Choć AMD radzi sobie coraz lepiej na poletku procesorów, to wraz z premierą nowych Ryzenów pozostała niezagospodarowana luka w segmencie najtańszych CPU. Tę sytuację ma zmienić wielki powrót popularnych niegdyś Athlonów.
Muszę przyznać, że serię procesorów Athlon od AMD wspominam bardzo przyjemnie – to właśnie jeden z tych procesorów znalazł się w moim pierwszym komputerze i wiernie służył przez dobre ponad 10 lat. Wówczas „obóz czerwonych” miał naprawdę dobrą passę, a serie CPU Athlon i Duron skutecznie rywalizowały z Pentiumami i Celeronami od AMD.
Dziś sytuacja rynkowa jest już zgoła odmienna, ale AMD chce wrócić jeszcze bardziej do gry, odwołując się do bardzo przyjemnych wspomnień sprzed lat. Nowe Athlony to bowiem bardzo tanie procesory, które będą rywalizować… także z Pentiumami i Celeronami, ale dziś są to procesory z najniższej półki jeśli chodzi o ofertę Intela, które znajdziemy w tanich laptopach czy Chromebookach.
Wydaje się jednak, że nowe Athlony będą miały do zaoferowania znacznie więcej w bardzo podobnej cenie. Na rynek trafią bowiem trzy modele: Athlon 200GE, 220GE oraz 240GE.
Wszystkie zostaną wykonane w 14-nanometrowym procesie technologicznym, a na razie cokolwiek konkretnego możemy powiedzieć o pierwszym, ponoć najsłabszym z trzech modeli. Athlon 200GE ma być dwurdzeniowcem taktowanym częstotliwością bazową 3,2 GHz przy TDP wynoszącym 35W. Bezpośredni konkurent od Intela – model Pentium G4560 – charakteryzuje się zdecydowanie wyższym zapotrzebowaniem na prąd (TDP 54W), a także obsługuje pamięci o niższym taktowaniu – DDR4 2400 MHz, podczas gdy nowy Athlon – kości o taktowaniu 2666 MHz. Ma także o 1 MB więcej cache niż Pentium G4560.
To, co jednak może stanowić sporą kartę przetargową, to fakt, że Athlon 200GE (podobnie jak i pozostałe modele) zostanie wyposażony w układ graficzny Radeon Vega 3, którego możliwości stoją zdecydowanie wyżej, niż w przypadku tanich Pentiumów i Celeronów.
Dość powiedzieć, że wedle informacji przekazanych przez AMD z tym procesorem możliwe będzie zagranie w takie tytuły jak Fortnite czy Overwatch. A to – w kontekście niezwykle popularnego zjawiska gamingu – może dać szansę zaoferowania tanich laptopów umożliwiających zabawę w nowe, acz nie wymagające bardzo wydajnego sprzętu tytuły.
Czy to może być sposób AMD na kolejny etap podgryzania hegemonii Intela? To absolutnie niewykluczone – warto bowiem pamiętać, że wielu producentów laptopów oferuje już swoje najpopularniejsze sprzęty w wariantach z procesorami Ryzen.
Ekspansja „obozu czerwonych” na poletku notebooków może być znacznie ułatwiona – nie jest bowiem tajemnicą, że najtańsze laptopy stanowią większość kupowanych sprzętów i to właśnie w modele w cenie do 2000-2500 złotych głównie celują konsumenci w wielu rynkach rozwijających się. W takim przypadku nowe Athlony będą stanowić naprawdę mocną konkurencję, na którą Intel musi zwyczajnie szybko odpowiedzieć.
źródło: notebookcheck
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Komentarze
"Wówczas „obóz czerwonych” miał naprawdę dobrą passę, a serie CPU Athlon i Duron skutecznie rywalizowały z Pentiumami i Celeronami od AMD" - serie pantium i celeron należą przecież do Intela.
"Wielki powrót Athlonów. Czy tanie procesory to sposób na dominację Intela?" - chyba nad dominację nad intelem, albo dominację AMD.