawiaturę, której w moim odczuciu najbliżej jest do rozwiązań bazujących na brązowych przełącznikach Cherry MX. Tłumacząc ten żargon na normalny język: przyciski chodzą szybko, a jednocześnie dają zauważalny opór. Do tego są stosunkowo głośne. Jeśli jesteś przyzwyczajony do „mechaników”, poczujesz się jak w domu.
Przeszkadzało mi tylko jedno. Luźno osadzone płytki klawiszy sprawiają wrażenie lekko chybotliwych. Na co dzień nie ma to większego znaczenia (zwłaszcza podczas grania), ale przy szybkim pisaniu bywa problematyczne. To jednak drobna wada, którą skądinąd udanej klawiaturze jestem w stanie wybaczyć.
Nie wspominałem jeszcze o podświetleniu klawiatury. Lenovo Legion Y920 korzysta z pełnego spektrum RGB, więc miłośnicy tęczowych barw będą ukontentowani. Za sterowanie 4-stopniowym podświetleniem odpowiada program Nerve Center – można w nim ustawić kolory pojedynczych klawiszy, jak i całych bloków, nie zabrakło też popularnych algorytmów, jak Oddech czy Fala.
Ciekawostką jest dodatkowy blok przycisków z lewej strony laptopa. Jest ich pięć. Cztery możemy wykorzystać do zdefiniowania przydatnych skrótów, podczas gdy piąty to podłużny suwak z napisem Turbo. O tym, co dokładnie robi, szerzej napiszę przy okazji omówienia wydajności laptopa.
Gładzik, jak na siedemnastkę nie wyróżnia się wielkością, za to jego obramowanie podświetlono, co dobrze koresponduje z gamingowym charakterem maszyny. Wykończenie płytki dotykowej jest miłe w dotyku. Reszta to rynkowy standard, czyli zintegrowane klawisze i obsługa gestów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
Niezła opcja z tym legionem. A tu już za chwilę kolejne się pojawią. Tu mamy świetny procek z możliwością podkręcania, fajną podświetlaną klawiaturę o dużej trwałości i łatwe podłączenie zewnętrznego monitora. W tej klasie najlepszy sprzęt.
lenovo ostatnio wypuszcza same fajne modele jak tak patrze
Ej, ten sprzęt jest w Polskiej dystrybucji, czy trzeba ściągać?
Ja pare miesięcy temu kupowałem za geanicą, ale nie nie wiem jak teraz. No ale nawet jak ściągnąć trzeba, to warto :)
MEga sprzęt. Miałem ostatnio okazję sobie na nim podziałać i byłem pod mega mega wrażeniem
a moim zdaniem cena w stosunku do jakości ich produktów jest naprawdę świetna. Z serwisem miałem problem raz, przed wieloma laty. Ostatnio udało się załatwić wszystko bez problemu i naprawdę jestem bardzo zadowolony :)
no różnica między kiedyś a dzis jest kolosalna w przypadku serwisu
fajnie, że to ogarnęli, bo sprzęt mają dobry, a te problemy na pewno odstraszyły parę osób..
mam nadzieje :)
Lenovo super wypasiony technologicznie w super cenie jednak niestety jakość wykonania tych urządzeń jest tak kiepska, że zawias w y70-70 rozpada się w niecałe 2 lata, a serwis stwierdza uszkodzenie mechaniczne pomimo, że taką usterkę ma bardzo wiele klientów, którzy zakupili (zaufali) legendarnej marce i jej niezawodności niestety ta niezawodność to tylko legenda teraz to chiński bubel. Reasumując nie polecam lenovo bo psują się na potęgę wystarczy podejść do serwisu w którym naprawiają laptopy/ komputery i zapytać o obecne komputery marki lenovo.
mam zupełnie inne zdanie, laptopy Lenovo używam, generalnie dobra marka, dobre laptopy, zdecydowanie powyżej oczekiwań. do ich serwisu też nie mogę mieć zastrzeżeń, raz mi się zdarzyło że laptop był w naprawie, ale szybko wrócił cały i zdrowy. dlatego uważam, że jakoś serwisu naprawdę dobra
Świetne osiągi! Ja mam podrasowanego Lenovo y580 i świetnie się sprawdza. Zmieniłem tylko dysk na szybszy i większy