W połowie lipca, do MobiManiaKalnej redakcji trafił jeden z najnowszych notebooków biznesowych firmy HP z serii ProBook 4320s, który według naszego ManiaKalnego redaktora „jest idealnym narzędziem do pracy i niezbyt wymagającej rozrywki„. Pełną recenzję tego urządzenia możecie przeczytać tutaj. Dlaczego przypominam wam o tym urządzeniu? Ponieważ nieco ponad tydzień temu, mieliśmy niebywałą okazję przetestować możliwości ulepszonej wersji tego rewelacyjnego laptopa biznesowego – model HP Probook 5320m. Komputer ten jest jeszcze lepszy, wydajniejszy i bardziej mobilny od swojego poprzednika, co czyni go narzędziem biznesowym niemalże doskonałym.
HP ProBook 5320m – szczegółowa specyfikacja:
- Procesor: Intel Core i5-450M (2,40 GHz, 3 MB pamięci podręcznej L3);
- Pamięć RAM: 4 GB DDR3 RAM (maksymalnie 8 GB)
- Matryca: 13.3″ WXGA (1366 x 768) – matowa
- Karta graficzna: Intel GMA HD
- Dysk twardy: 500 GB SATA II 7200 RPM
- Komunikacja: karta sieciowa Broadcom 802.11b/g/n, zintegrowany moduł HP z technologią bezprzewodową Bluetooth 2.1+EDR, moduł szerokopasmowy HP Mobile Broadband (oparty na technologii GobiTM) z nawigacją GPS
- Wejścia/wyjścia: 3 x USB 2.0, VGA/D-Sub, HDMI, Kensington Lock, eSATA, wejście mikrofonowe, wyjście słuchawkowe, czytnik kart pamięci,gniazdo Secure Digital
- Kamera: wbudowana kamera internetowa 2 MP bez regulacji ostrości
- Inne: czytnik linii papilarnych
- Bateria: 6-komorowy akumulator (62 Wh)
- Wymiary: 328 mm x 221 mm x 23,5 mm
- Waga: 1.75 kg
- System operacyjny: Windows 7 Professional 64 bit (ENG)
Od strony wizualnej HP ProBook 5320m i ProBook 4320s to niemalże dwa, dokładnie te same urządzenia. Oba posiadają matrycę o przekątnej 13,3-cala i rozdzielczości 1366 x 768 pikseli, niezwykle stylową i wyjątkowo odporną obudowę wykonaną ze stopu magnezu, aluminiową osłonę wyświetlacza, podobny zestaw portów oraz złącz, lecz w nowym ProBooku producent zastosował kilka zmian (choć na pierwszy rzut oka wcale ich nie widać). Jedne są dobre, inne na nasze nieszczęście mniej udane, ale w gruncie rzeczy nowy ProBook jest (przynajmniej dla mnie) lepszy od swojego starszego brata.
Jedną z bardziej zauważalnych zmian jest rozmiar baterii oraz sposób jej umieszczenia. Podczas gdy HP 4320s miał idealnie wkomponowaną w obudowę baterię, o tyle w 5320m producent zdecydował się na umieszczenie nieco większej baterii, która dodatkowo podnosi tył urządzenia. Takie rozwiązanie ma swoje zalety, gdyż dzięki temu nasz komputer jest nieznacznie pochylony do przodu, a to sprawia, że wygodniej pisze się na klawiaturze. Niestety, ma to też swoją wadę. Bateria jest źle dopasowana, przez co nasz notebook chwieje się na boki, gdy wciskamy klawisze znajdujące się na krawędzi. Jest to dość nieprzyjemne uczucie, ale można się przyzwyczaić.
Ogólne wrażenia
Ekran w notebooku HP ProBook 4320s przytrzymywany był przed dwa, niewielkich rozmiarów zawiasy, które swoją drogą bardzo dobrze wykonywały swoje zadanie. W modelu 5320m producent zamiast dwóch zawiasów, zamontował jeden dość spory zawias. Jest on bardzo solidny i mocno przytrzymuje matrycę w niemalże każdej pozycji. Podobnie jak w 4320s, nowy ProBook posiada błyszczącą ramkę wokół ekranu, która bardzo szybko łapie odciski palców i skutecznie przyciąga kurz oraz wszelkiego rodzaju zabrudzenia – te na nasze nieszczęście niechętnie chcą się rozstać z obudową przez co ramka po pewnym czasie wygląda nieestetycznie. Regularna pielęgnacja komputera jest w tym przypadku po prostu niezbędna.
