W moje ręce trafiła deskorolka elektryczna Goclever City Board 65 Cyclops – jeden najtańszych i najlżejszych gadżetów tego typu. Sprawdziłem, jak radzi sobie w boju oraz o czym należy pamiętać, poruszając się z nią. Zapraszam do przeczytania recenzji.
Poruszanie się po mieście nie należy do najłatwiejszych zadań – szczególnie w godzinach szczytu, kiedy korki często wymuszają na nas sięgnięcie po niekonwencjonalne sposoby, dzięki którym mamy szansę dostać się do celu szybciej. Jednym z takich rozwiązań jest z pewnością deskorolka elektryczna.
Goclever City Board 65 Cyclops to deska, dzięki której przemieścimy się z punktu A do punktu B w miarę szybko i sprawnie, ale opanowanie na niej jazdy będzie wymagało od nas nieco czasu i cierpliwości. Ten model należy do najkrótszych i najlżejszych deskorolek na rynku, ale należy rozpatrywać to jako zalety.
Atutem tej deskorolki jest także jej niska cena – na stronie producenta zakupimy ją za 489 złotych, czyli w kwocie odpowiedniej za sprzęt tej jakości.
O czym warto pamiętać podczas jazdy oraz jak deskorolka radzi sobie w zatłoczonym mieście? Tego dowiecie się po przeczytaniu recenzji Goclever City Board 65 Cyclops.
Spis treści
Dane techniczne Goclever CB Cyclops
Goclever City Board 65 Cyclops | |
Moc silnika | 350 W |
Zasięg | 12 km |
Akumulator | litowo-jonowy 24V, 2 Ah, produkcji LG |
Maksymalna prędkość | 20 km/h |
Koła | kauczukowe, 2,5-cala |
Waga | 3,8 kg |
Wymiary | 65 x 26 x 14,5 cm |
Maks. waga użytkownika | 110 kg |
Materiały | sklejka drewniana, stal, plastik |
Wykonanie: klasycznie i lekko, ale praktycznie
Elektryczne gadżety coraz częściej znajdują zastosowanie wśród zwykłych użytkowników, którzy nie chcą wydawać ogromnych pieniędzy, ale jednocześnie liczą na dobrej jakości sprzęt. Deskorolki elektryczne rozmnożyły się również w Polsce, kusząc wyglądem oraz wielkością. Na tym polu model Goclevera odnajduje się raczej przeciętnie, nie krzycząc na wszystkie strony klasycznym wyglądem ani rozmiarem – ma być prosto i praktycznie.
City Board Cyclops jest wykonana z siedmiowarstwowej i niezagiętej po bokach drewnianej sklejki, która jest pokryta drobnoziarnistym papierem ściernym – gripem. Powłoka ma na celu utrzymanie w stabilnej pozycji naszych butów i wywiązuje się z tego nienagannie.
Na górze znalazło się oznaczenie modelu, a pomiędzy wyrazami otwór na wylot, stanowiący uchwyt, który przydaje się podczas przenoszenia deskorolki. Konsekwencją jego zastosowania jest utrata możliwości wykonywania tricków, ale to wyklucza także sama waga modelu – to nie jest deskorolka wyczynowa.
Wymiary deski to 65 cm x 26 cm x 14,5 cm, co czyni ją jednym z najmniejszych i kompaktowych gadżetów tego typu na polskim rynku. Kształt deskorolki nawiązuje do rodzajowych fiszek, ale nie odbiega aż nadto od wzornictwa klasycznych deskorolek.
City Board Cyclops jest bardzo lekka, ponieważ waży tylko 3,8 kg, a to bardzo ułatwia jej szybkie przenoszenie, np. po schodach. Jest to ważne podczas poruszania się po mieście, ponieważ nie każda powierzchnia nadaje się do swobodnej jazdy – czasami deskorolkę musimy przenieść. Nie odczułem jednak, aby trzymana za uchwyt deska miała być dla mnie nadmiernym obciążeniem.
Na jej odwrotnej części znalazł się przymocowany kabelkiem do tylnego koła silnik o mocy 350 W z przyciskiem włączania oraz wejściem ładowarki, a także standardowe, metalowe trucki, na których osadzono kauczukowe koła w pomarańczowym, odblaskowym kolorze.
To właśnie te części odpowiadają za małą wagę modelu, ale nie można odmówić im solidności – trucki są wykonane z grubej stali, koła mają całkiem dobrą szerokość, a silnik nie haczy swoją konstrukcją o podłoże.
Deskorolka może utrzymać osobę do 110 kg i muszę przyznać, że jest naprawdę solidna, ale jej rozmiar może okazać się dla niektórych zbyt mały – szczególnie dla niedoświadczonych użytkowników, którzy bezpieczniej poczuliby się na desce większych rozmiarów.
