Choć linia ZenBooków to generalnie bardzo ładne i stylowe laptopy, to jednak ZenBook S bez wątpienia stoi na szczycie tych urodziwych sprzętów. Teraz dostał on kurację odmładzającą w postaci nowych procesorów Intela.
Design nowego ZenBooka S nie zmienił się praktycznie w ogóle w stosunku do oryginału nadal więc mamy do czynienia z bardzo lekką konstrukcją z wąskimi rozmiarami, opartą na specjalnym zawiasie wynoszącym klawiaturę nieco do góry, co wygląda fajnie i jest także użyteczne.
Sprzęt trafi na rynek w trzech wersjach jeśli chodzi o wyświetlacz o przekątnej 13,3 cala – podstawowej z rozdzielczością FullHD w macie, z rozdzielczością FullHD i obsługą dotyku, choć jednocześnie błyszczącą matrycą, oraz w wariancie 4K z obsługą dotyku. Każdy z nich posiada ramki o grubości 5,9 mm, a stosunek ekranu do frontowego panelu wynosi 85%.
Wśród dostępnych procesorów – jak już wspomniałem – znajdziemy nowe modele z rodziny Whiskey Lake. Są to dwa warianty – Intel Core i5-8265U, czyli czterordzeniowiec taktowany częstotliwością 1,6 GHz (3,9 GHz w trybie Turbo) oraz Core i7-8565U – CPU z 4 rdzeniami o taktowaniu 1,8 GHz (4,6 GHz w trybie Turbo). Otrzymają one wsparcie ze strony 16 GB pamięci RAM DDR3 o taktowaniu zegarów 2133 MHz. W kwestii przestrzeni na dane możemy z kolei liczyć na maksymalnie 1 TB miejsca na dyskach SSD opartych o złącze PCIe.
W kwestii łączności Asus serwuje nam dwuzakresowe, gigabitowe WiFi 802.11ac oraz Bluetooth 5.0 – tradycyjnie na wyposażeniu są też głośniki wyprodukowane przez firmę Harman Kardon oraz kamerka internetowa rejestrująca obraz w rozdzielczości HD.
W kwestii portów producent oferuje nam trzy USB typu C – dwa z nich obsługują technologię Thunderbolt 3. Ponadto mamy jedynie złącze słuchawkowe – niewiele, ale pamiętajmy, że USB typu C to bardzo wszechstronne porty. Bateria ma z kolei pojemność 50 Wh i obsługuje technologię szybkiego ładowania.
Tradycyjnie Asus nie pochwalił się żadnymi konkretami dotyczącymi daty premiery oraz ceny – biorąc pod uwagę fakt, że wcześniejszy wariant zadebiutował już w Stanach Zjednoczonych, to na premierę nowego ZenBooka S raczej nie powinniśmy czekać zbyt długo. I tylko szkoda tej pamięci DDR3 – to już naprawdę moment na to, by przeskoczyć o półkę wyżej.
źródło: liliputing
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.