MacBook Pro jeden z niewielu znanych laptopów na rynku, który nie doczekał się jeszcze aktualizacji o najnowsze procesory Intela ósmej generacji. To jednak już niebawem może się zmienić.
Wszyscy znamy niechęć Apple do szybkiego aktualizowania MacBooków o nowe rozwiązania serwowane przez producentów komponentów komputerowych. Miłośnicy laptopów tego producenta zazwyczaj czekają najdłużej na nowinki techniczne, a i tak te sprzęty wciąż cieszą się naprawdę sporą grupą wyznawców, gotowych wydać grube tysiące na nowy model. Jednym z przykładów potwierdzających tę teorię jest już kilkumiesięczne wypatrywanie nowych MacBooków z procesorami ósmej generacji, czyli Coffee Lake.
MacBook Pro wreszcie z procesorem Intel Coffee Lake
Na szczęście baza popularnego benchmarka Geekbench zdaje się uspokajać nas, że długo oczekiwana aktualizacja wkrótce nadejdzie. Znalazło się tam bowiem miejsce dla tajemniczego modelu MacBook Pro 15,2, którego główną jednostką napędową jest procesor Core i7-8559U, taktowany bazową częstotliwością 2,7 GHz (4,5 GHz w trybie Turbo) – to czterodzeniowiec obsługujący osiem wątków i jednocześnie jedna z najwydaniejszych jednostek wchodzących w skład rodziny niskonapięciowych, mobilnych CPU.
Jak pokazują rezultaty pomiarów, ta zmiana powinna przynieść sporą różnicę w odniesieniu do najmocniejszego, zastosowanego do tej pory procesora Intel Core i7-7820HQ, przede wszystkim w pracy z wykorzystaniem wszystkich rdzeni. W testach wynik CPU z poprzedniej generacji to 9553 punkty, z kolei Core i7-8559U zanotował znacznie więcej, bo 16607 oczek.
Nowa generacja CPU, ale RAM-u wciąż tyle samo…
Niestety wiele wskazuje na to, że Apple pozostanie konserwatywne w innej kwestii, a mianowicie ilości pamięci RAM. Najprawdopodobniej maksymalną ilością pamięci podręcznej wciąż będzie 16 GB i nie zmieni się to do premiery przyszłorocznych modeli, które miałyby już oferować warianty z 32 GB RAM. Mówiąc oględnie – to niezrozumiała sytuacja i szczerze powiedziawszy nie bardzo rozumiem biznesowe motywacje koncernu z Cupertino w tym względzie, skoro i tak każdy z tych modeli będzie kosztował grubo ponad 10 tysięcy złotych. Apple jednak na przestrzeni ostatnich lat niejednokrotnie dawało nam do zrozumienia, że nie można ich rozumieć – po prostu trzeba to akceptować.
Kiedy możemy spodziewać się premiery laptopów z procesorami Coffee Lake? To dobre pytanie – miejmy nadzieję, że jak najwcześniej, ale najpewniej stanie się to jesienią tego roku.
źródło: notebookcheck
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.