Warto dodać, że dokręcenie trucków możemy regulować dołączonymi do zestawu kluczami, modyfikując w ten sposób siłę skrętu – na uwadze miejcie jednak fakt, że przy mocniejszym rozkręceniu śrub, City Board Cyclops zaczyna delikatnie skrzypieć. Dokręcone trucki nie mają z tym problemu.
Przechodząc do pilota, jest on wykonany z mało wytrzymałego plastiku, ale sam kontroler broni się funkcjami. Pilot posiada joystick do przyspieszania oraz zwalniania, przycisk zmieniający kierunek jazdy na przeciwny, kontroler biegów oraz włącznik – tyle z fizycznych klawiszy.
Oprócz tego znajdziemy w nim wskaźnik bezprzewodowego połączenia z deską, wejście ładowania microUSB oraz diody stanu naładowania baterii deskorolki, które zgasną z każdą procentową wartością utraconej energii (100%, 60%, 10%). Pilot działa poprawnie – łączy się z deską szybko i robi, co ma robić, ale kilka razy zdarzyło mi się przypadkiem nacisnąć przycisk zmiany kierunku jazdy, co poskutkowało małą utratą równowagi. Zmiana lokalizacji tego klawisza byłaby bardzo „na rękę”.
Krótko podsumowując, Goclever City Board Cyclops to solidnie wykonana deska, której małą wagę, dołączone akcesoria oraz uchwyt, oceniam na szczególny plus. Na pochwałę zasługują także metalowe trucki oraz dobrze zamontowany i zabezpieczony kabel silnika. Pamiętajmy, że jej rozmiary będą wymagały więcej zaangażowania w naukę jazdy od początkujących fanów skateboardingu. Niemniej, jest to dobrze zaprojektowana i kompaktowa deska.
Wrażenia z jazdy
Sercem deskorolki Goclever City Board Cyclops jest silnik o mocy 350 W, który potrafi – według producenta – rozpędzić urządzenie do 20 km/h oraz wytrzymać do 12 km jazdy. Jak obietnice przedstawiają się w starciu z rzeczywistością? Okazuje się, że całkiem dobrze.
Wyniki mojej jazdy z aplikacji Endomondo potwierdzają prawie wszystkie zapewnienia twórców, a nawet w niektórych przypadkach je przebijają. Wsiadając na stuprocentowo naładowaną deskorolkę, udało mi się pokonać 10,79 km chodników i tras rowerowych Krakowa w czasie 52:18 minut. Wynik ten obejmuje wyłącznie czas spędzony na desce – odliczając postoje na czerwonym świetle i tym podobne.
Nie osiągnąłem obiecanych 12 km, ale zapewne wynika to ze specyfiki terenu oraz innych zmiennych, takich jak przebywanie deskorolki w stanie gotowości oraz często użytkowany hamulec. Zapewnienia o ciągłej, 3-godzinnej jeździe również okazały się przesadzone. Niemniej jednak wynik jest całkiem zadowalający, a cel osiągnięty – miałem szybko dotrzeć do celu.
Właśnie – szybko. Jak City Board Cyclops radzi sobie z nabieraniem prędkości? 30 km/h to maksymalna prędkość, jaką udało mi się osiągnąć – nie zalecam jednak długotrwałej jazdy tym tempem ze względów bezpieczeństwa.
Pilot deskorolki posiada trzy biegi, z których, do jazdy w mieście, najbardziej polecam środkowy – najwyższy przyda się bardziej doświadczonym podczas jazdy na wzniesieniach, a najniższy początkującym. City Boards potrzebuje dłuższej chwili, żeby ruszyć na jednym z niższych biegów, ale nie ma za to problemów z utrzymaniem prędkości.
Nieco gorzej wypada hamowanie deski – w większości przypadków hamulec działa zbyt agresywnie i jego opanowanie zajęło mi najwięcej czasu. Zatrzymanie CB Cyclops następuje niemal natychmiastowo, dlatego polecam dokładne oswojenie się z tą siłą. W mieście musimy być na to szczególnie uczuleni i z wyprzedzeniem wypatrywać ewentualne przeszkody – uwierzcie, awaryjne hamowanie nie zakończy się dobrze.
Płynnie przechodząc do kwestii bezpieczeństwa deskorolki – jest tylko przeciętnie. Podczas jazdy z dużą prędkością deska traci nieco na stabilności, wirując na boki, ale na plus należy zaliczyć bezproblemowe poruszanie się po niemal wszystkich typach nawierzchni.
Ścieżki rowerowe, chodniki, a nawet drobno ułożona kostka brukowa nie stanowią przeszkód. CB Cyclops pokona także niewielkie krawężniki – oczywiście przy odpowiedniej prędkości.
Deskorolka na najwyższym biegu poradzi sobie z nieznacznymi wzniesieniami. Poniżej przedstawiam kilka przykładowych, na które udało mi się – z niewielkimi problemami – wspiąć.