Pulpit roboczy w przypadku obu urządzeń także wygląda podobnie, choć możemy zauważyć pewne delikatne zmiany. W notebooku HP 4320s głośniki znajdowały się w górnej części pulpitu, a w ich centralnej części producent umieścił przycisk Power. ProBook 5320m pod tym względem nieco się różni. Przycisk zasilania został przesunięty w lewą stronę, natomiast głośniki zamontowane zostały z przodu urządzenia, pod touchpadem i klawiaturą. Głośniki w tym urządzeniu nadal są bardzo dobrej jakości, wydobywany z nich dźwięk jest naprawdę czysty oraz głośny, jednakże cały czas musimy uważać, aby przypadkowo nie zasłonić głośników ręką.
Klawiatura i touchpad
Skoro już mowa o touchpadzie i klawiaturze, to ten drugi element w przypadku obu urządzeń jest dokładnie taki sam. Ułożenie poszczególnych przycisków, klawisze funkcyjne, odstępy pomiędzy przyciskami, ich wielkość – wszystkie wady i zalety klawiatury zostały przeniesione z modelu 4320s do 5320m. Zaletami są bez wątpienia wysoki komfort pisania oraz niewielki uskok klawiszy, a wadą jest (ponownie) fatalne wypełnienie przestrzeni pomiędzy klawiszami. Dodatkowym elementem, którego zabrakło w poprzednim ProBooku, a znalazł się w nowszym modelu są trzy przyciski funkcyjne umieszczone po prawej stronie klawiatury. Pierwszy z nich odpowiada za włączenie modułów komunikacyjnych: WiFi, 3G oraz Bluetooth, drugi włącza przeglądarkę internetową lub gdy komputer jest wyłączony umożliwia błyskawiczny dostęp do internetu poprzez system Instant On HP QuickWeb. Ostatni klawisz pełni podobną funkcję do poprzedniego, lecz ten uruchamia aplikację poczty elektronicznej zarówno gdy nasz komputer jest włączony i gdy nie pracuje – niezwykle istotna funkcja dla klientów biznesowych.
TouchPad w notebooku HP ProBook 5320m ma podobną wielkość jak ten zamontowany w modelu 4320s, jednakże producent zdecydował się na wyraźne oddzielenie przycisków zastępujących prawy i lewy przycisk myszy od płytki dotykowej. ProBook 5320m posiada całkowicie wkomponowany w obudowę urządzenia touchpad. Z prawej strony tabliczki dotykowej „narysowana” została rolka ułatwiająca przewijanie stron, natomiast przyciski nie zostały umieszczone na płytce (jak to miało miejsce w poprzednim modelu), lecz znajdują się pod nią. Rozwiązanie to jest znacznie praktyczniejsze i wygodniejsze. Touchpad jest bardzo precyzyjny, choć zaleca się na początku nieco zwiększyć jego czułość na reakcję – wtedy komfort pacy wzrasta jeszcze bardziej. Na uwagę zasługują także oddzielne klawisze. Są one bardzo ciche, posiadają niewielki uskok i wykonane zostały z miłego w dotyku materiału. Niestety TouchPad nie posiada już niewielkiego przycisku, którym szybko i łatwo mogliśmy wyłączyć gładzik.
Matryca
HP ProBook 5320m jak już wcześniej wspomniałem posiada 13,3-calową matrycę LCD podświetlaną diodami LED i pracującą z natywną rozdzielczością 1366 x 768 pikseli. Matryca w tym urządzeniu jest matowa, co bez wątpienia ucieszy osoby, które nie przepadają za błyszczącymi ekranami i widokiem własnego odbicia w nim. Największą zaletą matowego ekranu jest przede wszystkim to, że pozwala na komfortową pracę w nawet najbardziej słoneczny dzień. Promienie słoneczne nie odbijają się od powierzchni szklanego ekranu, dzięki czemu przez cały czas pracy wyświetlany na matrycy obraz jest czytelny. 13 cali to rozmiar w zupełności wystarczający szczególnie dla osób, które przez większość czasu pracować będą poza domem. Generowany przez matrycę obraz jest bardzo ostry, wyraźny i najwyższej jakości. Kolory są wiernie odzwierciedlone, a jasność ekranu naprawdę robi wrażenie. Pod tym względem nowy ProBook znacznie wyróżnia się od swojego poprzednika – na szczęście pozytywnie.
Bateria
Komputery biznesowe cechują się przede wszystkim tym, że posiadają bardzo pojemne baterie, które muszą wystarczyć na przynajmniej kilka godzin nieprzerwanej pracy. W przypadku poprzedniego ProBooka, akumulator w trycie maksymalnej oszczędności energii rozładował się po 4 godzinach i 33 minutach. HP ProBook 5320m otrzymał nieco mocniejszą baterię, a ta zgodnie z zapewnieniami producenta powinna oferować do 10 godzin pracy. Jak jest w rzeczywistości? Znakomicie! Dołączony do zestawu z komputerem program HP Power Assistant pozwala nam samodzielnie ustawić, które podzespoły w danym momencie pracują, ile energii (W) zużywają poszczególne aplikacje, ile czasu pozostało do rozładowana się akumulatora, a w razie potrzeby możemy samodzielnie wyłączyć jakąś niepotrzebną funkcję komputera aby zmniejszyć zużycie energii.
W zależności od aktualnie wykonywanych zadań oraz włączonego trybu zasilania minimalne zużycie energii w notebooku HP ProBook 5320m wynosi zaledwie 5W! (dla przypomnienia maksymalne zużycie energii w procesorze Intel Atom N450 wynosi 5.5 W), natomiast maksymalne to około 55-60W. Przy średnim zużyciu energii wynoszącym 7,5 – 12 W (oszczędność energii), komputer przy włączonym module WiFi i 40% jasności ekranu może pracować przez 8 godzin. 10 godzin niestety nie udało mi się osiągnąć, gdyż zapewne wymagałoby to wyłączenia WiFi, wszystkich dodatków oraz przyciemnienia ekranu, a wtedy praca na komputerze nie miałaby większego sensu.
Wydajność
HP ProBook 5320m, którego mieliśmy okazję przetestować wyposażony został w najmocniejszy spośród wszystkich dostępnych procesorów – dwurdzeniowy Intel Core i5-450M taktowany zegarem o częstotliwości 2.4 GHz. Układ ten dodatkowo posiada autorską technologię Intel Turbo Boost, która w razie potrzeby zwiększa taktowanie rdzenia procesora do 2.66 GHz. Za wrażenia graficzne odpowiadał zintegrowany układ graficzny GMA HD, który o dziwo bardzo dobrze spełniał swoją rolę. Zintegrowana grafika co prawda nie pozwalała na uruchomienie bardziej wymagającej gry, ale za to bez problemu radziła sobie z odtworzeniem materiałów wideo w jakości HD. Taki zestaw w zupełności wystarcza, aby zapewnić komfortową i bezproblemową pracę.
Podsumowanie
Podsumowując, HP ProBook 5320m jest znakomitym narzędziem pracy. Dzięki względnie długim czasie pracy na akumulatorze oraz przyzwoitej wydajności, komputer ten okazuje się być jedną z najlepszych propozycji dla osób, które przez większość czasu pracują poza domem i potrzebują mobilnego komputera, na którym można zrobić praktycznie wszystko. HP 5320m co prawda ma pewne swoje wady i niedociągnięcia, jednakże wydają się one być zaledwie drobnymi szczegółami, które i tak przyćmiewa ogrom możliwości komputera. Jeśli zastanawiasz się nad kupnem poprzedniej – tańszej wersji – ProBook 4320s, lub dołożyć nieco grosza i zaopatrzyć się w jego nowszy odpowiednik, to bez wątpienia lepiej wybrać to drugie rozwiązanie, gdyż HP ProBook 5320m wart jest swojej ceny! Mi osobiście spodobał się do tego stopnia, że chętnie zatrzymałbym go sobie na stałe.
Plusy:
+ matowy ekran
+ wysoka wydajność
+ niezwykle stylowy wygląd
+ znakomite wykonanie
+ długi czas pracy na baterii
+ precyzyjny touchpad
+ matowa pokrywa ekranu i wnętrze komputera
+ modem 3G z GPS
Minusy:
– brak napędu optycznego
– błyszcząca klawiatura
– błyszcząca ramka wokół ekranu
– źle dopasowana bateria
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Recenzja ok, lecz brak zdjęcia wspomnianej „źle dopasowanej” baterii, jak wysoko jest on uniesiony, i brak zdjęcia spodu notebooka..
@redakcja
Karta graficzna Intel GMA HD, wykonana w 45 nm procesie technologicznym, jest zintegrowana w procesorze, nie w chipsecie. Tak jest we wszystkich jednostkach Arrendale i Intel Core i5-450M nie jest wyjątkiem.