Skrętność deski zaliczam jak najbardziej na plus. Jazda slalomem sprawia wielką frajdę, a samą skrętność deskorolki możemy regulować za pomocą dołączonego klucza, rozluźniając lub dokręcając stalowe trucki.
Dodatkowym atutem Goclever CB Cyclops jest samoczynne włączenie się silnika deskorolki, gdy ta wykryje obrót głównego koła. Wystarczy stanąć na niej i odepchnąć się nogą, uruchomić przyciskiem pilot i zacząć jechać – parowanie (łączenie) deski z pilotem odbywa się błyskawicznie.
Podsumowując tę część – komfort jazdy na CB Cyclops nie jest najwyższy, ale gadżet świetnie nada się jako alternatywa dla roweru czy spaceru, a także pomoże w dojechaniu do konkretnych lokalizacji, np. przystanku autobusowego.
Zasięg i czas pracy na baterii
Zasięg deskorolki ocenia się na 12 km lub 180 minut ciągłej jazdy, z tym że tylko ta pierwsza wartość odpowiada realiom jazdy – 3 godziny to zapewne maksymalny czas jazdy na najniższym biegu.
Wbudowany akumulator 24 V o pojemności 2,2 Ah wyprodukowało LG, a jego wydajność, mając na względzie wymiary deski, oceniam na poprawną – CB Cyclops nada się do wielokrotnych, ale krótkich podróży.
Mogłoby być natomiast lepiej z czasem ładowania, który waha się od dwóch do trzech godzin, w zależności od stopnia wyczerpania energii. Dołączona do zestawu ładowarka 29,4V / 1,5A mozolnie radzi sobie z pełnym naładowaniem akumulatora, dlatego, aby móc poruszać się na niej dłużej niż tylko kilka kilometrów, musimy podłączyć deskę do prądu na minimum 2 godziny.
Mój średni czas ładowania CB Cyclops wyniósł około 2,5 h (licząc pełen cykl od całkowitego rozładowania).
Czy warto kupić Goclever City Board Cyclops?
Zalety i wady City Board Cyclops
Goclever City Board Cyclops to przyjemny i lekki gadżet, od którego nie powinniśmy wymagać zbyt wiele. Deskorolka poradzi sobie z większością zadań, których wymaga jazda po mieście i bez przeszkód doprowadzi nas do celu. Oczywiście przy zachowaniu należytej ostrożności, ponieważ największym zagrożeniem podczas jazdy są… inni ludzie.
Podczas beztroskiego szusowania na desce zalecam garść zdrowego rozsądku oraz szczyptę zmysłu przewidywania. Podczas mojego testowania tylko jeden raz zdarzyła mi się niekontrolowana sytuacja, ale wynikająca z niewielkiego wzniesienia, z którym CB Cyclops niestety sobie nie poradziła.
Największą zaletą tej deskorolki jest jej poręczność i prostota podczas przenoszenia. Przyspieszenie oraz uzyskiwaną prędkość również oceniam na plus – nie odniosłem wrażenia, że CB Cyclops jedzie za wolno. Solidne trucki oraz zestaw kluczy do ich regulacji to miły gest ze strony producenta, a jednym z najważniejszych atutów modelu jest jego niska cena – możecie ją kupić za 489 złotych. Uważam, że to odpowiednia suma.
Przechodząc do wad, na pewno należy wymienić obniżoną stabilność deskorolki podczas jazdy z dużą prędkością oraz zbyt silny hamulec – te cechy najbardziej rzutują na bezpieczeństwie – w szczególności początkujących użytkowników. Mnie było nieco łatwiej, ponieważ jeździłem na zwykłej desce, ale zaczynającym swoją przygodę opanowanie jazdy zajmie kilka dni.
Plastikowa obudowa pilota także pozostawia nieco do życzenia, podobnie jak wykończenie czarnym papierem ściernym – po czasie zacznie się zdzierać.
Czy warto kupić tę deskorolkę?
Odpowiedź jest krótka i brzmi: tak, ale to zależy. Biorąc pod uwagę rekreacyjne zastosowania, a także wykorzystywanie CB Cyclops w awaryjnych i krótkodystansowych dojazdach, mogę ją z całą pewnością polecić, ale bardziej zaawansowanym użytkownikom. Początkującym w nieco mniejszym stopniu, ale ludowa zasada mówi: „dla chcącego nic trudnego”. Goclever City Board Cyclops to deskorolka, na której da się jeździć.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Jakość wykonania8,0
- Maksymalna prędkość9,0
- Komfort jazdy7,0
- Bezpieczeństwo7,0
- Zasięg i bateria8,0
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Goclever City Board 65 Cyclops 2
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Super jest ta deska !
pozdrawiam! też mam taką już 3 tygodnie! Kupilem w sklepie goclever.com bo tam najlepsze ceny